Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Motylem rozpinałeś nogi na rozdrożach.
Powietrze często ślepo wybiera instrument -
kochanka gdy wichura weżre w palce płotów.
Tak bardzo... padł lot ptaka na przybite czoła,
po wówczas by nie schylił do płuc naszych cienia;
tak bardzo pragnęliśmy susząc słuch wanilią.

Tak bardzo czas się zlewał aby cień powietrza,
ominął budowanie pomiędzy sferami
szeregów zębów, jestem, mówiąc z warg wyznaniem
do wargi docierając Twej już po cichaczu;
inaczej więc zdławimy powietrze - złoczyńcę,
gramofonową płytę dla szpikulca czasu.
Dusiciel - cień powietrza wpadał w oczy - spawacz...

Zostałeś mi stopami, ja koroną, twarzą;
jak niebo dla padołu - korona wieczności...
Ostatni raz dla słońca zamykałam wargi,
by rozciąć je ze świtem jak skrzydła motyle,

Bielinku...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Dekaos Dondi Słodka zemsta.:)  Pozdrawiam serdecznie.
    • @violetta "Poeta" jest wierszem o poecie marzycielu, który chciałby namalować bez pędzla uśmiech w kilku słowach.  @hania kluseczka Ludzie mają różne poczucie humoru. Dla jednych jest to przegięcie pały, innym gęba się cieszy. Nie było moim zamiarem kogoś urazić. A jeśli tak się stało, jutro za karę pościeram kurze z segmentu i z dywanem polecę na trzepak...
    • @infelia humor, akurat udało mi się rozczytać, może tylko i aż :) 
    • jestem dla ciebie objawieniem  wszystkich cnót  gotowych na lizanie    choć myję okna niedbale  i czasami zapomnę że skupianie uwagi na sobie  jest dla mnie uciążliwe    a moje usta się czerwienią  bardziej niż wczoraj  tylko w miękkim półcieniu  twoich wątpliwości    wiem że o mnie myślisz    wiem że do mnie mówisz  kiedy idziesz spać  układając głowę  na poduszce                                                                                        spierdalaj kurwo 
    • Jestem duchem wielu różnych ludzi w jednym ciele.   Rozpływam się, siedząc na krześle — zamieniam ciało w wodę i próbuję dosięgnąć fali.   Zbiorowa świadomość wymywa marzenia i ludzkie dusze: ich myśli, pragnienia, pożądania.   Wszystko, z czego kiedyś byli zbudowani i przez co mogli nazywać się człowiekiem, zniknęło w morzu słów i niespełnionych obietnic.   Pozostaje jedynie gorycz i żal — cierpki smak na języku bez końca.   Czujesz go, choć nie masz ciała; jesteś tylko wyobrażeniem przeszłego „ja”, powoli rozmywanym wraz z kolejną pełnią.   Krzyki odbijane od klifu ze zwiększoną amplitudą nie pozwalają zasnąć. Nie pozwalają odpocząć. Nie pozwalają uciec.   Płaczesz nad losem swoim i umęczonych ludzi.   To wyobrażenie łez, wyobrażenie smutku. Tak trudno zaakceptować, że nie ma już nic.   Jesteś sam. Każdy człowiek, którego kochałeś, zniknął bezpowrotnie — utopiony w tafli grzechów.   Nie ma Boga. Nie ma litości. Pozostało jedynie cierpienie i strach.   Rozpościeram skrzydła, pływając w ludzkiej godności.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...