Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na inauguracyjny wieczór autorski Aleksandra Jasickiego w piątek 12 listopada do piwnic koliby krakowskiej na Siennej 9 w Krakowie o godz. 19.00 -

następne spotkania będą cyklicznie odbywały się w tymże (i nie tylko - ale o tym później) miejscu -
od Waszej frekwencji zależy utrzymanie tego miejsca, co proszę mieć na uwadze -
będę konsekwentnie zapraszał wszystkich aktywnych poetów z portali literackich i nie tylko -

informacja o poecie:

Aleksander Jasicki
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Skocz do: nawigacji, szukaj
Aleksander Jasicki (ur. 14 lipca 1956 w Krakowie) – poeta, prozaik, publicysta, wydawca. Organizator turystyki górskiej.

Spis treści
1 Działalność
2 Twórczość
2.1 Zbiory poezji
2.2 Opracowanie książek innych autorów (redakcja literacka)
3 Nagrody w ogólnopolskich konkursach literackich
4 Recenzje, teksty, eseje, noty, szkice literackie o twórczości Aleksandra Jasickiego


Działalność
Wieloletni działacz sportu, turystyki i rekreacji (odznaczony m.in. „Srebrnym Światowidem” przez WRKFiT w Krakowie). Organizator turystyki górskiej, działacz, animator i uczestnik ruchów ekologicznych, znakarz turystycznych szlaków górskich przy Komisji Turystyki Górskiej PTTK. Członek Krakowskiej Studenckiej Grupy Straży ochrony Przyrody. Pełnił społecznie funkcję zastępcy Inspektora Wojewódzkiego Straży Ochrony Przyrody w Krakowie.

Członek Związku Literatów Polskich od 1996 r. (pełnił m.in. funkcję wiceprezesa Koła Młodych Autorów przy krakowskim oddziale ZLP). Z ZLP wystąpił w roku 2006.

Od 1995 r. członek Krakowskiego Klubu Artystyczno-Literackiego – obecnie Stowarzyszenia Twórczego Artystyczno-Literackiego (STA-L) w Krakowie. Członek Stowarzyszenia Autorów Polskich w Krakowie od 1997 r. Założyciel Wydawnictwa WiP „@lsander”” w Krakowie, oraz galerii sztuki „Atelier Piekarnia” w Krakowie.

Za działalność organizacyjną na niwie artystycznej wyróżniony nominacją do tytułu „Mecenas Kultury Krakowa Roku 2003”

Poezje publikowane były m.in. w tygodniku "Wieści" (debiut literacki w 1983 r.), "Akancie", "Akcencie", "Aktiviście", "Biuletynie Info.-Kulturalnym", "Biuletynie Studenckiego Klubu Literackiego", "Echu Bieszczadów", "Echu Krakowa", "Dzienniku Polskim", "Erotyce", "Gazecie Górskiej", "Gazecie Krakowskiej", "Fragile", "Głosie Ziemi Kozienickiej", "Końcu Wieku", "Łobeskim Okazjonalniku Kulturalnym", "Magdalence Literackiej", "Metaforze", "Mini-Galerii", "Podkarpaciu", "Po Ziemi", "Przekroju", "Przyrodzie Polskiej", "Razem", "Sexodramie", "Silva Rerum", "Suplemencie", "Spod Akacji", "Temacie", "Tygodniku Salwatorskim", "Wiadomościach Kulturalnych", "Vis â Vis", "Zielonych Brygadach", "Życiu Literackim", "Forum Myśli Wolnej", "Dworzaninie", "Gazecie Kulturalnej" oraz w prasie zagranicznej: "Liście Oceanicznym" (Toronto), paryskiej "Kulturze" i nowojorskim "Polish Daily News".

Wiersze zamieszczane były także w kilkudziesięciu publikacjach zbiorowych: almanachach, antologiach, wyborach i zbiorach poezji, folderach, katalogach, oraz prezentowane w programach radia i telewizji.

Wiersze tłumaczone były na język angielski i niemiecki.

Twórczość
Zbiory poezji
„Nocy daję kosza” (ZLP, Kraków 1995),
„Z Kulą u nogi” (ZLP, Kraków 1995),
„Nagość dajmy piękną” (KKA-L, Kraków 1996),
„Wnyki bieszczadu” (ZLP, Kraków 1996),
„Kochałeś Abla?” (KKA-L, Kraków 1997),„Święte drzewa”-(Galicyjska Oficyna Wyd., Kraków 1999),
„Skrzydła i inne groźby” (Wyd. Edukacyjne – Kraków 2000),
„OLA B. – poemat SMS-em” (Wyd. Studio ONZE – Kraków 2003),
„Kobieta z Deneboli. Niedokończony testament” (Wyd. @lsander + ZLP, Kraków 2006),„Lista ginących gatunków” – wybór wierszy w serii wyd. „Poeci Krakowa” (Wyd. FALL, Śródm. Ośrodek Kultury – Kraków 2006,)
„Teczka zielonego. 22 dowody na współpracę” (Wyd. @lsander, Kraków 2008),
„Wybacz mi, Bieszczadzie”- zbiór wierszy „bieszczadzkich” (Wyd. "@lsander", Kraków 2008)
Opracowanie książek innych autorów (redakcja literacka) [edytuj]
Ave Gaja! – (antologia poezji ekologicznej współczesnych poetów Małopolski” - tom pierwszy;
„Ave Gaja! – Księga Druga” – (tom drugi antologii poezji ekologicznej);
„Podróż do miłości” – Robert Larken (Australia) –(powieść);
„Pora anemonów” – Marzanna Fiałkowska-Pyzowska – tomik poetycki).
„Tropikalna zdrada” – Robert Larken (Australia) – (powieść);
„Adult Centre, czyli z życia posumów” – Robert Larken (Australia) – (powieść sensac.);
„Sprzedawca obrazów” (The Picture seller) – Monika Bogdanowska-„Mimero” - (proza poetycka);
„Wizyta u Pana Boga” – Robert Larken (Australia) -(powieść).
Nagrody w ogólnopolskich konkursach literackich [edytuj]
O Jaszczurowy Laur (Kraków 86 r.);
III Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego Dać Świadectwo (Kraków 1995);
IV Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego Radia „Alfa" (Kraków 1995);
I Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego Cztery Pory Roku (Szczecinek 1996);
IV Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego Dać Świadectwo (Kraków 1996);
IV Edycji Konkursu Złoty Kałamarz i Złamane Pióro (Kraków 1997);
II Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego Cztery Pory Roku (Szczecinek 1997);
XXIX Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jana Śpiewaka (Świdwin 1998);
I Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego Wena 99’ (Kraków – Gorzeń Grn.);
III Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. R. Brandstaettera (Tarnów 2000)
Recenzje, teksty, eseje, noty, szkice literackie o twórczości Aleksandra Jasickiego [edytuj]
Wiesław Kolarz – „Poeta spraw codziennych” (Gazeta Krakowska 6.04.84)
Józef Baran: „Własne słowo” (Tygodnik „Razem” W-wa 01.09.85)
Hanna Wietrzny: „Ja i continental” (Magdalenka Literacka nr 7-9)
Kay Romeyko-Hurko: „A. Jasicki–„z Kulą u nogi” („Biuletyn W.O.Ś. Urz. Wojew. M. Krakowa nr 6/95”)
Zbigniew Bela: „Aleksander Jasicki – wiersze” (recenzja w t. „z Kulą u nogi”)
Maciej Naglicki: „Posłowie” –(w t. „z Kulą u nogi”)
Jacek Wysowski: „Mocne uderzenie” (m-cznik „Zielone Brygady” X 95)
Gabriela Morawiecka: „Dla wszystkich jednakie” („Magdalenka Literacka” X 95)
dr Andrzej Kaliszewski: „Z ZLP u nogi” – Młoda poezja kręgu KO ZLP-95” (w: „Krytyka, krytyka, krytyka” – ZLP O/Kraków XII 95’)
Maciej Naglicki: „Posłowie” (w t. „Nagość dajmy piękną”)
dr hab. Eugenia Basara-Lipiec: „Wiersze A. Jasickiego…”(posłowie w t. „Nagość dajmy piękną”)
Gabriela Morawiecka: „Pouprawiajmy poezję”(„Magdalenka Literacka” IV 96)
Julian Kawalec: „Z dwóch trudów” (Posłowie w t. „Wnyki bieszczadu”)
Leszek Żuliński: (komentarz werdyktu jury – katalog-pokłosie Konkursu Poetyckiego „Cztery Pory Roku – Wiosna” (Szczecinek 96’)
Janusz Orlikowski: „Wiersze A. Jasickiego” – esej literacki (w: „Proza, proza, proza – t.2” (ZLP XI 96 r), oraz w: „Radość i dyskoteka” – eseje i szkice lit. – KKA-L 1997)
Adam Ziemianin: „Biurwa w porannym pornotyku” (w: „Dziennik Polski” – III 96)
Jerzy M. Czarnecki: „Jasickiego Ziemi i Ludziom” (w: „Gazeta Krakowska” – 28 XI 96)
Maciej Naglicki: „Bieszczadzki przewodnik Aleksandra Jasickiego” (w: „Koniec Wieku” nr 9 – XI 96)
prof. Ignacy St. Fiut: „Dusza Bieszczadów” (w „Światy Poetów – szkice literacko-filozoficzne z lat 1980-96”)
Henryk Cyganik: „Poezja z gór utkana”(„Echo Krakowa” 17 I 97 r, oraz w:„Wiadomości Kulturalne” nr IV 02.97)
prof. Ignacy St. Fiut : „Fenomen życia – Aleksandra Jasickiego „Kochałeś Abla?” (w: „Dziennik Polski” 30 X 97)
Karolina Królikowska: „Kochałeś Abla?”(w: „Zielone Brygady” 1/103 – I 1998)
prof. Alicja Zemanek: „W sidłach natury, czyli Aleksadra Jasickiego wędrówki po Bieszczadach” (w: „Silva Rerum” – Biblioteka Zielonych Brygad 199r, oraz w: „Suplement” – nr 3/98)
Igor Mostowicz: „Propozycje literackie Magdalenki Literackiej” (w: „Magdalenka Literacka I/98”)
Tadeusz Z. Bednarski: „Oczarowania lasem i górami”(w: „Dziennik Polski” V 98)
Jan Poprawa: „Nowe wiersze Aleksandra Jasickiego”(w: „Suplement” – nr 9/98)
Anna Trzpis: „Zapis zdarzeń codziennych”(w: „Magdalenka Literacka” XII 98)
prof. Marta Wyka: „Posłowie”(w t. „Święte drzewa”)
Jan Poprawa: „Jak być artystą?” (posłowie w t. „Święte drzewa”)
Grażyna Korzeniowska: „Akwen myśli i rzeźby” (w: „Sukces” 3/107 – III 99)
Ryszard Sadaj: „Święte drzewa Jasickiego” (w: „Dziennik Polski” 15.04.99)
prof. Ignacy St. Fiut: „Wiersze pisane i rzeźbione” (w: „Zielone Brygady” VI 99 oraz w:„Suplement” VI 99)
Tadeusz Z. Bednarski: „Święte drzewa” („Dziennik Polski” XII 99)
Jerzy M. Czarnecki: „Jasickiego sacrum i profanum” (w: „Magdalenka Literacka” XII 99)
prof. Ignacy St. Fiut: „Poezja ekologiczna i ekologizująca”(„Proza, proza, proza” t. V ZLP Kraków 1999)
prof. Alicja Baluch: „Uważne czytania. Z kręgów liryki XX wieku” (Wyd. Naukowe Akademii Pedagogicznej – Kraków 2000)
prof. Alicja Baluch: Posłowie:„Poetyckie loty…” (w t. „Skrzydła i inne groźby”)
Lidia Koszutka: „Aleksander Jasicki – Skrzydła i inne groźby”(w: „Suplement” 2000 Nr 9)
Robert Drobysz: „Czy można być poetą ekologicznym” (w: Akant” Nr 4/2001, oraz w: „Zielone Brygady” Nr 6/2001)
Jerzy Hłond: „Rekomendacje” (w: „Akant” Nr 12/2001)
Janusz Orlikowski: „Rekomendacje” (w: „Akant” Nr/ 2002)
prof.I.St.Fiut : „Między Krakowem a Bieszczadem” (w: Proza, proza, proza – t. VIII, ZLP Kraków 2002)
Jerzy M. Czarnecki:„Posłowie do Trójkąta z Poezją” (w t.: „OLA B. – poemat SMS-em” – Kraków 2003)
Włodzimierz Jurasz: Pupka poety” (w: „Gazeta Krakowska” 08.05.2003)
Grażyna Korzeniowska: „Poeta obnażony” (w: „Super Express” – 30.05.2003)
Szczęsny Wroński: „Słowo poety” (w: „Proza, proza, proza” – ZLP o/Kraków, t. IX. – 2003)
Maciej Kazimierczuk: „SMS-a daj mi, luby” (w: „Gazeta Wyborcza” – XI. 2003 – fragment)
prof. Ignacy St. Fiut: „Miłość w poetyckim dyskursie”(w: „Proza, proza, proza” – tom 9.dział „Krytyka”,ZLP Kraków 2003)
Maciej Naglicki: „Bezgrzeszna nagość poety” (w: „Proza, proza, proza” – ZLP o/ Kraków, t. X.- 2004)
prof. Alicja Baluch „Słowo o książce” (posłowie do tomu „Kobieta z Deneboli” – WiP @lsander, ZLP o/Kraków, Kraków 2006)
prof. Alicja Baluch „Odbrzmiewanie poezji” (przedsłowie do wyboru wierszy pt.:„Lista ginących gatunków” w serii „Poeci Krakowa” ,ŚOK Kraków, Kraków 2006)
Ernest Bryll:(Listy do poety – archiwum)
Ludwik Filip Czech: „Świetny wybór – dobra poezja” (w: m-cznik „Akant” , XII. 2006 r.)
Ernest Bryll: Słowo Wstępne(w: zbiorze wierszy bieszczadzkich pt: „Wybacz mi, Bieszczadzie”, Wyd. „@lsander”, Kraków 2008)
Maciej Naglicki: „Jasickiego święty bieszczadzki egocentryzm” (w: „Dworzanin”, Kraków 2009)
prof. Ignacy St. Fiut: „Miłość w poetyckich dyskursach”(w: „Kulturowa tożsamość poetów”- Uczelniane Wydawnictwo Naukowo-dydaktyczne AGH, 2008)
prof. Ignacy St. Fiut: „Jesień dla poetów pełna słowobrania” (w: „Kulturowa tożsamość poetów”- Uczelniane Wydawnictwo Naukowo-dydaktyczne AGH, 2008)
prof. Ignacy St. Fiut: „Aleksandra Jasickiego Instytut Pamięci Nawróconej” (w: „Gazeta Kulturalna””, Nr 2(150), luty 2009)
Źródło www.wikipedia.org/wiki/Aleksander_Jasicki”

Jacek Sojan


Admina proszę o wyróżnienie tego postu - dziękuję - J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję! :)!
Matyldo - bez piszących i słuchaczy-czytelników nic dziać się nie może - cała nadzieja w tym, że zaproszenie zostanie potraktowane poważnie i słuchacze (a także potencjalni goście wieczorów autorskich) zjawią się na spotkaniu w wystarczająco licznym gronie by nadać sens podobnym spotkaniom -
inaczej trzeba będzie dać sobie spokój....

J.S
Opublikowano

dziękuję Wszystkim za tak liczną obecność na spotkaniu z poezją Aleksandra Jasickiego - liczę na równie dużą frekwencję w następny piatek dnia 19 listopada i równie wspaniałą atmosferę spotkania -

Jacek Sojan

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czarne ludy opuszczają Afrykę, mamione dobrobytem sklepów: Kim Kardashian, Lafayette. Zaprogramowane umysły na dobrobyt, poezję nagości i segregację rasową.   Wielkie fatamorgany Zachodu, bujające się na swych łodziach umysłów, rozbujanych, wielkich ego do granic.   Kuszeni przez swych demagogów, zaprogramowani na śmierć, w obscenicznej formie uczuć. W anielskich spojrzeniach, oderwanych laską dynamitu.   Składają się na zwierzęcy lament, psi skowyt rajskich wędrowców. To teraz nas czeka, bo jutro będzie inne. Powtórka miłosnej rewolucji, uniesienia ludzkie po Afganistanie. Teraz mamy śmierć w świetle kamer, odrodzenie w 3D, bez okularów... Na żywo dotyk śmierci i narodzin.   Teraz mamy psychologów traumy. Nasze umysły już nie dostają elektrowstrząsów, podprogowych rozbłysków Coca-Coli, świąt Bożego Narodzenia.   Nareszcie jest błogość, jaką czuł Stachura. Błogość, wieczna błogość. Bez smutku, chorób, Alzheimera. Naturalna, odrodzona i czysta, krystaliczna błogość.  
    • Siadasz przy barze Skracasz papierosa i zamawiasz podwójną czystą na lodzie i cytrynach Barmanka chętnie by cię wysluchała bo nieraz już gdy bar nie był pełen gości rzucałeś jakieś głupoty jak struganie filozofii z tych prostych laickich wręcz pytań a one nie wiedzieć czemu robią wrażenie na niej, na nich i bywasz wysłuchany. Młodzież mówi masz rizz. Przystojny kolega mówi ci, że gdyby połączyć jak w fuzji w bajce o nazwie Dragon Ballem ktorą to moje pokolenie wychowane było na niej i rtl7 o siedemnastej i kasety wideo odcinkami zużte na marne (nigdy nie pooglądane i pochowane najpierw w czarny worek i do garażu wyjebane by skończyć na wysypisku w śmietniku nie wiedząc czemu nie spełniły swojej roli do końca tylko w połowie bo nagrane a nieogladniete to się nie mieści w głowie ale ale dygresja za długa kończę ten nawias i wówczas wracam do Was drodzy czytelnicy tej prozy pisanej rymem,.ktorą to muszę teraz wklikać w biel ekranu albo zgniję jak mówią że zgniłem (słucham ich (oni) (dużo nawiasów do zamkniecia się robi (ciekawe ile?) (a niech będzie że zgadne pięć kliknę i spojrzę gdzie myśl główną przerwałem (w imię Boga w Trójcy Jedynego Amen))))) Dygresja i ucieczka od tematu zaczęła się jeszcze przed nawiasami ale już jestem z Wami Gadający głupoty z cyklu tych prostych myśli i zadając pytania które padały z ust pierwszych ludzi ciekawi ludzi Udaje że nie jest głupi  A tak naprawdę to nosi maskę  Debil jest medycznym hasłem ma definicję w lekarskich księgach  A jego maska to melanż  Na codzień milczy, brak mu myśli grzmi pustką pod kopułą gdzie coś się popsuło gdzie wiercąc i kłując mózg i psychikę urwał klepki które numerami tworzą psychikę i dają piąta z siódmą coś co daje iść przez życie patrząc i widząc słuchając i słysząc  z mądrością i empatią z sercem i duszom gdzie anioł jak stróż on oddycha spokojnie a tu jak na wojnie jak droga przez wyboje jak stopy bose jak sen na jawie jak ran zadawajaciel to jest ten co rany zadaje co nie zna jak być jak przyjaciel jak mówi bracie by go lubić akuratnie a potem wyślizguje mu się z łapek zaufanje otrzymane  jednym gestem jednym słowem  w sekundę można sobie zjebać każdą szansę to wiem jeden wers może spalić wszystkie mosty on człowiek prosty milczy trzeźwości codzienności ale gdy uderzą używki mu do głowy coś się z nim robi i synapsy z wielu popalonych połączeń mózgowych znajdują drogi do jakiś zdań co ma wrażenie że wrażenie na nich robi automatyzm syntetyczny  bezmyślność ubrana w myśli  automatyczny rytm nieraz ubrany w rym tak tu jest pijany najarany trawy i twarde dragi prowadzą drogami z tych nieznanych mu na codzień miejsc do słów z ust które chyba mają sens maska to flaszka  maska to melanżowa głowa z kolejną szklanką wódki coraz bliższa by nie być w ogóle świadoma  wie o blakourach które wycinają wspomnienia poprzedniej nocy  i się ich boi bo okropny mózg gadzi go do strasznych czynów prowadzi nie taki jest w swojej opinii chce by lubili go wszyscy ale gdy przekroczy o jeden dwa kieliszki imprezę  nie wie dnia drugiego że działa wojenne jak agresję jak krzyk i bicie szyb jak  ktoś mu powie co zrobił to jest mu wstyd nienawiść ktorą czują po takich akcjach jest mu zrozumiała  bestia i kawał chama ale to po wódce jest tak przestał do odcinki chlać bo nic nie męczy jak moralny kac choć z czasem przechodzi to życzą mu śmierci i że źle zrobił że się urodził i nie daje spać myślenie o krzyku i agresji wśród tych wspomnień wyciętych gdzie jakoby gadzią miał wrogość i atakował tych blisko  i nie śpi dni tygodnie i jest mu zło blisko które sam sobie wypomina a niektórzy są w takim stanie  jak misie kochane przytulanie i całowanie mową i czynem  budują więzy z innymi mówiąc im rzeczy miłe jak za co ich lubią i za co kochają  ale nie on on jest niby agresywną małpą co uciekła z klatki i rzuca kupami z tych własnych kup cóż  boi się mocnych alkoholi i uważa żeby nie wprowadzić się wstan tej nieświadomości  ale ja o masce i barmance i o aurze ktorą te melanże dają mu poczucie że w tej bani całej pustej na codzień może się coś dziać  i coś w końcu powie rzuci jakąś myśl  pytanie zada jedno krótkie zdanie co rozpocznie dyskutowanie wgronie  (o nie ale stracił grono w międzyczasie  non grata osoba towarzystwo dna to nie wypada inaczej niż się odwracać albo iść na drugą stronę ulicy wyciągnąć telefon udając że się nie widzimy a tak. nA prawdę to już nie chcemy się znać bo dno dna i bagna które to pustyni piachy sam pod nogami stworzył ich łzami (ale to teraz kiedyś było kiedyś i o tym dziś te słowa prozy ubranej w rym i rytm (jak mi się wydaje a jak to jest naprawdę to mogą być różne zdania bo szumi w głowie flacha trawa i takie tam w miksie))) ona barmanka go zna ze słów które wypowiadał nie wie on czemu ale wygląda że za ciekawą osobę go ma jest przychylna ta jego pseudofilozofia albo ten stan gdy w rymy składają mu się słowa  i za granicą mimo nieznajomości języka  gdy siedział w hasz barze przy barze na hookerze wydaje się że tamtejsza barmanka zwróciła uwagę że rytmicznie jakby a ka czterdzieści siedem w aitomacie strzelał słowami a akurat męczył rymami kogoś obok inny język ale koleżance przekazała informację wskazując nań  że gada jak ta ta ta da rym i rytm pod dzointa i colę z nalewaka na syropie  nie byle jaka bogata w smakach na smakach na kubkach holandia piękny kraj  można wziąć ślub z ziomkiem ponoć lepiej niżby za małżonka brać kobietę  niby łatwiej się dogadać ale co ja tam wiem piszę ten wiersz ale wiem że to nie wiersz jest brak tu metafor i drugiego dna tej zasłony mistycyzmu ktorą poety tekst ma rymowanka tekstu ściana  chaos i przeraża  zostają pytania  jak co do chu.. co to za jazda a ja się pytam  jaka jest najjaśniejsza gwiazda i czy księżyc nocą odbijając jej promienie świeci z mocą która sprawia że drzewa i osoby zaczynają cienie rzucać pośród mroku  i pytam księżyca dzisiaj tego naszego co satelituje nad Gają  jak to jest że jest jeden na niebie i czy to ma znaczenie że tylko jeden księżyc potrafi sprawić że serce zaczyna mocniej bić  to dla tych pytanie co interpretują sny  i oby blask gwiazd wiecznie wam lśnił  oby pachniały róże i wśród jabłkowych sadów słodkie jabłka rodziły potrzebę genów gatunków    koniec tego dobrego złego  koniec mówię idę na kieliszka następnego    kliknę wyślij  później przyjdzie wstyd tak już jest chaos a miała być jedna myśl dziś    tl dr to o człowieku uzależnionym nie tylko od petów  i reszta to chaos niedomknieta całość  żałość  dno ot   i rzucam okiem na początek i wiem gdzie zgubiłem wątek  przy dragon ballu a to było o połączeniu urody kolegi z gadką tego któremu gadka się klei ja nie rozumiem ich ja głupi głupia moja myśl  a mówią że to ciekawe że niepozornie całkiem  rzucam słowami co lśnią jak złoto złotym złota blaskiem  to nie przechwałek z mojej strony jestem zdziwiony człowiek prosty głupi  i zły  lepiej trzymaj się zdaleka  bo inaczej cierpienie i ból czeka nie ma tu człowieka  bestia gad bez serca  w oczach belka w uszach miód i mleko słyszy jedynie ósmy cud świata  to ironia ktorej nie wyłapał  no głupek od końca do początku wszechświata  papa Ułamek prędkości mniej i promień słońca nie dotarłby na czas do atmosfery ziemskiej by obudzić poranek, by zacząć dzień.  Wieczna noc i zima Nie było by życia 
    • Pewien poeta i bynajmniej nie tylko z nazwy i kształtu spodni (mimo różnych podejrzeń) postanowił tak dalece uchwycić piękno, że uchwycił je tak mocno, iż wcale nie mógł go oddać. No co za uchwyt, oj co za uchwyt nie budzący wcale nadzwyczajnego zachwytu. A ile w tym było codziennej nieco brzydkiej walki, toż poezja, prawdziwa poezja...   Warszawa – Stegny, 19.09.2025r.  
    • Czas jest wrogiem wszystkich a najbardziej zakochanych rzadko pierwsza miłość jest ostatnią pamięć każdej niewidzialnie zapisana życie kroi na pół a śmierć na ćwierć uczucie umiera w męczarniach miłość to tragikomiczna farsa do której potrzeba dwojga ale śmiech pochodzi z Nieba była kiedyś przestrzeń jak nie kończąca się łąka kochałem byłem motylem i to by było na tyle
    • @Berenika97 Tak to zdaje się może o to właśnie chodzić. O tę właśnie nieco wewnętrzną rozgrywkę między tym co pokazujesz czy podajesz do stołu, a tym jak to jest odbierane, jak smakuje klientom restauracji. Bo gdy tej rozgrywki zupełnie nie ma jest niebezpieczeństwo zupełnie jakiegoś miałkiego i bezsmakowego produktu niestety ://
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...