Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dolinka


Rekomendowane odpowiedzi

porośnięta brązowo-zielonym mchem
czułam że płonę

wiatr pachniał celofanem
i szumiał podobnie
zamglone wrzosowisko nad jeziorem
- coś rozbiło taflę na kilka lat nieszczęścia
nie wiem na ile to niczego nie zmieni

jeśli jeszcze raz nadepnę na szyszkę
myślę że cię zamorduję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam sprzeczne emocje po przeczytaniu, zwłaszcza z logiką jego wywodu;
bo raz- mech się nie pali, raczej chłodzi, wygasza ogień, bo jego istnienie warunkuje spora ilość wilgoci;
dwa - wiatr pachnący celofanem to jakiś biblioteczno-księgarski odorek, tylko co on ma wspólnego z wrzosowiskiem nad jeziorem?
trzy - nadepnięcie na szyszkę wzbudza tak mordercze instynkty w peelu? strach się nie bać...

resume: sporo tu obrazków, tylko w jakimś dziwacznym szyku, rzekłbym - chaotycznym bo sprawiającym wrażenie przypadkowości jakby w pośpiesznym polowaniu na ładne słówka;

pozdrawiam
J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dobrze zbudowane napięcie, do tego stopnia że nadepnięcie na szyszkę rzeczywiście może zabrzmieć jak wielki trzask !:)

Wiatr z celofanem w tle daje wiele skojarzeń od nicości do plastiku lub odwrotnie.
Wszystko co pomiędzy też ciekawie.
Zamarznięte jezioro w moim odczuciu jak rozbite lustro, a do tego jeszcze ta mgła, ta mgła
i wrzosowisko..
Połączenie zjawiskowe. Jest trochę Stachurowo, trochę współcześnie, trochę jak w dobrym horrorze...
Jeden z Twoich lepszych
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...