Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

i przyszła moda na umieranie
szły całe tłumy młodych, ponętnych dziewcząt
pragnieniem ukwieconych chłopców
czekając z niecierpliwością w kolejce
po śmierć

w powietrzu lekkim tchnieniem unosił się trend
w zapachu drogich perfum
każdy chciałby być modny
każdy tak bardzo chciałby być już martwy

trend wisiał spokojnie
z uśmiechem na ustach przyglądał się
śmiertelnie skupionej młodzieży

z uśmiechem na ustach
blaskiem wybielonych zębów
z szyderczą kpiną myślał
wygrałem…


28.09.2010
Godz. 21.28

Opublikowano

Wiersz uniwersalny, na każdy czas i epokę, jednak dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek ten trend oplata ludzkość. Ma o wiele większe możliwości docierania do ludzkich pragnień chodzenia w kieracie. No nie jest to najdoskonalsza poezja, lecz doprawdy, myśl jest życiowa.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



cieszę się, że jest poprawnie odbierany. taki był główny zamysł, natomiast nad samym warsztatem, ciągła praca, praca i jeszcze raz praca. będę wdzięczny za wszelkie sugestie. Jest rzeczą naturalną, że każdy z nas piękno postrzega nieco inaczej, jednak wszelkie pomysły i propozycje często ukazują błędy, których normalnie moglibyśmy nie dostrzec. pozdrawiam.
Opublikowano
nadejście

i przyszła moda na umieranie
szły całe tłumy młodych, ponętnych dziewcząt
pragnieniem ukwieconych chłopców
czekając z niecierpliwością w kolejce
po śmierć

w powietrzu lekkim tchnieniem unosił się trend
w zapachu drogich perfum
każdy chciałby być modny
każdy tak bardzo chciałby być już martwy

trend wisiał spokojnie
z uśmiechem na ustach przyglądał się
śmiertelnie skupionej młodzieży

z uśmiechem na ustach
blaskiem wybielonych zębów
z szyderczą kpiną myślał
wygrałem…

Michale, na Twoje życzenie, moje uwagi: na początek razi to, co wyboldowane
ale po kilku czytaniach, ujęłam to sobie tak:

nadejście

za modą
tłumy ponętnych dziewcząt
ukwieconych
pragnieniem chłopców
niecierpliwie stanęły w kolejce

nad nimi unosił się trend
o zapachu drogich perfum
każdy chciałby być modny

trend wisiał
spokojny przyglądał się
śmiertelnie
skupionej młodzieży

z szyderczym blaskiem
wybielonych zębów
myślał
wygrałem…

wybacz, że tak okroiłam, ale Twoja wersja wydaje mi się przegadana i zbyt dopowiedziana;
temat był wart zatrzymania
pozdrawiam, Grażyna
:)
Opublikowano

Grażynka chyba lubisz treść lekko zawieszoną, niedopowiedzianą;) ja tak jeszcze troszkę "kawę na ławę", ale to pewnie też się zmieni;p Natomiast bardzo zależało mi na czytelności problemu, trendu, popkultury jako wroga prawdziwej sztuki;p

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witaj -  bądź kapryśną  ale sobą  a nie będziesz  tylko ozdobą  - czysta prawda - być sobą -                                                                               Pzdr.
    • Na łące porośniętej czupryną mniszków lekarskich kiełkuje we mnie nieświadomość. Obserwuję, jak słońce chowa się za horyzontem, wszechświat staje się przedłużeniem mojego spojrzenia.    Martwię się, czy zdołam pojąć wszystko, co mnie otacza zanim wyrzucą mnie stąd z hukiem. Nagle pochyla się ku mnie dmuchawiec - chyba szaman - i po szamańsku stary mnich zaczyna dziwnie radzić:    “Nie ma się czym tak martwić: nie musisz wiedzieć wszystkiego, W przyrodzie roi się od niewytłumaczalnych zjawisk, cudów i zagadek, a lwia część z nich nigdy nie była przedmiotem ludzkiego poznania".   A ja wzdycham “Meh” - tym westchnieniem zdmuchuję dmuchawca, rozsiewając pyłek jego egzystencji po trawach. Może i część świata pozostanie tajemnicą, lecz nie wiem, która - więc badam wszystko.    A mniszki wokół kręcą głowami, wcześniej spokojne, teraz za to w bukietach rozzłoszczone niby hydry kąsają mnie kolejno oświeceni hipokryci celują we mnie aureolą.      Znowu muszę wstać, otrzepać się z blasków tyci pyłków  Wyruszyć w drogę, żeby, najlepiej jeszcze przed zmrokiem,  znaleźć jakąś inną lepszą łąkę - najlepiej taką,  na której będę mile widziana.    Na której będę mogła się rozłożyć, żeby na niej badać kwiaty - nie z nimi rozmawiać,  wątpić w kwiaty, stwierdzać kwiaty, testować pyłki, kreślić i nazywać wyświetlane na niebie gwiazdozbiory.
    • na skraju lasu gdzie domku serce śpi las rośnie często samotnie słonko jaśnieje nie puka do drzwi wygląda to jak osamotniony dom w zabitym oknie od dawna tu nikt nie przychodzi choć pnie wciąż szukają chleba ptaszki śpiewnie bo ktoś tu moknie gwiżdżą czy można tu zjeść coś obok drzewa raz ktoś przychodzi tu nie mówiąc nic sprawdza swój stan w swym makijażu i tylko słowo za jakiś czas co godnie ktoś prysł rozchodzić się będzie w jesiennym cmentarzu na skraju drzew spadające liście wiatr delikatnie gładzi swe korony nikt nie zagląda tu od dawna rzeczywiście a świat przecież pięknie jest tu zdobiony lecz może ktoś tu jeszcze powróci by sprawdzać swe domu lasu dobrodziejstwa powróci tu duch tego trzosu znów jako spełniony gdzie będzie pachniał z grzybów swego jestestwa
    • Witaj - Po schodach świątyni zwieńczonej pomroczną łuną,  - tak odczuwamy              mroki starych świątyń - ciekawie piszesz -                                                                                       Pzdr.
    • czymże ta lekkość bezowa w raju cukierni dniem ponurym rodzi ochotę na małą słodycz rozpływającą się w buzi czule podwoje zburzę nieprzyzwoicie sycąc zmysły cudeńkami - galaretki drżące w malinie trufle z kokosem i orzechami przytulę torcik czekoladowy z rozkoszą oblizując słodkie usta jeszcze tylko ekler karmelowy och - i napoleonka puszysta!    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...