Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Przepraszam, ale Ty to prosta kobieta jesteś...

Ej, a to czasem nie jest prostackie? Co najmniej jak wiersz przynajmniej...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ej, a to czasem nie jest prostackie? Co najmniej jak wiersz przynajmniej...



Jeśli prostackie to przynajmniej

ledwo prostackie :)

No nie wiem czy ledwo; ja bym powiedział, że podręcznikowo;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Jeśli prostackie to przynajmniej

ledwo prostackie :)

No nie wiem czy ledwo; ja bym powiedział, że podręcznikowo;)



Podręcznikowo to mogą pisać absolwenci. Mają ku temu wszelkie predyspozycje warsztatowe, ale brak im siebie. Wiersz nie może składać się li tylko ze słów. I nie jest tak, że im trudniejsze powiązania słów, sploty połączeń, tym lepszy wiersz.
To przeintelektualizowana poetycka wydmuszka.
Weź to ugryź, przeżuj, przełknij i później z tym żyj.

I wtedy napisz.
Ten ledwo wiersz :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No nie wiem czy ledwo; ja bym powiedział, że podręcznikowo;)



Podręcznikowo to mogą pisać absolwenci. Mają ku temu wszelkie predyspozycje warsztatowe, ale brak im siebie. Wiersz nie może składać się li tylko ze słów. I nie jest tak, że im trudniejsze powiązania słów, sploty połączeń, tym lepszy wiersz.
To przeintelektualizowana poetycka wydmuszka.
Weź to ugryź, przeżuj, przełknij i później z tym żyj.

I wtedy napisz.


Ten ledwo wiersz :)

Zawiła kodyfikacja refleksji; nieledwo zawiła, dlatego ciężko powiedzieć, co czuję...bo nie rozumiem, ale akceptuję tak jak jest - mówi się wtedy pas - ja tak zazwyczaj ledwo mówię ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Podręcznikowo to mogą pisać absolwenci. Mają ku temu wszelkie predyspozycje warsztatowe, ale brak im siebie. Wiersz nie może składać się li tylko ze słów. I nie jest tak, że im trudniejsze powiązania słów, sploty połączeń, tym lepszy wiersz.
To przeintelektualizowana poetycka wydmuszka.
Weź to ugryź, przeżuj, przełknij i później z tym żyj.

I wtedy napisz.


Ten ledwo wiersz :)

Zawiła kodyfikacja refleksji; nieledwo zawiła, dlatego ciężko powiedzieć, co czuję...bo nie rozumiem, ale akceptuję tak jak jest - mówi się wtedy pas - ja tak zazwyczaj ledwo mówię ;)



Ok, rozumiem i nie biję w Ciebie. Nie biję w ludzi nigdy, poza wyjątkiem, kiedy w nich biję :)

To nie jest erotyk w sensie ścisłym. Chyba, że ktoś lubuje się w lizaniu szkła.
To przywiązanie do rzeczywistości spoza nas.
Weź się wykasuj z orga, zobaczysz ile pożyjesz ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zawiła kodyfikacja refleksji; nieledwo zawiła, dlatego ciężko powiedzieć, co czuję...bo nie rozumiem, ale akceptuję tak jak jest - mówi się wtedy pas - ja tak zazwyczaj ledwo mówię ;)



Ok, rozumiem i nie biję w Ciebie. Nie biję w ludzi nigdy, poza wyjątkiem, kiedy w nich biję :)

To nie jest erotyk w sensie ścisłym. Chyba, że ktoś lubuje się w lizaniu szkła.
To przywiązanie do rzeczywistości spoza nas.
Weź się wykasuj z orga, zobaczysz ile pożyjesz ;)

Hmm, no cóż, została mi tedy monotematyczność: głupi jestem, nie rozumiem (nazbyt upoetyczniona a może i nawet przeretoryzowana kombinatoryka kodyfikacji - wydmuszka komunikacyjna, ledwo wydmuszka)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Ok, rozumiem i nie biję w Ciebie. Nie biję w ludzi nigdy, poza wyjątkiem, kiedy w nich biję :)

To nie jest erotyk w sensie ścisłym. Chyba, że ktoś lubuje się w lizaniu szkła.
To przywiązanie do rzeczywistości spoza nas.
Weź się wykasuj z orga, zobaczysz ile pożyjesz ;)

Hmm, no cóż, została mi tedy monotematyczność: głupi jestem, nie rozumiem (nazbyt upoetyczniona a może i nawet przeretoryzowana kombinatoryka kodyfikacji - wydmuszka komunikacyjna, ledwo wydmuszka)


Tak jak awatar.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hmm, no cóż, została mi tedy monotematyczność: głupi jestem, nie rozumiem (nazbyt upoetyczniona a może i nawet przeretoryzowana kombinatoryka kodyfikacji - wydmuszka komunikacyjna, ledwo wydmuszka)


Tak jak awatar.

I co, podobał się film?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...