Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pijaństwo jest jak miłość
z kochanką ładniejszą od krzesła
gdy w tle słyszę symfonię
albo talerze
i martwe butelki są puste jak pocałunki

dziewczyno
robisz ze mnie błazna
w towarzystwie stołu łóżka i ścian
które są jak zgraja ludzi

podnoszę się z podłogi wyścielanej kacem
rzucam ci w twarz pieniądze
a ty na moją plujesz

wycieram się w rękaw śmiechu
i wychodzę

na klatce schodowej
stare kobiety wytykają mnie
i moją miłość palcami

kiedy jestem na dziedzińcu
twoje ciało leży
przytulone do kocich łbów
a dzieci w piaskownicy piszczą

gdy miłość odchodzi
pijak musi się tułać
w zapomnieniu

Opublikowano

Literówka: "podnoszę się z podłogi wyście[color=#FF0000]l[/color]anej kacem" - wyściełanej.

A poza tym? Obrazek okrutny: pijak potraktował dziewczynę jak dziwkę, ta napluła mu w twarz, wyszedł od niej i znalazł ją na bruku, a dzieci piszczały w szoku... Sam obrazek kiczowaty, oczywiście. Przesłanie zaś odczytuję podobne jak w piosence: "Whisky, moja żono, tyś najlepszą z dam". Czyli bzdurne gadanie pijaka. :-)
Myślę, że wiersz jest żartem, podobnie jak piosenka. Jako żart - subtelny i niezły.

Opublikowano

seks z kochanką wygodniejszą od krzesła
to symfonia
martwa
gdy butelki są puste

robisz ze mnie błazna
w towarzystwie
stołu
łóżka i ścian

podnoszę się z podłogi wyściełanej kacem
rzucam ci w twarz pieniądze
a ty plujesz

wycieram się w rękaw śmiechu
i spływam
po klatce schodowej
zardzewiałe kobiety wytykają moją miłość
palcami

na dziedzińcu
już zdążyłaś przytulić swoje ciało
do kocich łbów

a dzieci w piaskownicy piszczą


tak pozwoliłam sobie poprzeinaczać, sorki
pozdrawiam serdecznie, Grażyna
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...