Pan_Biały Opublikowano 3 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Stycznia 2011 wszyscy kłamiecie że dobro okaże się dobrem w to nawet bóg nie wierzy że zło zje zło to kicz jak cekiny i poezja o naturze człowieka wróżenie przez starą cygankę to szukanie dziury za stówę plus szlugi wśród kart jest blef a między ludźmi ja czyli ten co nie ufa innym i kiedy pluje to jad uśmierca środki żołądek jądro ziemi twoja hermetyczna cipa pulsują jak mrówki i dzwon nad kościołem brutalnie osuwam się na posadzkę w szumie stygmatów noworodek uśmiecha się do mnie z czeluści brzucha wiem że to nie ty jesteś matką bękarta
Anna_Para Opublikowano 3 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 3 Stycznia 2011 Rafale: Gdyby nie "cipa" - wiersz byłby bardzo dobry. Wiem, że faceci lubią "ostro pojechać", ale nie!
Jan_Wodnik Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 żołądek jądro ziemi twoja hermetyczna cipa pulsują jak mrówki i dzwon nad kościołem Da się coś z tym zrobić ? Nie kumam o co tu chodzi. Poza tym dobry - dużo silnych emocji i ekstremów, mi to odpowiada.
Ela_Ale Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 Troszkę ten narcyzm podskakuje, prawda? Trudno go uspokoić. Nawet tym zabawnym tekstem. Najmilsze są pulsujące mrówki! Ciepełka życzę. E.
adam_bubak Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. a czym ma się okazać dobro? oczywiście można sobie dywagować o naturze rzeczy, o tym, że podział na dobro i zło jest z gruntu fałszywy (wiadomo - czerń i biel, bla,bla) ale zarówno dobro jak i zło to "byty" idealne, i z definicji nie są fałszywe, więc trudno na ten temat kłamać. fałszywa może okazać się praktyka albo nadawanie znaczeń, czy też jakaś osobliwa interpretacja, jednak nie o tym mówi ta strofa (żadne odautorskie "posłowie" mnie raczej do tego nie przekona), no i cholera wie w co wierzy Bóg, ja nie wiem. jeśli wybrać tego starotestamentowego, to wychodzi na to, że wierzy głównie w siebie, natomiast wersja przystępniejsza, ta bardziej dla ludzi, wierzy głównie w człowieka (o ile dobrze pamiętam), ale pewność będę miał dopiero wtedy, gdy będę miał okazję sobie z Nim szczerze pogadać. z kolei fraza "zło zje zło" nie wydaje mi się taka znów kiczowata - w przeciwieństwie do reszty tej strofy, nawet jeśli niesie sporo prawdy. strofa z jądrem i tym drugim niezła jest, a nawet bardzo dobra, tylko nie rozumiem dlaczego ona jest hermetyczna, ta cipa (sama w sobie mi nie przeszkadza, chociaż wolę bardziej zdrobniale - ale tutaj to by chyba nie pasowało, to już nie takie buntownicze, obrazoburcze i krzykliwe;) aaa! jeszcze brutalne osunięcie się na posadzkę - to jest coś, co bardzo chciałbym zobaczyć (samo zestawienie: brutalnie - osuwam - posadzka, hmm, rozumiem, że to gra kontrastów, ale według mnie wyszło komicznie), szum stygmatów chyba sobie daruję, stosowanie akustycznych metafor w zestawieniu z obserwacją z założenia, jak to ująć? wizualną? wzrokową? (dla mnie jest w tej chwili środek nocy (taka praca), więc trochę szwankuje mi zasób słownictwa). tak czy owak, takie zestawienia w poezji (i nie tylko) akceptuję i nawet lubię, tylko że to nie zawsze wychodzi in plus i nawet tutaj byłoby pewnie dobrym zabiegiem, gdyby nie ograniczało się do tego jednego stwierdzenia. niektóre metafory trzeba "pociągnąć", żeby miały odpowiednią siłę, w przeciwnym razem pozostają tylko, no właśnie, zabiegami. zresztą główne wrażenie jakie pozostaje we mnie po lekturze, jest takie, że opiera on się przede wszystkim na różnego rodzaju zabiegach, obliczonych na wywołanie reakcji, ale, kurcze tak szczerze, to wywołuje głównie ziewanie. gdybyż jeszcze tu jakaś przesterowana (bardzo przesterowana) gitara była... pozdrawiam Adam
paper_doll Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 Dwie pierwsze strofy na tak. Reszta jak reszta. Są momenty w Twojej poezji, jednak to wciąż tylko momenty. P.
Zjajami_Baba Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. dwa dni mną wstrząsała ta hermetyczna cipa, myślałam - czuć się dotknietą czy nie - i nagle do mnie dotarło, że hermetyczna znaczy ZAMKNIĘTA SZCZELNIE DLA PEELA (?) co chyba jest najgorszą z rzeczy tu wymienionych, które go spotkały i dotknęły. Nie pomyślałabym, żeby to tak napisać, to jednak chyba tylko facet tak może - i to nie jest zarzut a refleksja jeno - to mocne określnie, oddaje też nienawiść do zimnej suki, która mu to robi. I od razu się zastanawiam, jak w takim razie oddać równie mocno doświadczenie babskie pt: on nie chce mnie pukać? czyli mnie inspirujesz, panie Biały:) dwie pierwsze są bardzo dobro, szczególnie "zło zje zło" trzeci wers trzeciej strofy tłumaczy to, co się za chwilę z peelem dzieje przedostatnia strofa to Polański puenta to już abstrakcja czysta co jest bardzo ciekawym zabiegiem i ja to czytam tak: albo to zawołanie do Boga w postaci żeńskiej - co byłoby fantastycznym wytłumaczniem popieprzenia peela albo do własnej matki - i może to ona jest ową hermetyczna cipą - maximum perwersum, człowieku:D ja tam lubię, kiedy się mną próbuje wstrząsnąć a wyobraźnię mam, niestety, kolosalną:D pozdrawiam cię, r:) Mo
Pan_Biały Opublikowano 4 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. gdyby nie cipa nie było by nas, wiec sama rozumiesz, ale proszę nie czytać jej jako "ostre jechanie", bo podłoże jest zupełnie inne dziękuję za "byłby bdb" a przede wszystkim za czas i czytanie wszystkiego dobrego r
Pan_Biały Opublikowano 4 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. da się zrobić, ale najpierw trzeba przetrawić dziękuję za dobry, czas i czytanie wszystkiego dobrego r
Pan_Biały Opublikowano 4 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. bez podskakiwania narcyzmem nie ma poezji, jakiejkolwiek dzięki za zabawny tekst i czas wszystkiego dobrego
Pan_Biały Opublikowano 4 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. a czym ma się okazać dobro? oczywiście można sobie dywagować o naturze rzeczy, o tym, że podział na dobro i zło jest z gruntu fałszywy (wiadomo - czerń i biel, bla,bla) ale zarówno dobro jak i zło to "byty" idealne, i z definicji nie są fałszywe, więc trudno na ten temat kłamać. fałszywa może okazać się praktyka albo nadawanie znaczeń, czy też jakaś osobliwa interpretacja, jednak nie o tym mówi ta strofa (żadne odautorskie "posłowie" mnie raczej do tego nie przekona), no i cholera wie w co wierzy Bóg, ja nie wiem. jeśli wybrać tego starotestamentowego, to wychodzi na to, że wierzy głównie w siebie, natomiast wersja przystępniejsza, ta bardziej dla ludzi, wierzy głównie w człowieka (o ile dobrze pamiętam), ale pewność będę miał dopiero wtedy, gdy będę miał okazję sobie z Nim szczerze pogadać. z kolei fraza "zło zje zło" nie wydaje mi się taka znów kiczowata - w przeciwieństwie do reszty tej strofy, nawet jeśli niesie sporo prawdy. strofa z jądrem i tym drugim niezła jest, a nawet bardzo dobra, tylko nie rozumiem dlaczego ona jest hermetyczna, ta cipa (sama w sobie mi nie przeszkadza, chociaż wolę bardziej zdrobniale - ale tutaj to by chyba nie pasowało, to już nie takie buntownicze, obrazoburcze i krzykliwe;) aaa! jeszcze brutalne osunięcie się na posadzkę - to jest coś, co bardzo chciałbym zobaczyć (samo zestawienie: brutalnie - osuwam - posadzka, hmm, rozumiem, że to gra kontrastów, ale według mnie wyszło komicznie), szum stygmatów chyba sobie daruję, stosowanie akustycznych metafor w zestawieniu z obserwacją z założenia, jak to ująć? wizualną? wzrokową? (dla mnie jest w tej chwili środek nocy (taka praca), więc trochę szwankuje mi zasób słownictwa). tak czy owak, takie zestawienia w poezji (i nie tylko) akceptuję i nawet lubię, tylko że to nie zawsze wychodzi in plus i nawet tutaj byłoby pewnie dobrym zabiegiem, gdyby nie ograniczało się do tego jednego stwierdzenia. niektóre metafory trzeba "pociągnąć", żeby miały odpowiednią siłę, w przeciwnym razem pozostają tylko, no właśnie, zabiegami. zresztą główne wrażenie jakie pozostaje we mnie po lekturze, jest takie, że opiera on się przede wszystkim na różnego rodzaju zabiegach, obliczonych na wywołanie reakcji, ale, kurcze tak szczerze, to wywołuje głównie ziewanie. gdybyż jeszcze tu jakaś przesterowana (bardzo przesterowana) gitara była... pozdrawiam Adam dla mnie są dobro i zło to tylko iluzja w której chcemy trwać, omamieni jesteśmy całym tym pięknem słowa które truje nasze głowy co do boga to jako ojciec chyba średnio w tego człowieka (syna, córkę) wierzy, widząc co się dzieje tu i tam hermetyczna? rzucę tylko, że może być np. bezpieczna, ale to nie wszystko "zabieg" skończony, jestem zbyt leniwy;) co do reszty to kolorowych snów;)), skoro ziewanie się wkradło wszystkiego dobrego r
Pan_Biały Opublikowano 4 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. wszystko jest tylko momentem tym bardziej dziękuję za czas i czytanie wszystkiego dobrego cokolwiek ono za sobą niesie r
Pan_Biały Opublikowano 4 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. dwa dni mną wstrząsała ta hermetyczna cipa, myślałam - czuć się dotknietą czy nie - i nagle do mnie dotarło, że hermetyczna znaczy ZAMKNIĘTA SZCZELNIE DLA PEELA (?) co chyba jest najgorszą z rzeczy tu wymienionych, które go spotkały i dotknęły. Nie pomyślałabym, żeby to tak napisać, to jednak chyba tylko facet tak może - i to nie jest zarzut a refleksja jeno - to mocne określnie, oddaje też nienawiść do zimnej suki, która mu to robi. I od razu się zastanawiam, jak w takim razie oddać równie mocno doświadczenie babskie pt: on nie chce mnie pukać? czyli mnie inspirujesz, panie Biały:) dwie pierwsze są bardzo dobro, szczególnie "zło zje zło" trzeci wers trzeciej strofy tłumaczy to, co się za chwilę z peelem dzieje przedostatnia strofa to Polański puenta to już abstrakcja czysta co jest bardzo ciekawym zabiegiem i ja to czytam tak: albo to zawołanie do Boga w postaci żeńskiej - co byłoby fantastycznym wytłumaczniem popieprzenia peela albo do własnej matki - i może to ona jest ową hermetyczna cipą - maximum perwersum, człowieku:D ja tam lubię, kiedy się mną próbuje wstrząsnąć a wyobraźnię mam, niestety, kolosalną:D pozdrawiam cię, r:) Mo nie, to nie jest nienawiść, zdecydowanie nie lubię inspirować;)) wciągająco interpretujesz Mo co do finału to póki co nie zdradzę dziękuję za intensywny komentarz, czas i czytanie naturliś wszystkiego dobrego r
Fly Elika Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 wtrącę się bez pytania bo naturliuu mnie wzywa, Myślisz biały Rafale, że można się samemu nastresować, co to za język z tą c..., jakiś taki wyraz kloaczny wrzucasz Pozdry
krzysztof marek Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 jak dla mnie wiersz do czwartej strofki. od "żołądka" mam nieodparte wrażenie sztuczności i obrazowego przekombinowania. chociażby "hermetyczna cipa" w zestawieniu z dzwonami kościoła... nie wiem, efekt dla mnie żaden, no chyba że tak ma być - efekt. jakby peel wkręcił się w coś o czym nie ma pojęcia, czego nie rozumie, i wychodzi taki mały bełkocik... pozdrawiam Rafale. wszystkiego dobrego w nowym roku :)
Magda_Tara Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 dla mnie to dwa wiersze. pierwszy do - jad uśmierca środki - to jest właśnie to co lubię u Ciebie. kulminacja następuje w brutalnym osuwaniu się na posadzkę. zdecydowanie wolę twoje "spokojniejsze" wiersze ;)) - są głębsze i nie ocierają się nawet o granice efekciarstwa. tu granica jest cieniuchna. wiem, że tak lubisz - jechać po bandzie. pojechałeś. nie dla mnie (ten "drugi") pozdrawiam, Biały. :)
Pan_Biały Opublikowano 4 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. wyraz jak wyraz pozdrawiam
Pan_Biały Opublikowano 4 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. a przeżył czytelnik orgazm kiedykolwiek, wtedy m.in. biją dzwony i wtrącę się o coś nie mam pojęcia mimo wszystko, że bełkocik ale to zawsze mój bełkocik dziękuję za czas i czytanie pozdrawiam r
Pan_Biały Opublikowano 4 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. tu nie ma dwóch wierszy z powodu "cipy" mówisz o bandzie, nie żartuj powtarzam tu nie ma dwóch wierszy dziękuję za czytanie i czas r
Magda_Tara Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. tu nie ma dwóch wierszy z powodu "cipy" mówisz o bandzie, nie żartuj powtarzam tu nie ma dwóch wierszy dziękuję za czytanie i czas r ????? nie mówię o cipie, Rafał, raczej o klimacie, nasileniu środków, obrazów. cipa, jako cipa i jako wyraz kompletnie mi nie przeszkadza (u Ciebie "użyta" po raz kolejny - przywykłam), choć brzmi kijowo - słowotwórczo, ale to nie ma nic wspólnego z twoim pisaniem - taka polszczyzna ;)) nie ma dwóch wierszy, to nie ma. mówiłam o swoim wrażeniu, nie stanie faktycznym. :)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się