Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

siedzimy w parku na ławce i pijemy najmłodsze wino świata

nasilenie nastąpi w roku 2012
słoneczny wiatr dotrze do Ziemi
rozkołyszą się meandry elektronów
wzdłuż Jej linii
porosną pole magnetyczne
trącając cząsteczki
zaczną promieniować
kwantami światła

ich taniec z helem obudzi niebieski i fiolet
ich taniec z tlenem wyrwie ze snu czerwień i zieleń

w roku 2012 będą lepsze urodzaje
większy przyrost drzew i cieplejsze lato
wino z tego rocznika uznamy za najlepsze

tam gdzie nie ma atmosfery niebo zawsze jest czarne

--------------------------------------------------------

Aurora australis

spread on a bench & tasting the worlds youngest wine

solar wind will reach an apogee in two thousand twelve
engulf our fair sister earth
rambling electrons
will surround her hips
swelling magnetosphere
touching the molecules
began to radiate
photons of light

their helio dance beget blue & violet
their oxy dance erupts in green & red

two thousand & twelve brings verdant harvest
fat tree rings and sunny summer
& the wine matures as never before

if the atmosphere not there then blackness covers all

translated by miet dlugolecki

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Gdzie Ty tu Magusiu "koniec świata" zobaczyłaś ?
To tylko zorza ;))
Co tam chłopaki, widziałaś jak "Justysia Kowalczykowa" wymiata ;)))?
Dziękuję pięknie za czytanie z emocją pierwsze w tym roku u mnie :*
Pozdrowienia serdeczne :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Gdzie Ty tu Magusiu "koniec świata" zobaczyłaś ?
To tylko zorza ;))
Co tam chłopaki, widziałaś jak "Justysia Kowalczykowa" wymiata ;)))?
Dziękuję pięknie za czytanie z emocją pierwsze w tym roku u mnie :*
Pozdrowienia serdeczne :))

takie eksplozje na koniec świata! tylko! tak chce umrzeć z zorzą w oczach
:)))))))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Gdzie Ty tu Magusiu "koniec świata" zobaczyłaś ?
To tylko zorza ;))
Co tam chłopaki, widziałaś jak "Justysia Kowalczykowa" wymiata ;)))?
Dziękuję pięknie za czytanie z emocją pierwsze w tym roku u mnie :*
Pozdrowienia serdeczne :))

takie eksplozje na koniec świata! tylko! tak chce umrzeć z zorzą w oczach
:)))))))))

Poumieramy razem, ale najpierw jeszcze trochi potańczymy ;)))
Dzięki Ci, masz błysk w oku :* ;))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Na czym polega niezgodność ostatniego wersu z prawami fizyki ?
Miło mi że wiersz spotkał się z Twoim uznaniem Krzysztofie Marku :))
Dziękuję. Pozdrawiam :))
niezgodność jawi mi się ale oczywiście niepoetycka :)
otóż "tam gdzie nie ma atmosfery" jest próżnia, a w próżni światło porusza się z największą prędkością (tzw. "prędkość światła" odpowiada prędkości światłą w próżni). natomiast czerń skojarzyłem z brakiem światła. stąd moje, chyba raczej nieopatrzne, stanowisko. bo wiersz: ponad :) naprawdę, bardzo dobry!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Na czym polega niezgodność ostatniego wersu z prawami fizyki ?
Miło mi że wiersz spotkał się z Twoim uznaniem Krzysztofie Marku :))
Dziękuję. Pozdrawiam :))
niezgodność jawi mi się ale oczywiście niepoetycka :)
otóż "tam gdzie nie ma atmosfery" jest próżnia, a w próżni światło porusza się z największą prędkością (tzw. "prędkość światła" odpowiada prędkości światłą w próżni). natomiast czerń skojarzyłem z brakiem światła. stąd moje, chyba raczej nieopatrzne, stanowisko. bo wiersz: ponad :) naprawdę, bardzo dobry!
W przestrzeni kosmicznej, gdzie nie ma atmosfery, a więc nie ma co rozpraszać światła słonecznego, niebo jest zawsze czarne, dlatego pointa jest jednocześnie faktem i metaforą...
W każdym razie tak mi się wydaje ;)))
Dziękuję za powrót i rozwinięcie tematu :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



i stanie się ostatnia noc na ziemi
beznamiętnym pocałunkiem

to fragment z jednego z moich wierszy
i tak się zastanawiam czy Majowie mogą mieć rację, jeśli tak, to Twoje wino może być rzeczywiście najmłodszym winem świata
wiersz przeczytałem z zaciekawieniem, bo to dobry wiersz
wszystkiego dobrego w 11
Opublikowano

Koniska umęczone wyboistą drogą a odrzwia siedliska zawarte... wożnica spity nowym winem i snem na jawie przeciera spiące oczy, ale tejemnicze światła krzyża południa paralizują jego zmysly...
Babo pomóż , uracz go zsiadłym mlekiem bo chłopisko zauroczony krainą Bachusa i metafizyka mu nie pomoże... Gore...gore...gore...

Opublikowano

Poprawka do kopyrtka


(Aurora Australis

spread on a bench & tasting the worlds youngest wine

solar wind will reach an apogee in two thousand twelve
engulf our fair sister earth
rambling electrons
will surround her hips
swelling magnetosphere
touching the molecules
begin to radiate
photons of light

their helio dance begets blue & violet
their oxy dance erupts in green & red

two thousand & twelve brings verdant harvest
fat tree rings and sunny summer
& the wine matures as never before

if the atmosphere not there then blackness covers all)

by Agata Lebek, correction by loyal boys

Tłumaczenia, tak jak interpretacje tworzą nowe wszechswiaty i na szczescie autorka jeszcze oddycha i zaciera kolana ze złości - how's that?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



i stanie się ostatnia noc na ziemi
beznamiętnym pocałunkiem

to fragment z jednego z moich wierszy
i tak się zastanawiam czy Majowie mogą mieć rację, jeśli tak, to Twoje wino może być rzeczywiście najmłodszym winem świata
wiersz przeczytałem z zaciekawieniem, bo to dobry wiersz
wszystkiego dobrego w 11

Majowie nie mają ;)))
Fragment Twojego wiersza ładny :)
A moje wino i tak najmłodsze, bo go jeszcze nie ma (choć już jest winorośl ;))
Zaciekawiony Pan Biały - no no no :)))
Dziękuję za komentarz i życzenia jedynkowe, wzajemnie :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Sok winogronowy tak, ale dopiero po zbiorze w 2012 i młode wino po fermentacji, może być że Aurora (czarna odmiana)
Za wszystkie kolory serdecznie dziękuję, to oznacza że działa ;))
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Napisane po przypadkowym usłyszeniu przemówienia Władysława Gomułki. Czytając proszę tego łysola mieć w pamięci. Te jego pauzy są nie do podrobienia.  Poeci! Wasze słowa stają się niezrozumiałe. Zalewa je powódź rolek i głupoty. Świat przewija. Krzyczy Instagram. TikTok tańczy. YouTube rozśmiesza, nadyma usta, strzela balonem gumy do żucia. Na nosie osiada żółty pył pomarańczy. A wy? Wy, dzieci wygnane, siedzicie nad słowami jak nad relikwiami, układacie metafory tak skomplikowane, że nie rozumiecie ich nawet wy sami. Ludzie rozsypują się wam z dłoni jak mrówki. Poeci! Słowo jest sponiewierane. Słowo krwawi. Słowo umiera jak dziecko, którego nie chroni żadna Strefa. Jeśli teraz nie zejdziecie z wież z kości słoniowej, jeśli nie zaczniecie mówić prosto i mocno, jeśli nie dotkniecie człowieka w jego strachu, radości, samotności, tęsknocie za kimś, kogo nawet nie zna — przegracie.   Przegracie w zamkniętych grupkach, w niszowych kawiarniach, na forach poezji, szeptem. Wasze wiersze będą czytać tylko inni poeci, którzy potrafią nie spać całą noc, bo ktoś powiedział im, że są ważni. Więc pisz! Pisz, poeto, prosto! Bądź jak „dzwonek od roweru”, żeby każdy matoł zrozumiał. Nie filozofuj. Nie kombinuj. Nie czaruj. Nie udawaj mądrej, najedzonej sowy, kiedy inni siedzą pod drzewem. Mów tak, jakby miało nie być jutro słów — wcale. Bo inaczej — nam… …nam już tylko Berdyczów. Słyszycie? Już słychać zgrzyt klucza w zamku z pordzewiałej stali. Nie bądźcie śladem stopy na mokrym piasku.    
    • Najśredniejszy teatr świata "teatrum mendy" pragnie przedstawić tragi-komedię z morałem pt. "Kolejka"   Akt I:   Narrator (wychylając jedynie głowę za kurtynę, możliwie stojąc na drabinie, aby swoim wzrostem wzbudzić zainteresowanie wśród publiczności) podobno najtrudniejszą częścią sztuki jest napisać początek, możemy w takim razie zacząć od końca - Pan V zabija wszystkich pozostałych czekających na miejscu. No, kamień z serca, możemy przejść do aktu pierwszego.   (kurtyna się odsłania) (dziesięciu obywateli czeka na swoją kolej pod drzwiami nr 145 urzędu marszałkowskiego)   Pan I (składa ręce w podzięce, modli się, płacze na widok oczekiwanych drzwi wejściowych)   Pan II (agresywnie) Jezu! Ile można tu czekać?!   Pani III (z rozrzewnieniem) a mogłam pójść na poranną mszę zamiast tu siedzieć...   Pan IV jeszcze raz mnie poślą do tego urzędu to im łby poukręcam!   Pan V ja to bym z chęcią tego urzędasa poturbował...   Pani VI (w pobliżu Pana V chyłkiem zdejmuje obrączkę)   Pan VII (wyciąga portfel z torebki Pani VI)   Pani VIII mnie to już tam nie rusza   Pan IX (rozbiera wzrokiem Panią VIII)   Pan X (rozbiera wzrokiem Pana IX - nie z byle chuci, po prostu Pan IX ma na sobie świetny sweter)   Kolejka (in unisono (dla ksenofobów - "wszyscy naraz")) jak pięknie nam stworzeniom boskim trwać w urzędzie marszałkowskim! wyjść nie można wręcz z zachwytu na wydziale emerytur! ach, czuć rozkosz w każdym głosie   Pan IX (na boku) kocham Panią numer osiem...   Kolejka (nadal in unisono) gdy po uszy w świadczeń stosie! życie piękne wiedzie petent   Pan X (na boku) muszę mieć ten jego sweter...   Kolejka (IN UNISONO) wypełniając swój neseser! świat zmieniany jest na lepsze   Pan II (nadal agresywnie) Chryste, ile można jeszcze!   Kolejka (nie uwierzysz. in unisono) im się teki robią cięższe! wiecznie biurokracja w modzie   Pan I chwała za to wojewodzie!   Kolejka (j.w) rozpuścić można się jak w wodzie! ach, jak czas nam pięknie leci   Pani III nie pójdę przez was do spowiedzi!   Kolejka (domyśl się) wśród obywatelskiej gawiedzi! jaką nam to sprawia frajdę   Pani VIII my śpiewamy samą prawdę...   Kolejka () podpisywać kartek hałdę! składać znów słowo do słowa   Pani VI ja od lat już jestem wdowa...   Kolejka (razem, w harmonii) raz przyjęte, raz odmowa raz pieczątka nam się trafi   Pan VII muszę prędko się wzbogacić...   Kolejka (w kompletnej kakofonii, czemu nie) raz marszałka autografik! takie życie, broń się, proś   Pan IV już obojga mam ich dość!   Kolejka (nieświadoma niczego) swoją teczkę wszędzie noś nigdy w świecie nie wiadomo...   Pan V (przejęty frustracją zabija wszystkich na miejscu)   Kurtyna (nie dotarła na spektakl, utknęła w korkach)   Publiczność (rzuca się na aktorów)  
    • @JWF–Dzięki–No nie podobno, żeby takie dziwadło, w takim ogrodzie–Pozdrawiam
    • @Migrena...

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Chyba tak to właśnie wygląda, dzięki za te słowa. O zagrożeniu, o którym wspomniałeś, czytałam kiedyś i pewnie było ich trochę więcej, ale póki co, cisza o tym...   @andrew... polEtycy mają historię za nic, umieją o niej 'wrzeszczeć', gdy coś im nie tak. Dziękuję.   @Annna2.... można to tak określić, jak to dobrze, że ktoś... za nas...                     Niech nam dane będzie poleżeć pod gruszą, zawsze... Dziękuję Anno.   @tetu... jak miło mi, przeczytać takie odzew na treść wiersza. Bardzo Ci dziękuję za to odniesienie.                   Ależ proszę... :)    @Czarek Płatak... te ręce może by już całkiem odpadły za to wszystko. Oby chłopcy bawili się                          statkami z papieru. Dziękuję Czarek, za wejście.   @Milady... @Rafael Marius... dziękuję.   Wszystkich bardzo serdecznie pozdrawiam.      
    • Zabawnie na poważny temat.. Tak, precz z wojnami, tylko pokój. @piąteprzezdziesiąte... Fajny limeryk.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...