Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

panie Grabiec, robisz się pan
nudny. Ciągle
tylko panienki
pieprzenie
picie i miasto.

No, cóż – odpowiadam
tak to wygląda
i nie mam nic
na swoją obronę.


Ale pan, panie Grabiec, pan ma
potencjał. Pan może inaczej i lepiej.
o drodze, kometach albo
o Jezusie, który zgnił
za grzechy. Nie moje – mówię
i podchodzę do baru.

Zamawiam
dla tego pana herbatę
z cytryną. Czystą
i heinekena biorę dla siebie.

Po następnej kolejce
rozmawiamy na różne tematy.
On o poezji a ja
o nogach kelnerki

Opublikowano

Sposób poprowadzenia wiersza faktycznie rzuca się do Rewińskiego, ale podoba się, będę bronić, bo lubię taką poezję, tyle, że koniecznie do poprawienia pierwsza i przedostatnia strofka.

Opublikowano

Przypomniałeś mi pewnego pana Grabca, którego kiedyś znałam,
wspaniały człowiek: miał konia Maćka i furmanił.
Mawiał często: "wypić trzeba, ale tylko w sobotę, po robocie! Gdyby Maciek
ode mnie poczuł, pewnie by poniósł"! Mądry to był koń, raz jeden jedyny
wrócił sam do stajni, gdy pany Grabcowi urodził się syn!
Podoba mi się Twój wiersz, jest przede wszystkim taki prawdziwy.
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


prowadzić to ja mogę auto albo dziewczynę do ołtarza i częściej niż czasem kieliszek do ust
a gdzie zachodzi konieczność poprawy? jeśli łaska proszę wskazać palcem
dzięki za czytanie
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


literówki...

mnie się podoba
dobry bo uniknąłeś w nim pretensjonalności
która często dotyka tego typu teksty
pozdrawiam
Adam
a już myślałem że nikt nie dojrzy;)
dzięki za czytanie i opinię
masz czas na dwa nicki? podziwiam;)
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


literówki...

mnie się podoba
dobry bo uniknąłeś w nim pretensjonalności
która często dotyka tego typu teksty
pozdrawiam
Adam
a już myślałem że nikt nie dojrzy;)
dzięki za czytanie i opinię
masz czas na dwa nicki? podziwiam;)
r
schizofrenia nie jest taka zła - gdy jeden działa, drugi odpoczywa - bardzo przydatne w pracy,
no i mam dwie pensje ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a już myślałem że nikt nie dojrzy;)
dzięki za czytanie i opinię
masz czas na dwa nicki? podziwiam;)
r
schizofrenia nie jest taka zła - gdy jeden działa, drugi odpoczywa - bardzo przydatne w pracy,
no i mam dwie pensje ;)
dwie pensje - podziel się, nie koniecznie ze mną;))
Opublikowano

perfekcyjnie poprowadzony dialog. "okoliczności" nie sprzyjają poetyckości dialogowania, chociaż, gość w poincie pociągnął poezją (poezja - poezją, nogi kelnerki - takoż)
zero poezji, powiedziałeś? forma temu przeczy, zapis, ale nie będę się kłócić.
początek przypomina mi inny wiersz (albo rozmowę), równie dobry.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Byli więc silnie połączeni energetycznie. Bratnie dusze, może z poprzednich wcieleń? Cudownie napisane! Pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      i kos w soki
    • serce pękło nie hukiem lecz szeptem odłamki naszych rozmów już leżą na trawniku   twoje imię kiedyś najbystrzejszy promień słońca dziś jedynie uczucie wypuszczone z dłoni które nie wróci tą samą drogą   każde wspólne wspomnienie jest porcelaną rozsypaną na podłodze a ja bezbronnie chodzę po niej każdej nocy   iskierka nadziei z każdym dniem maleje ledwie się tli w popiołach niedomówień boję się ją zgasić bo nie wiem co zostanie   tylko cisza zna wszystkie odpowiedzi które bałem się tobie powiedzieć i choć czas zabrał nasze rozmowy pozostawił nas w tej ciszy   gdyby powrót do przeszłości nie był tylko filmem zatrzymałbym słowa i przytuliłbym cię wtedy  gdy jeszcze nie wiedziałem że tracę ciebie na zawsze   teraz zaś wpadłem w ciemną studnię gdzie światło nie sięga dna każdy dzień to walka a serce już odmawia walczyć   już nie będę tym samym którego pamiętasz w sercu mam szkło z każdym oddechem czuję ból  czy kiedyś jeszcze będę potrafił dotknąć miłości
    • Stoję przed oknem z brudną szybą, świat wydaje się zniekształcony, przykryty ciężką, matową zasłoną. Światło latarni delikatnie muska korę drzewa, tworząc jasne smugi.   Promień odbija się na swój sposób, tworząc tysiące drobnych punktów, rozbłysków, które układają się w nieprzerwany, niemy dialog z nocą. Drzewo rzuca cień, długi i niewyraźny, jakby kształt nie mógł się zdecydować, czy istnieć w pełni może zniknąć w mroku.   Noc żyje, pulsuje, zmienia się. Wydaje się rozszerzać, pochłaniając kolejne fragmenty krajobrazu, ale jednocześnie odkrywając swoje nowe twarze. Każdy ruch wiatru, każdy cień zdaje się zmieniać wyraz tej chwili. Stoję w milczeniu, próbując zrozumieć, czy to świat na zewnątrz zmienia się, czy może to ja widzę w nim coś, czego wcześniej nie dostrzegałem.   Ciemność nie jest już jednolita – ma swoje odcienie, głębie, a w niej ukryte jest coś nieuchwytnego, tajemnica, którą trudno rozwikłać.
    • w słodkiej sukience ręcznie piorę   pełna ekscytacji robię się gorąca  idę sobie ulicą i wącham kwiaty  wieje wiatr rozkładam ramiona        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...