Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Umierałam juz wiele razy
Ze strachu, głodu i tęsknoty,
Z nudów, ciekawości, pragnienia.
Raz, gdy usłyszałam "nie kocham Cię".
I raz, gdy odeszłam bez pożegnania.
Kilka śmierci zdarzyło się przypadkiem.
Były banalne, nie pamiętam okoliczności.
Pozostawiały metaliczny smak w ustach
I nieprzyjemne uczucie zaskoczenia.

Moja ostatnia śmierć była inna
Umarłam na swoje życzenie.
Napisałam samej sobie epitafium,
Ubawiło wszystkich na stypie.
I wybrałam się z lekkim bagażem,
W ostatnią podroż do życia.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wiersz z zaświatów i jak siedem żywotów kota
ja na pierwszy pod tym nickiem to całkiem całkiem
powymieniałaś przyczyny zgonów aż się lżej człowiekowi robi że można tak różnorodnie;)
r
Opublikowano

Brawo, a brawo dlatego, że/bo wiersz o takim temacie (jakim zapowiada tytuł) jest w gruncie rzeczy wierszem żartobliwo-satyrycznym, a przynajmniej na wskroś przeszytym żartem i satyrą. Pisać wiersze podminowane żartem jest swoistą sztuką, jaką/co niewielu poetów potrafi (uprawiać) z powodzeniem. Że wspomnę tu Wisławę Szymborską, której cała liryczna twórczość (z niewielkimi i nieszczególnymi wyjątkami) jest właśnie podszyta żartem. I żeby nie było nieporozumień, nie porównuję Waszej twórczości, porównuję tylko sposób (podejście), proces (realizację) twórczy. Acz nie da się ukryć, że jak/jeżeli na twórcze początki, to da się zauważyć w tym wierszu pewien/spory polot twórczo-literacki. No, może forma wiersza nie jest jeszcze zbyt błyskotliwa, ale co miała autorka powiedzieć, to właśnie w pewnych ramach wiersza powiedziała, i to dobrze i po swojemu. No może jeszcze niektóre zwroty w wierszu są zbyt młodzieńcze, ale też czyż nie takie mają być, skoro to jest codzienny (w niecodzienny sposób podany) język autorki. Pozdrawiam

Opublikowano

> WiJa

Kłaniam się w podzięce za obszerny komentarz :)
Forma faktycznie niespecjalnie wysublimowana, ale liczę, że wraz ze szlifowaniem warsztatu polepszy się i ona.
Za to język prosty i młodzieńczy :) na razie jest mi bliski - chociaż i tu chętnie z czasem bardziej się pogimnastykuję.
Serdeczności :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin   Twoja wizja poezji przypomina kartografa, który upiera się, że zna każdy zakamarek oceanu, bo studiował mapy  i z góry zakłada, ze ci, którzy mówią o falach, wietrze i zapachu soli, są naiwnymi turystami. Tyle że poezja, w przeciwieństwie do mapy, nie istnieje bez doświadczenia drogi. Skupienie się wyłącznie na „procesie” łatwo zmienia się w zamknięty układ autokomunikatów, które może i imponują konstrukcją, ale nigdy nie dotkną niczyjego życia poza gabinetem czytelnika-analityka.   Co do walenia po drzewach ? Jeżdżę i nie wale.   Że się nie dogadamy - żałuje ! To co mówimy do siebie jest już zbliżeniem. Nigdy nie powiedziałem, że nie masz racji. Ale obaj mamy okulary przez które każdy z nas widzi coś innego.   Ty jesteś fachowcem. Przyznaję to. Ja jestem amatorem. Ale przeczytałem tysiące wierszy i nad każdym myślałem. Nawet wtedy gdy byłem dzieckiem. Dla mnie poezja to magia. Ma smak i zapach. Dlatego kazdy z nas widzi w poezji coś innego.   Dziękuję za rozmowę. Zawsze to coś pouczającego.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie daje tym, którzy nie umieją jej znaleźć, albo jej nie szukają.     Gdyby nawalił, przyjemność z jazdy najbardziej wypasionym porschakiem skończyłaby się na pierwszym przydrożnym drzewie.   Dla Ciebie kluczem do oceny tekstu poetyckiego jest zachwyt czytelnika i wiersz ma być już gotowym opakowanym produktem konsumpcyjnym, którego celem jest ten zachwyt wywołać. Ja patrzę na proces powstawania/tworzenia (ukryty w strukturze tekstu), bo daje mi to możliwość zrozumienia, co autor chce mi powiedzieć o świecie innego niż to, o czym 'wszyscy wiedzą'. Tę inność (re)konstruuje się używając języka - a ściślej - odwołując się do jego funkcji poetyckiej. Za tymi granicami otwierają się - opiszę używając trochę górnolotnej retoryki - niesamowite światy, które nie potrzebują żadnych duchów, aby zostać odkryte.   Bardzo możliwe, że się nie dogadamy, ale to nic nie szkodzi.     
    • Ja dziś miałam szczęście  Kilka chwil wcześniej przed nami kobieta nagle zjechała na drugi pas ruchu i spowodowała wypadek  Widziałam jak była reanimowana  Odmówiłam wieczny odpoczynek bo czułam że odchodzi  Popatrzyłam na córki i mówię  Tak bardzo Was kocham jeszcze nie otwierajcie oczu proszę  
    • Ja jako nauczyciel wychowania przedszkolnego wiele bym dała aby posiąść zdolności Mary  Tak by mi to życie ułatwiło zwłaszcza we wrześniu kiedy to płacz i lament przy drzwiach  Histeria matek które nie dadzą sobie po dobroci wytłumaczyć że ciocia Renia nie gryzie i że w jednym kawałku pociechę odda  Lubię Mała twoje wiersze bo są takie trochę nieprzewidywalne Dziś miałam ciężki dzień myślałam że może tu znajdę trochę ukojenia  No i trafiłam na odrobinę magiczności

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • skwar podszyty wiatrem od wschodu rozdmuchuje kruche latawce niosąc je ponad głową masz spracowane dłonie wielkie niczym bochny chleba pachnące tabaką i mleczem nic tylko schować w nich dziecko czasami zagarniam resztki wczorajszych bruzd wciąż gęstnieje odległość między nami patrzę na rozrzucone lorafeny ty tato na złote ładny nie pytaj mnie o tutaj ono jest połamane tylko krok dzieli mnie od skręcenia w tę samą bramę tam jest inny świat mniej zatroskany
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...