Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dobra prawda. Środkowa strofa wydaje się trochę zbędna. Akcent w słowach 'technika' i 'mistyka' rozbija rytm, który w w całym wierszy dominuje oddając, jak myślę, 'techniczny, 'matrixowy' charakter więzów miedzy ludźmi. Ale czasem bywają one bardzo ciekawe. Pozdrawiam miło. E,

Opublikowano

Wiersz z treścią ukazującą dzisiejsze czasy, gdzie coraz trudniej o dotyk,
bowiem technika zubożyła sfery naszego życia, nawet te najważniejsze.

Osobiście, nie razi mnie sylabiczność(rymy), dla mnie ważny jest przekaz,
a ten jest na wyraz oczywisty, prawdziwy.

Dobry wiersz.

Pozdrawiam... Leo.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


witaj Jacku,
że rymy zgrzytają, to się zgodzę, ale osiem sylab? to chyba jest wszędzie, przed chwilą liczyłem ;)
popełniło mi się coś takiego jakiś czas temu. wiem, że to ni pies, ni wydra, ale chyba już tak zostanie.


dziękuję za czytanie i pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Adam Asnyk :
Między nami nic nie było
Między nami nic nie było!
Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych,
Nic nas z sobą nie łączyło
Prócz wiosennych marzeń zdradnych;
Prócz tych woni, barw i blasków
Unoszących się w przestrzeni,
Prócz szumiących śpiewem lasków
I tej świeżej łąk zieleni;
Prócz tych kaskad i potoków
Zraszających każdy parów,
Prócz girlandy tęcz, obłoków, Prócz natury słodkich czarów;
Prócz tych wspólnych, jasnych zdrojów,
Z których serce zachwyt piło,
Prócz pierwiosnków i powojów
Między nami nic nie było!


Sylwestrze. Uderza podobieństwo do wiersza Adama Asnyka. Nawet tytułu identyczny. Zastanawiam się czy podobieństwo jest przypadkowe, czy pracowałeś nad współczesną wersją teksytu. Pozdr. Sylwan
to chyba oczywista oczywistość :) trudno byłoby mi się wyprzeć znajomości jednego z najbardziej znanych wierszy Adama Asnyka :) (a tak na marginesie, dziękuję za zacytowanie)
jest to inspiracja i nawiązanie jednocześnie :)
dzięki za czytanie i pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No właśnie. Ciekawe. :-)
Ale wiersz dobry - tak czy siak.
witaj Oxyvio :),
odpowiedziałem już pod cytowanym przez Ciebie postem, myślę, że to jest oczywiste :)
tak czy siak - wielkie dzięki za pochwałę wiersza :)
kłaniam się i pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No właśnie. Ciekawe. :-)
Ale wiersz dobry - tak czy siak.
witaj Oxyvio :),
odpowiedziałem już pod cytowanym przez Ciebie postem, myślę, że to jest oczywiste :)
tak czy siak - wielkie dzięki za pochwałę wiersza :)
kłaniam się i pozdrawiam.
Witaj. :-)
Gdzie odpowiedziałeś? Przepraszam, pewnie jestem tępa i ślepa, ale nie mogę znaleźć... :-(
Opublikowano

tutaj Oxyvio :)))
odpowiedziałem na pytanie o podobieństwo do wiersza Asnyka ( żeby nie było wątpliwości)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Adam Asnyk :
Między nami nic nie było
Między nami nic nie było!
Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych,
Nic nas z sobą nie łączyło
Prócz wiosennych marzeń zdradnych;
Prócz tych woni, barw i blasków
Unoszących się w przestrzeni,
Prócz szumiących śpiewem lasków
I tej świeżej łąk zieleni;
Prócz tych kaskad i potoków
Zraszających każdy parów,
Prócz girlandy tęcz, obłoków, Prócz natury słodkich czarów;
Prócz tych wspólnych, jasnych zdrojów,
Z których serce zachwyt piło,
Prócz pierwiosnków i powojów
Między nami nic nie było!


Sylwestrze. Uderza podobieństwo do wiersza Adama Asnyka. Nawet tytułu identyczny. Zastanawiam się czy podobieństwo jest przypadkowe, czy pracowałeś nad współczesną wersją teksytu. Pozdr. Sylwan
to chyba oczywista oczywistość :) trudno byłoby mi się wyprzeć znajomości jednego z najbardziej znanych wierszy Adama Asnyka :) (a tak na marginesie, dziękuję za zacytowanie)
jest to inspiracja i nawiązanie jednocześnie :)
dzięki za czytanie i pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Acha, dzięki. Jakoś uszło to mojej uwagi, chociaż szukałam odpowiedzi.
Nie taka ona oczywista. Asnyk nie jest bardzo znanym poetą (tzn. nazwisko owszem, ale sama poezja - już dużo mniej). Dlatego mogłoby się zdarzyć, że np. ktoś niechcący upodobnił swój wiersz do jego wiersza, bo go kiedyś tam lata temu przerabiał w liceum i już dawno o nim zapomniał, a wiersz - jak to wiersz - kołace się we wnętrzu czaszki już jako cień cienia, i czasem może udawać natchnienie. Takie rzeczy się zdarzają. :-)
Pozdrawiam ciepło.
Oxy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wersja AI.    Utkana z siniaków, idę jak ktoś, kto zapomniał, że kiedyś tańczył.   Kolana pamiętają kamienie, dłonie – ciężar bez imienia.   W świecie, gdzie blizny nie pasują do sonetów, próbuję wymyślić lekkość:   czy to gest? czy krzyk? czy może pozwolenie, by ziemia mnie chwilę niosła?
    • Jakże doceniam chwile spokoju, które mnie czasem łapią za gardło, bo dla mnie spokój jest wart zachodu, jakby wartościa był nieprzemijalną. Wzrusza mnie kiedy spokój dotyka łagodną dłonią ramienia duszy. Codzienność w niebie się wtedy mieni. Nic więcej nie chcę - pancerz się kruszy.   XxxxX     Spokój czasem dusi mnie ciszą, a wtedy wiem – warto żyć dla tego ciężaru.   Gdy dotyka ramienia duszy i codzienność mieni się jak szkło w słońcu, pancerz pęka  
    • Fajne jak duchy przeszłości. 
    • widzisz te oczy i czytasz jak przydaje intuicja się nie myli - tak, to ona   wiesz dlaczego cię mdli i unosi - tak nie czułeś żadnej więc pożądasz   t e g o   języka   wchodzi w ciebie od nowa   oblepia rozpychając naskórek rośniesz i bez dotyku  gotowy   tęskniłeś   zwinnie  dobiera maskowanie sprawdza jak - przereagujesz (?)   lecz rozpoznasz zmętniałą aurę - skręca się i wycofuje   liczysz pętle i zapominasz o prostych   ***   ja? chyba umiałabym zważyć (mówią, że wszystko można     jeśli w imię miłości)   lecz kiedy powtarza bierz mnie wypalona z kiepem w dłoni od środka podeszła żółcią - odrzucam   współczucie   w źrenicach toczy się czysta przegrana kroku nie może zrobić w a r u j e   tam, gdzie wystarczą słowa wierzysz, że mogą być - doczekanym cudem   pod koniec drży krztusząc się płaczem   "jedyne co chciałam   ja...ciebie naprawdę"   przechodzi, a za nią echo domawia:   przez dni i noce na służbie   będziesz mi nieustannie i nawet chwili nie dojdziesz   *** tylko czy jeszcze rozumiesz?    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...