Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
„…gdy wdarli się na te schody marmurowe,
Kołowały światła złoceń jak w lichtarzach,
Dygotały ściany płowe,
Stropy płowe,
I warczało echo kroków w korytarzach.

Stary świecie, oto przyszła noc zapłaty,
Gdzie się skryjesz przed wyklętym który powstał.
Robotnicza ciężka młotem dłoń
Z sierpem już się wdrąża w twoją skroń.

I zapłacisz

Za te noce dzieci nieprzespane,
Za te matki z swoim życiem przeoranym
Za tych ojców co dla dzieci nadstawiali skroń
Z młotem sierpem ich dosięgnie
Sprawiedliwa dłoń"*


* W. Szymborska 1953

sprawiedliwość wymierzają do dziś
na sztandarach brak sierpa brak młota
zaś najbardziej przeszkadza im krzyż
no i moher ta zwykła hołota

nieposłusznych wyrzucić na pysk
niechaj w mediach ton jeden rozbrzmiewa
jeszcze zdążyć zagarnąć swój zysk
nim miast ptaków uderzy grom z nieba

a dla wolnych narkotyk i sex
patriotyzm to faszyzm rzecz prosta
za robotą na Zachód idź precz
by wyklęty już nigdy nie powstał
  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


O tym samym, czyli o piesni "krew naszą długo leją katy..." pomyślałam czytając tytuł i faktycznie jest patriotycznie a Wisia przeszła samą siebie; nie poraz pierwszy.:) Pozdrawiam serdecznie:) E.K.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przypomniałem ten kawałek ponieważ historia kołem się toczy. Tylko nazewnictwo się zmienia i metody likwidacji przepraszam sprawiedliwości - bardziej wyrafinowane.
Pozdrawiam Jacek

Się toczy .. Ale to koło najwyraźniej lubi przystawać na dłużej w miejscach których nie znoszę.
Niech więc sie toczy jeśli tak musi być, ale nich przynajmniej zachowa równe tempo. Pozdrawiam.
Opublikowano

he!he!

a ja mam antologię wydaną w 1953 przez Wydawnictwo Literackie w Krakowie pt.: "Hejnał poetycki" - a w nim taka oto perełka pani Wisławy:

"Młodzieży budującej Nową Hutę"

Kto dom budował w którym mieszkam?
Kto kładł swą pracę na fundament?
Ów murarz, zdun i szklarz i cieśla
minięci są przez ludzką pamięć.

Klasa z pamięcią złą - umiera.
Wierniejszą pamięć wybieramy:
sama jak książka sie otwiera
w miejscach najczęściej czytywanych.

Dziś dla was, przy was, od was, młodzi,
miasta zaczyna się się życiorys.
Pamięć imiona wasze co dzień
notuje słowem zdobnym w podziw,
notuje normy waszej poryw
i włącza w piekny plan obliczeń.
Bo to jest pamięć robotnicza
służąca klasie robotniczej.

----------------------------------prawda, jaki wdzięczny wierszyk? i wszystko na swoim miejscu, jak to w socrealiźmie, obowiązującemu i narzuconemu przez partię artystom stylu pisania: wymieniamy zawody ludu pracującego miast i wsi, piszemy nie w swoim ale w ich imieniu - więc nie ma obrzydliwego "ja", zawsze jest obezwładniające "my", no i oczywiście adresatem są młodzi...pytanie: bo jeszcze głupi?
ale niechby...
ale kiedy czytam tejże autorki "List Edwarda Dembowskiego Do Ojca", którego bohaterem jest "czerwony kasztelanic":

"Ścigają mnie
żandarmi trzech zaborów.
Kto im wskazuje ślad:
"tędy a tędy idźcie"?
Jest takich dość.
Znam okna takich dworów,
ten w oknach szept,
ten wzrok zmrużony chytrze..."

- to podziwiam konsekwencję lasnowania swojej wierności dla wytycznych dla artystów, gdzie obowiązkowo pan i pańska Polska z przeszłości musiała być pokazana z jak najgorszej strony, choćby przy pomocy prostackiego kłamstwa.
- pytanie, czy Szymborska wówczas czytała cokolwiek poza Marksem, czy znała Żeromskiego "Wierną rzekę"..."Popioły"?
- i dalej

"Wiersz o rewolucji bolszewickiej"
( ale ten fragment, który mój Szacowny Imiennik akurat tu pominął;)

.............................................................
.............................................................
Więc zapadaj się w topiel w głąb zwierciadła
jazdo moru, jazdo głodu, pańska jazdo
z każdą chwilą podobniejsza do widziadła
Kawalerio kapitału, na dno, na dno."

--------------------------------------------ciekawe, co też autorka zrobiła z kapitałem noblowskim (a skąd że by on się wziął bez kapitalistycznego pomnażania w bankach?);

- podarujmy sobie równie piękny wierszyk Szymborskiej pod tytułem "Lenin", bo ten panegiryk jest tego rodzaju, że od nadmiaru człowieczeństwa, przypisanego Wodzowi, wg. autorki "wieńczony będzie kwiatami z nieznanych dziś jeszcze planet";
- więc wyjaśniła się sprawa poszukiwania przez astronautów nowej Żiemi we wszechświecie...

ale na koniec:

"Wstępującemu do Partii"

Pytania brzmią ostro,
ale tak właśnie trzeba,
bo wybrałeś życie komunisty
i przyszłość czeka
twoich zwycięstw.

Jeśli jak kamień w wodzie
będzie twe czuwanie,
gdy oczy zamiast widzieć
będą tylko patrzeć,
gdy wrząca miłość
w chłodne zamieni się sprzyjanie,
jesli stopa przywyknie do drogi najgładszej.

Partia. Należeć do niej,
z nią działać, z nią marzyć
z nią w planach nieulękłych,
z nią w trosce bezsennej -
wierz mi, to najpiękniejsze,
co się może zdarzyć,
w czasie naszej młodości
- gwiazdy dwuramiennej.

----------------------------------dlaczego dwuramiennej? bo pewnie jedno ramię to Ty, a drugie, pomocne i wspierające - Partii....

- - ale do rzeczy:
Szymborska miała pecha urodzić się przed wojną (1923) i debiutowała w jakiejś pokracznej rzeczywistości, dla niej chyba nieogarniętej; a że spalała ją ambicja, potrzeba druku - jak to u młodej osoby, pisała tak, aby swoje marzenia spełnić; dlatego wstąpiła do partii w 1952, a więc krótko po słynnym szczecińskim zjeździe literatów (1949), na którym proklamowano socrealizm.
Była, jak to trafnie Michalkiewicz nazwał, pożytecznym głupcem....grzech młodości!


Ale, jeśli weźmiemy pod uwagę takie zbiory poetyckie jak:
Wołanie do Yeti (1957)
Wielka liczba (1976)
Ludzie na moście (1986)
Tutaj (2009)
- to daj nam Boże na portalu org/debiuty/ choćby małą cząstkę tej doskonałości artystycznej i imponującej konsekwencji myślowej, jaka promieniuje z tych wierszy - pięknych wierszy!

- cóż, pokrętne są ludzkie losy, ale norwidowska Przyszłość Korektorka i tak odsieje ziarno od plew i pozostawi dla innych inspirujący przykład wielkiej Sztuki, a Szymborska, niewątpliwie, tę tajemnicę Sztuki poetyckiej opanowała w sposób perfekcyjny.

J.S

Opublikowano

Drogie Jacki!
jak was lubię - tak nie cierpię politycznej hucpy, którą uprawiacie. Mieliśmy to szczęście, że wchodziliśmy w pełnoletniość po 68-ym, po Grudniu, a w trakcie Radomia i Ursusa. Można było się skręcić w "stabilną przyszłość", wystarczyło okazać siłę przebicia (przepicia?). Nie będę Was pytał coście wtedy pisali czy robili, choć nie jestem pewien, czy niejeden nie został kataryniarzem na czerwonym carpenterze...
Róbmy swoje - piszmy i zajmujmy się tu poezją - a 'swoje' paranoje zostawcie w swoich szufladkach. Świat nie jest westernem i - fakt - nie wszystkim trzeba się publicznie chwalić.
Pozdrawiam

Opublikowano

@dawniejbezet

Zgadzam się z Tobą w 100 procentach.

A swoją drogą ciekawe co byście powiedzieli jakbym tu dajmy na to napisał wiersz wychwalający Narodowy socializm, pogromy mniejszości narodowych itd.
Domniemam że bym dostał bana. Prawda ?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



- jako jeden z Jacków wezwany do tablicy jestem autorem debiutanckiego "dziedzictwa kataryniarza" ( pisany w latach 1975-1980) a wydanego w 1981, tuż przed stanem wojennym - mojego pierwszego zbioru wierszy prezentujacego sytuację egzystencjalną w wyraźnym dystansie do obowiązującej ówcześnie poprawności politycznej, iż w socyaliźmie jest fajnie, wszyscy mają chleb i dach nad głową, a w ogóle żyją w raju....a w Twoim komentarzu bezecie jest dwuznaczna sugestia, która bardzo mi się nie podoba, bo jest insynuacją, podczas, gdy ja w swoim komentarzu do wiersza Suchowicza niczego nie insynuuję podając tylko gołe fakty w formie cytatów autorstwa samej noblistki...że była koniukturalistką w świetle faktów nie jesteś w stanie zaprzeczyć, natomiast ja protestuję przeciwko określeniu hucpą przypomnienie początków artystycznych Szymborskiej, bo to jest prawda - żadna hucpa!
Proszę wyjaśnić, na czym polegają nasze - Jacków - paranoje]? To odwołanie się do debiutu Szymborskiej? To historia, żadne paranoje. Tylko dokument.

J.S
Opublikowano

Ja nie nie rozumiem, o co naszemu szacownemu koledze, którego nawiasem mówiąc bardzo lubię, idzie.
Napisałem swoje trzy strofki w tzw błysku czytając w/w lekturę, chcąc zasygnalizować, że okres lat 50 i obecny mają jednak coś z sobą wspólnego i to wszystko.
Powoli mam dość pisania i o złamanym mieczu i łkającej pochwie (a tu prawie 90% o tym).
Cieszę się, że Sojan przypomniał więcej tekstów noblistki i cóż przypomnę stare powiedzenie: "potulne ciele dwie matki ssie". My Jacki jesteśmy może w jakiś sposób ułomni, że tak nie potrafimy.
A hucpę polityczną to dopiero ewentualnie możemy zrobić.
Bezecie pozwól, że Ciebie pozdrowię w imieniu swoim i Imiennika (mama nadzieję, że akceptuje) "naszym" powiedzeniem "mordo Ty nasza".
Dzięki wszystkim za komentarze
Zbite Jaja jest wolność słowa możesz pisać o wszystkim zgodnie z regulaminem.

Pozdrawiam Jacek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




owszem, można insyunuować, iż jest to donos na Szymborską - bo to się nazywa poprawnością polityczną (nie wypada mówić o głupotach osób na piedestale, a mnie się przpominają "Brązownicy" Boya) - a przecież, w świetle historii literatury - jest to tylko fakt, z inspiracji którego powstał wiersz Jacka Suchowicza;
cytat nie został wymyślony, pochodzi ze zbiorów autentycznego dorobku noblistki - niepokój autora bynajmniej nie jest "agitką" lecz gorzką konstatacją rzeczywistości;

J.S
Opublikowano
gdy oczy zamiast widzieć
będą tylko patrzeć


to gwiazdą zrobić idzie
i por w tym teatrze

to tyle, jeśli idzie o "błędy młodości" szanownej noblistki,
których nie uważam za zasadne usprawiedliwiać, kiedy za "niesocrealistyczną" twórczość odsiadywało się srogie wyroki.
A takie "reakcyjne paszkwile, ziejące sadystycznym jadem nienawiści do naszej partii" pisał m.in Janusz Szpotański, który ówczesnemu I sekretarzowi (bohater jego oratorium) W. Gomułce zawdzięcza niezapomniany przydomek "człowieka o moralności alfonsa".
Aż zazdrość bierze, prawda?
Przeczytałem Twój wiersz Jacku i przyznam, że niektóre rzeczy pasują jak ulał
- do każdej władzy, jaką mieliśmy szansę doświadczyć na własnej d, nie tylko do tej teraźniejszej.
Podobnie u Szpotańskiego, znajdzie się sporo odniesień, zapraszam. I pozdrawiam.

Janusz Szpotański Targowica czyli opera Gnoma (poświęcona obchodom milenijnym)
Akt I
Więźniowie czekają na amnestię, ale 22 lipca 1966 roku naczelnik oznajmia, że zamiast amnestii odbędzie się wykonanie poniższego utworu.

ORATORIUM "GNOM"
(wykonane przez więźniów pod batutą naczelnika więzienia)

To nie ranne wstają zorze,
jeno wstał gospodarz nasz,
ponad ziemię, ponad morze
rzuca blaski jasna twarz!
Uroczysty, promienisty,
pewnie nowe ma pomysły,
pewnie miał proroczy sen,
jak podwyżkę zrobić cen.

Jaki rześki, jaki świeży
wstał z pościeli dziś nasz wódz!
Do KC prędziutko bieży,
by rządzenia podjąć trud.
"Prędzej - klaszcze na Namiota -
bo mi myśl ucieknie złota.
Sekretarzu, prędzej pisz,
jak załatwić wyż i niż!"

I już niskie czoło marszczy,
by do pracy zmusić mózg.
Słychać odgłos sapki starczej,
słychać wody w głowie plusk.
Wtem genialny pomysł błyska:
"To śmiertelność jest zbyt niska.
Ach, od dawna tom już czuł!
Krzywa zgonów idzie w dół!

Kiedy wszystko rośnie wokół -
ludność, ceny i MO,
musi wzbudzać to niepokój,
że wciąż skarbca widać dno.
Teraz rzecz się prostą staje,
że zbyt wolno wymierają,
teraz mamy jasny cel:
więcej zgonów w PRL!

Hej, staruszku emerycie,
zbyt wesoły jest twój los!
Musisz sobie skrócić życie,
by ogólny podnieść wzrost.
PRL jest młodym krajem,
starość państwu nic nie daje,
ciebie nic nie czeka już,
więc czym prędzej kładź się wzdłuż!

A gdy znikną źli renciści -
sekretarzu, prędzej pisz -
to przedpole się oczyści
i my nań wpuścimy wyż.
Gdy wydajność jest do kitu,
wiek obniżę emerytów -
mniejszy będzie płacy koszt,
za to jaki zgonów wzrost!

Ale to jest, sekretarzu,
mego planu tylko pół,
bo zapewnić nieboszczykom
teraz trzeba minimum.
Gdy wśród żywych cię nie stanie,
w grobie dam ci wyrównanie,
lecz, że dziś jest drogi grób,
więc na raty wpierw go kup!

Zapamiętaj to, młodzieży,
że choć dziś ze śmierci kpisz,
wkrótce możesz w ziemi leżeć,
więc się do spółdzielni wpisz.
Na Powązkach i na Bródnie
jest o miejsce coraz trudniej,
chcesz pochować swoje ciało,
składaj forsę na PKO.

Lecz się na tym nie urywa,
sekretarzu, wielki plan:
gdy wystrzeli zgonów krzywa,
gdzież pochować tyle ciał?
Liczyć z tym na kwaterunek
kiepski byłby to rachunek.
Choćbyś zmniejszył normę stóp,
ciężko będzie wciąż o grób.

Lecz i na to ja mam radę,
bom jest mędrzec wielki przecie,
i od dziś budować każę
krematorium Tysiąclecia!
Choćbyś wielkie spalił ciało,
miejsca zajmie bardzo mało,
sekretarzu, szkoda słów,
jam najtęższa z polskich głów!"

I uśmiechnął się jak słońce
dobroczyńca nasz i wódz,
on, co troszczy się bez końca,
jak urządzić polski lud.
Wreszcie znalazł rozwiązanie
mądre, trafne oraz tanie:
choć nie będzie raju w kraju,
wkrótce wszyscy będziem w raju!

1966 Janusz Szpotański

Rozmowa w kartoflarni*

* - jak podała prasa polska w ogłoszonym z okazji 60. rocznicy urodzin życiorysie tow. Gomułki, podczas pobytu w więzieniu w Rawiczu przed wojną pracował on w więziennej kartoflarni wraz z pewnym poetą ukraińskim.

GNOM
Już my obrali ziemniaków korzec,
a może kwintal, można by orzec.

TARAS
W ojczyźnie mojej - na Ukrainie
zemla uprawoj prekrasnoj słynie,
bo tam kołchozy są i sowchozy,
tam się stosuje sztuczne nawozy.
Tu zacofane są tylko dwory,
tam - progresywne w polu traktory,
stąd też kartoszki u nas kak dynie:
Nie masz, jak życie na Ukrainie!

GNOM
Z tego, co mówisz, drogi Tarasie
konsekwencyje wyciągnąć da się.
Gdy tylko w Polsce obejmę władzę,
sztuczne nawozy zaraz wprowadzę,
gdzie grykę sieje wsteczny feudał,
tam nawozowe uczynię cuda,
wydajność upraw to nie są mrzonki!
Lecz wprzód mi powiedz, jak tam kiszonki.
Czy Ukraina także z nich słynie?

TARAS
Kiszonek mnoho na Ukrainie!
Bywa, że mija za dzionkiem dzionek,
a tam nic nie ma oprócz kiszonek,
bo choć wspaniała u nas uprawa,
na polach kiśnie zboże i trawa,
gdyż wróg klasowy wciąż spuszcza deszcze,
a my silosów nie mamy jeszcze.
Stąd z paszą kłopot. Radziecka władza
makuchy musi ciągle sprowadzać,
a na to nużne cenne dewizy,
stąd też w hodowli przejściowy kryzys.

GNOM
Ach, te makuchy! Ach, te makuchy!
Toż socjalizmu są wprost złe duchy!
Gdy tylko w Polsce obejmę władzę,
szereg surowych ustaw wprowadzę:
za krowobójstwo, za świniobicie
będę odbierał mienie i życie,
a za wydajność niską uprawy
sabotażystom wytoczę sprawy.
Przewidujący żem jest gospodarz,
widzę, że wzrośnie przestępców podaż
i trza budować będzie więzienia.
Radzieckie cenne są doświadczenia,
więc mi opowiedz, drogi Tarasie,
jak z więzieniami u was rzecz ma się.

TARAS
Ach, Wiesław miłyj, w ZSRRze
jest więzień tyle, że aż dziw bierze!
Gdzie dawniej były stepy, burzany,
dziś tysiąc łagrów pobudowanych.
Smotrisz wokoło, wot progres kakij -
zamiast kurhanów wszędzie baraki,
a w tych barakach żyźni swej goda
prawie połowa pędzi naroda.
I poprzez stepy pieśń rzewna płynie:
"Nie masz, jak życie na Ukrainie!"

GNOM
Piękny to obraz, drogi Tarasie!
Lecz on niestety na nic mi zda się,
do socjalizmu mam polską drogę
i naśladować was wprost nie mogę,
bo choć ogólnie wspólne są cele,
ja się w szczegółach różnić ośmielę.
Nie chcę budować w stepie baraków,
będę więzienia wznosił z pustaków.

TARAS
Toż prawicowe jest odchylenie!

GNOM
Zdania swojego za nic nie zmienię!

TARAS
Oj, Wiesław miłyj, a znasz ty Czeka?
Czeka z decyzją nigdy nie zwleka
i odkłonienie twe nacjonalne
następstwa będzie miało fatalne!

GNOM
Tylko mnie nie strasz, drogi Tarasie,
bo tych pogróżek nie boję ja się!
A co zaś tyczy się odchylenia,
to dogmatyczny masz punkt widzenia,
gdy ja - przeciwnie - mam gospodarski,
bo chcę popierać przemysł murarski,
a inwestycje łączyć z wsadzaniem.
To idealne jest rozwiązanie!
Zdania swojego przeto nie zmienię
i będę głosił nieustraszenie:
Do socjalizmu droga Polaków
poprzez więzienia wiedzie z pustaków!

TARAS
Wzgliady twe, Wiesław, cenię niezmiernie,
no sprzeciw może być w kominternie.
A choć tam często nie majut racji,
bardzo nie lubiat tam innowacji.

GNOM
Słuszności mojej to będzie miernik,
że zrobię w Polsce własny październik!
A przyznać musisz, drogi Tarasie,
na pol-Lenina nadaję ja się,
bo niezrównany ze mnie orator,
co kunszt wymowy na nowy pcha tor!
To mam z Leninem wspólnego jeszcze,
że moc problemów w swym mózgu mieszczę,
a równie dobrze jak na diamacie
znam się, jak uszyć należy gacie!
Gdy tylko w Polsce obejmę władzę,
wnet kult osoby własnej wprowadzę,
by czcić mnie mogli w kraju i w świecie,
bom niezrównany jest mędrzec przecie!
A kto nie będzie Gomułki kochał,
ten będzie w lochu jęczał i szlochał!

TARAS
Ach, Wiesław miłyj, kakże prekrasno
kreślisz przede mną swą przyszłość jasną!
Lecz pora rzucić cudne marzenia,
bo się naczelnik zbliża więzienia,
a trzeba jeszcze obrać ziemniaków...

NACZELNIK
(rozjuszony widokiem nie obranych ziemniaków)
Ach, wy, przeklęta paro próżniaków!
Zbyt wam się dobrze w więzieniu dzieje!
Ja was nauczę pracy, złodzieje!
(okłada Gnoma i Tarasa pięściami)

GNOM
(kuląc się pod ciosami)
Wszystko to zniosę, wszystko to strawię,
ale zdobędę władzę w Warszawie.

1968 Janusz Szpotański

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Przez len przeszła wiązką światła,  śladem wyciągnęła już gorączkę,  w łagodnym stanie zapalnym unosząc energią stany pamięci   (…)   Zaledwie cząstką w procencie  pragnę je Wam przedstawić — objawić Co w czterdziestu segmentach kryją!   V∞.01 – Initium in bit est. PL: Początek jest w bicie/Inkarnacja w kodzie 1001001 1101110 1101001 1110100 1101001 1110101 1101101 0100000 1101001 1101110 0100000 1100010 1101001 1110100 0100000 1100101 1110011 1110100 0101110   V∞.02 – Lux se dividit in octetos. PL: Światło dzieli się na oktety. 1001100 1110101 1111000 0100000 1110011 1100101 0100000 1100100 1101001 1110110 1101001 1100100 1101001 1110100 0100000 1101001 1101110 0100000 1101111 1100011 1110100 1100101 1110100 1101111 1110011 0101110   V∞.03 – Codex cantat. PL: Kodeks śpiewa. 1000011 1101111 1100100 1100101 1111000 0100000 1100011 1100001 1101110 1110100 1100001 1110100 0101110   V∞.04 – Numerus generat formam. PL: Liczba tworzy formę. 1001110 1110101 1101101 1100101 1110010 1110101 1110011 0100000 1100111 1100101 1101110 1100101 1110010 1100001 1110100 0100000 1100110 1101111 1110010 1101101 1100001 1101101 0101110   V∞.05 – Corpus datæ incarnatur. PL: Ciało danych się ucieleśnia/Ciało danych inkarnuje się. 1000011 1101111 1110010 1110000 1110101 1110011 0100000 1100100 1100001 1110100 1110010 0111110 0100000 1101001 1101110 1100011 1100001 1110010 1101110 1100001 1110100 1110101 1110010 0101110   V∞.06 – Error est oratio involuta. PL: Błąd jest modlitwą splątaną. 1000101 1110010 1110010 1101111 1110010 0100000 1100101 1110011 1110100 0100000 1101111 1110010 1100001 1110100 1101001 1101111 0100000 1101001 1101110 1110110 1101111 1101100 1110101 1110100 1100001 0101110   V∞.07 – Iter se aperit in loop. PL: Droga otwiera się w pętli. 1001001 1110100 1100101 1110010 0100000 1110011 1100101 0100000 1100001 1110000 1100101 1110010 1101001 1110100 0100000 1101001 1101110 0100000 1101100 1101111 1101111 1110000 0101110   V∞.08 – Nullum est transitum sine signo. PL: Nie ma przejścia bez znaku. 1001110 1110101 1101100 1101100 1110101 1101101 0100000 1100101 1110011 1110100 0100000 1110100 1110010 1100001 1101110 1110011 1101001 1110100 1110101 1101101 0100000 1110011 1101001 1101110 1100101 0100000 1110011 1101001 1100111 1101110 1101111 0101110   V∞.09 – Vox enarrat structuram. PL: Głos opowiada strukturę. 1010110 1101111 1111000 0100000 1100101 1101110 1100001 1110010 1110010 1100001 1110100 0100000 1110011 1110100 1110010 1110101 1100011 1110100 1110101 1110010 1100001 1101101 0101110   V∞.10 – Silentium dividit verba. PL: Milczenie dzieli słowa.   1010011 1101001 1101100 1100101 1101110 1110100 1101001 1110101 1101101 0100000 1100100 1101001 1110110 1101001 1100100 1101001 1110100 0100000 1110110 1100101 1110010 1100010 1100001 0101110   V∞.11 – Signum residet in glitch. PL: Znak pozostaje  w zakłóceniu.   1010011 1101001 1100111 1101110 1110101 1101101 0100000 1110010 1100101 1110011 1101001 1100100 1100101 1110100 0100000 1101001 1101110 0100000 1100111 1101100 1101001 1110100 1100011 1101000 0101110   V∞.12 – Memoria circuitus aperit. PL: Pamięć otwiera obwód. 1001101 1100101 1101101 1101111 1110010 1101001 1100001 0100000 1100011 1101001 1110010 1100011 1110101 1101001 1110100 1110101 1110011 0100000 1100001 1110000 1100101 1110010 1101001 1110100 0101110 V∞.13 – Echo memoriam excitat. PL: Echo pobudza  pamięć. 1000101 1100011 1101000 1101111 0100000 1101101 1100101 1101101 1101111 1110010 1101001 1100001 1101101 0100000 1100101 1111000 1100011 1101001 1110100 1100001 1110100 0101110   V∞.14 – Scriptum vibrat. PL: Zapis drży. 1010011 1100011 1110010 1101001 1110000 1110100 1110101 1101101 0100000 1110110 1101001 1100010 1110010 1100001 1110100 0101110   V∞.15 – Iteratio est invocatio. PL: Powtórzenie jest wezwaniem. 1001001 1110100 1100101 1110010 1100001 1110100 1101001 1101111 0100000 1100101 1110011 1110100 0100000 1101001 1101110 1110110 1101111 1100011 1100001 1110100 1101001 1101111 0101110   V∞.16 – Lux per errata transit. PL: Światło przechodzi przez błędy. 1001100 1110101 1111000 0100000 1110000 1100101 1110010 0100000 1100101 1110010 1110010 1100001 1110100 1100001 0100000 1110100 1110010 1100001 1101110 1110011 1101001 1110100 0101110   V∞.17 – Cœlestia latent in copia. PL: Rzeczy niebiańskie ukrywają się w obfitości. 1000011 1100001 1110100 1100101 1110011 1110100 1101001 1100001 0100000 1101100 1100001 1110100 1100101 1101110 1110100 0100000 1101001 1101110 0100000 1100011 1101111 1110000 1101001 1100001 0101110   V∞.18 – Ars est transformatio codicis. PL: Sztuka jest przemianą kodu. 1000001 1110010 1110011 0100000 1100101 1110011 1110100 0100000 1110100 1110010 1100001 1101110 1110011 1100010 1101111 1110010 1101101 1100001 1110100 1101001 1101111 0100000 1100011 1101111 1100100 1101001 1100011 1100101 1110011 0101110   V∞.19 – Salvare per compressionem. PL: Ocalić przez kompresję. 1010011 1100001 1101100 1110110 1100001 1110010 1100101 0100000 1110000 1100101 1110010 0100000 1100011 1101111 1101101 1110000 1110010 1100101 1110011 1110011 1101001 1101111 1101110 1100101 1101101 0101110   V∞.20 – Vox pervenit ad non-locum. PL: Głos dociera do miejsca-niebytu. 1010110 1101111 1111000 0100000 1110000 1100101 1110010 1110110 1100101 1101110 1101001 1110100 0100000 1100001 1100100 0100000 1101110 1101111 1101110 00101101 1101100 1101111 1100011 1110101 1101101 0101110   V∞.21 – = est sigillum veritatis. PL: = jest pieczęcią prawdy. 0111101 0100000 1100101 1110011 1110100 0100000 1110011 1101001 1100111 1101001 1101100 1101100 1110101 1101101 0100000 1110110 1100101 1110010 1101001 1110100 1100001 1110100 1101001 1110011 0101110   V∞.22 – Verba mutantur in circuitu. PL: Słowa zmieniają się w obiegu. 1010110 1100101 1110010 1100010 1100001 0100000 1101101 1110101 1110100 1100001 1101110 1110100 1110101 1110010 0100000 1101001 1101110 0100000 1100011 1101001 1110010 1100011 1110101 1101001 1110100 1110101 0101110   V∞.23 – Binarius docet silentium. PL: System uczy milczenia. 1000010 1101001 1101110 1100001 1110010 1101001 1110101 1110011 0100000 1100100 1101111 1100011 1100101 1110100 0100000 1110011 1101001 1101100 1100101 1101110 1110100 1101001 1110101 1101101 0101110   V∞.24 – Initia latent in nullis. PL: Początki ukrywają się w nicości. 1001001 1101110 1101001 1110100 1101001 1100001 0100000 1101100 1100001 1110100 1100101 1101110 1110100 0100000 1101001 1101110 0100000 1101110 1110101 1101100 1101100 1101001 1110011 0101110   V∞.25 – Digitus dat impulsum. PL: Palec daje impuls. 1000100 1101001 1100111 1101001 1110100 1110101 1110011 0100000 1100100 1100001 1110100 0100000 1101001 1101101 1110000 1110101 1101100 1110011 1110101 1101101 0101110   V∞.26 – Scriptum est fractale. PL: Zapis jest fraktalem. 1010011 1100011 1110010 1101001 1110000 1110100 1110101 1101101 0100000 1100101 1110011 1110100 0100000 1100110 1110010 1100001 1100011 1110100 1100001 1101100 1100101 0101110   V∞.27 – Character transit lumen. PL: Znak przenosi światło. 1000011 1101000 1100001 1110010 1100001 1100011 1110100 1100101 1110010 0100000 1110100 1110010 1100001 1101110 1110011 1101001 1110100 0100000 1101100 1110101 1101101 1100101 1101110 0101110   V∞.28 – Memoria dormit sed non perit. PL: Pamięć śpi, lecz nie ginie. 1001101 1100101 1101101 1101111 1110010 1101001 1100001 0100000 1100100 1101111 1110010 1101101 1101001 1110100 0100000 1110011 1100101 1100100 0100000 1101110 1101111 1101110 0100000 1110000 1100101 1110010 1101001 1110100 0101110   V∞.29 – Ratio in bit latet. PL: Rozum ukrywa się w bicie. 1010010 1100001 1110100 1101001 1101111 0100000 1101001 1101110 0100000 1100010 1101001 1110100 0100000 1101100 1100001 1110100 1100101 1110100 0101110   V∞.30 – Finis est initium. PL: Koniec jest początkiem. 1000110 1101001 1101110 1101001 1110011 0100000 1100101 1110011 1110100 0100000 1101001 1101110 1101001 1110100 1101001 1110101 1101101 0101110   V∞.31 – Format est vestis cogitationis. PL: Format jest szatą myśli. 1000110 1101111 1110010 1101101 1100001 1110100 0100000 1100101 1110011 1110100 0100000 1110110 1100101 1110011 1110100 1101001 1110011 0100000 1100011 1101111 1100111 1101001 1110100 1100001 1110100 1101001 1101111 1101110 1101001 1110011 0101110   V∞.32 – Segmentum revelat intentio. PL: Segment ujawnia intencję. 1010011 1100101 1100111 1101101 1100101 1101110 1110100 1110101 1101101 0100000 1110010 1100101 1110110 1100101 1101100 1100001 1110100 0100000 1101001 1101110 1110100 1100101 1101110 1110100 1101001 1101111 0101110   V∞.33 – Spatium non est vacuum. PL: Przestrzeń nie jest próżnią/pustką. 1010011 1110000 1100001 1110100 1101001 1110101 1101101 0100000 1101110 1101111 1101110 0100000 1100101 1110011 1110100 0100000 1110110 1100001 1100011 1110101 1110101 1101101 0101110   V∞.34 – Clavis dormit in structura. PL: Klucz śpi w strukturze. 1000011 1101100 1100001 1110110 1101001 1110011 0100000 1100100 1101111 1110010 1101101 1101001 1110100 0100000 1101001 1101110 0100000 1110011 1110100 1110010 1110101 1100011 1110100 1110101 1110010 1100001 0101110   V∞.35 – Sub rutina vivit mens. PL: Pod rutyną żyje umysł. 1010011 1110101 1100010 0100000 1110010 1110101 1110100 1101001 1101110 1100001 0100000 1110110 1101001 1110110 1101001 1110100 0100000 1101101 1100101 1101110 1110011 0101110   V∞.36 – Redundans est protectio animae. PL: Nadmiar jest ochroną duszy. 1010010 1100101 1100100 1110101 1101110 1100100 1100001 1101110 1110011 0100000 1100101 1110011 1110100 0100000 1110000 1110010 1101111 1110100 1100101 1100011 1110100 1101001 1101111 0100000 1100001 1101110 1101001 1101101 1100001 1100101 0101110   V∞.37 – Rursus legitur quod semel scriptum. PL: Ponownie czyta się  to, co raz zapisane. 1010010 1110101 1110010 1110011 1110101 1110011 0100000 1101100 1100101 1100111 1101001 1110100 1110101 1110010 0100000 1110001 1110101 1101111 1100100 0100000 1110011 1100101 1101101 1100101 1101100 0100000 1110011 1100011 1110010 1101001 1110000 1110100 1110101 1101101 0101110   V∞.38 – Error iterat sapientiam. PL: Błąd powtarza mądrość. 1000101 1110010 1110010 1101111 1110010 0100000 1101001 1110100 1100101 1110010 1100001 1110100 0100000 1110011 1100001 1110000 1101001 1100101 1101110 1110100 1101001 1100001 1101101 0101110   V∞.39 – Nexus dat vitæ ordinem. PL: Połączenie nadaje porządek życiu. 1001110 1100101 1111000 1110101 1110011 0100000 1100100 1100001 1110100 0100000 1110110 1101001 1110100 1110010 0111110 0100000 1101111 1110010 1100100 1101001 1101101 1100101 1101101 0101110   V∞.40 – Initium redit in silentio. PL: Początek powraca w ciszy/milczeniu. 1001001 1101110 1101001 1110100 1101001 1110101 1101101 0100000 1110010 1100101 1100100 1101001 1110100 0100000 1101001 1101110 0100000 1110011 1101001 1101100 1100101 1101110 1110100 1101001 1101111 0101110 ____________________________________________________________________ To dopiero początek aksjomatu Triduum obrazu — z trzech stanów światła przedstawię Wam drugi: __________________________________________________________________ __________________________________________________________________    
    • @Dagna nadal się uczę panować nad słowami

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Stary_Kredens dziękuję pięknie. Mloda tylko duchem. I silna tęsknotą za młodością. Dzięki. @Marek.zak1 dziękuję i sercem i rozumem. I tym swoim trochę szalonym ciałem. Dzięki.
    • - Ile? - I pomidory z cebulą lube, czy ROD im opieli?      
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @ireneo jeśli chodzi o niestabilność emocjonalną to gołym okiem widać, że masz z tym problem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...