Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

każesz mnie srodze za co, nie wiem
aż prawie z bólu oniemiałam
chyba za durną pieską wierność,
co się do ciebie przyszwędała

po co gładziłeś dobrym słowem
było w co kopnąć sponiewierać
po co uczyłeś mnie jak kochać,
pogryzłam kiedyś? więc cholera,

za co wygnałeś na tułaczkę,
wredny nieludzki egoisto
zadowolony dumny z siebie,
krawat przykryje takie świństwo?

uważaj pańciu na swe szewro,
bo się na dobre ostro wściekłam
przebrałeś miarę, nie widziałeś
najprawdziwszego jeszcze piekła

jak będziesz sobie spał w najlepsze
z pianą na pysku siądę bliżej
w podziękowaniu skroję tyłek,
że się już w życiu nie wyliżesz

przestanę szczekać, skomleć żalem
przeszła przez gardło prawda cudem
lecz teraz wilcze mam pazury,
a twoja litość psu na budę!

Opublikowano

Oj coś drży we mnie
a w Tobie krzyczy
wiersz niczego sobie
swoją prawdą wneţ
im się wypowie
że od tej litości
to już zwiędła nie jedna
ale powrót do łask
i wspólnym kazaniem
czas wygłosić nowe

Zainteresowało, oj zainteresowało
Pozdrawiam

Opublikowano

...(...) "lecz teraz wilcze mam pazury" (...)...
Alicjo... powiedziałabym... lwie... żeby zawalczyć o swoje... ;)
Wiersz dobrze się czyta, mnie nie "straszy"... wręcz przeciwnie, "zabawia"...
Pozdrawiam już prawie świątecznie... :)

Opublikowano

Alicjo!

Nie powinnam może, bo wiersz pełen emocji, ale uśmiałam się.
No dobra, do rzeczy!
Wierne jak psy doczekujemy różnego traktowania...
Podoba mi się, bo Twoje wiersze płyną same rytmem, rymują się niebanalnie, i przy tym wszystkim - mówią bez "wypełniaczy", zbędnego przegadania.
Mistrzyni moja, co tu gadać.
Gratulować, i już.

A "wilczy pazur" - jak najbardziej ;)

Cieplutko, Para:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję!  @RomaBardzo dziękuję! Pachniało burzą i ogrodem, gdy zawitał ten urwis z ogromną energią, narozrabiał nieźle :) Pozdrawiam.   @Annna2Bardzo dziękuję! 
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
    • Cisza nie krzyczy — tylko tnie, gdy ból się gnieździ tam, gdzie nikt nie chce. Nie widać krwi na myślach dnia, choć serce pęka raz po raz.   Ostrze to lustro — odbija lęk, ten, co się czai w środku mnie. To nie o śmierć tu chodzi, wiesz — to próba, by poczuć coś jeszcze.   Skóra pamięta, choć rana się zasklepi, a noc, jak matka, tuli do ciemności. Nikt nie rozumie… lecz może ktoś spyta: „Czy boli cię dusza?” — choć raz, choć coś.   Nie chcę cię straszyć, nie chcę cię żegnać, tylko usiąść obok — nie oceniać. Bo nawet w szramach bywa sens, choć prawdziwe ukojenie ma inny kres.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...