Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dziś szukam świtu
nad morzem wylewa się mgła
fale rzucane wiatrem biją o skarpy
chłód i tylko chłód

uciekam

szukam ciepła
promienie słońca na horyzoncie
jesień pozłociła drzewa
trawa skrzy rosą

wchodzę w jutro

zamykam oczy i biegnę przez sad
jabłonie obsypane czerwienią
wołają - skuś się skuś
jak nie ulec pokusie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


.... więc można nie czytać :)))) a mnie się podoba więc czytam = już gdzieś komuś napisałem, że nie wyobrażam sobie podziału tantiem za poprawki :)))) = wskazówki, naprowadzanie ...to jeszcze jak mam czas i humor, ale nie poprawki, bo wiersz często traci : sens, wartości, własciciela itp i to jeszcze " poprawki :" z miną prof psuja ....pozdrawiam serdecznie :))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pan się tu dobrze czuje?
Pan zapewne dobrze się czuje :)
Broni swojego nastroju - i może, a czemu nie?

Panie Bogdanie z całym szacunkiem, pisałam uciekając przed "zimnem" (to tylko mój obraz, który przedstawiłam za pomocą metafor - co w nim skryłam?) uciekłam w marzenia...
jeśli kicz trudno!
Jednak poprawił mi się nastrój, o nic więcej mi nie chodziło, czasem tak mam.

Serdecznie - Jola.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pan się tu dobrze czuje?
Pan zapewne dobrze się czuje :)
Broni swojego nastroju - i może, a czemu nie?

Panie Bogdanie z całym szacunkiem, pisałam uciekając przed "zimnem" (to tylko mój obraz, który przedstawiłam za pomocą metafor - co w nim skryłam?) uciekłam w marzenia...
jeśli kicz trudno!
Jednak poprawił mi się nastrój, o nic więcej mi nie chodziło, czasem tak mam.

Serdecznie - Jola.
Pani kpi? Szpan mnie poucza i instruuje, jak to bywa: WujDobraRada się wcielił.
Czy tu trzeba czegokolwiek bronic? (poza zdrowym rozsądkiem).
Pozdrawiam
PS. Jak se pani pisze - niech se pani pisze, ale czy pani wie, że to jest takie pisanie? Pisanie dla terapii (poprawy nastroju) jest dalekie od zaspokajania ambicji. Oto jest pytanie!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pan zapewne dobrze się czuje :)
Broni swojego nastroju - i może, a czemu nie?

Panie Bogdanie z całym szacunkiem, pisałam uciekając przed "zimnem" (to tylko mój obraz, który przedstawiłam za pomocą metafor - co w nim skryłam?) uciekłam w marzenia...
jeśli kicz trudno!
Jednak poprawił mi się nastrój, o nic więcej mi nie chodziło, czasem tak mam.

Serdecznie - Jola.
Pani kpi? Szpan mnie poucza i instruuje, jak to bywa: WujDobraRada się wcielił.
Czy tu trzeba czegokolwiek bronic? (poza zdrowym rozsądkiem).
Pozdrawiam
PS. Jak se pani pisze - niech se pani pisze, ale czy pani wie, że to jest takie pisanie? Pisanie dla terapii (poprawy nastroju) jest dalekie od zaspokajania ambicji. Oto jest pytanie!
Wiem Panie Bogdanie!

a nigdy nie robił Pan skoku w bok
dla siebie dla zabawy - ot tak zwyczajnie
Panie Bogdanie - świat się przewraca

czym jest ambicja bez nastroju
kiedy samotność wali pięściami
a za oknem deszcz

(to nie jest wiersz)
zmęczona

serdecznie pozdrawiam - Jola.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pani kpi? Szpan mnie poucza i instruuje, jak to bywa: WujDobraRada się wcielił.
Czy tu trzeba czegokolwiek bronic? (poza zdrowym rozsądkiem).
Pozdrawiam
PS. Jak se pani pisze - niech se pani pisze, ale czy pani wie, że to jest takie pisanie? Pisanie dla terapii (poprawy nastroju) jest dalekie od zaspokajania ambicji. Oto jest pytanie!
Wiem Panie Bogdanie!

a nigdy nie robił Pan skoku w bok
dla siebie dla zabawy - ot tak zwyczajnie
Panie Bogdanie - świat się przewraca

czym jest ambicja bez nastroju
kiedy samotność wali pięściami
a za oknem deszcz

(to nie jest wiersz)
zmęczona

serdecznie pozdrawiam - Jola.
i zgadzam się z Panem w 100%

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na początku była pewność. Zawzięcie splecione z przekonaniem, że nic nie stanie na drodze. A jednak - los rozplątał moje nadzieje. Zostałam sama. Śmiech wypełnił czas, twarze wokół tańczyły w radości. I wtedy - on. Spojrzenie, co zatrzymało chwilę. Uśmiech, co zahipnotyzował. Rozmowa jak dotyk skrzydeł. Zdjęcie skradzione w ułamku sekundy. Numer zapisany w pamięci jak sekret. Potem powrót do pustego pokoju. A zaraz po nim - jego głos w telefonie. Kilka słów, ciepłych, a jednak zbyt krótkich, by nasycić pragnienie. Dni mijały. Wiadomości spadały jak krople deszczu - rzadkie, chaotyczne, czasem niezrozumiałe. Nie odpuszczałam. Słałam mu obrazy, jakby zdjęcia mogły zapełnić ciszę. On przyjmował je pozytywnie, lecz bez iskry, a ja pytałam siebie: czy widzi mnie, czy tylko moje ciało? Minął miesiąc. Cisza wciąż trwała, aż wreszcie wysłał swoje zdjęcie. Jakby uchylił drzwi do świata, którego wciąż nie znałam. Rozmowa rozkwitła. Obietnica spotkania  zakwitła w moim sercu jak wiosenny pąk. Czekałam jak ziemia na deszcz - a on odwołał. Przeprosił. Obiecał. I niespodziewanie zadzwonił. Jego głos - ciepły, kojący, lecz pełen tajemnic, których nie chciał wyznać. Rozmowa była tańcem pragnień, a nie opowieścią o nim. Nalegał na zdjęcie, jakby moje ciało było ważniejsze niż ja. I wreszcie - dzień spotkania. Poranek - napięcie. Południe - czekanie. Wieczór - radość. Zawahał się: czy warto? Czy ma to sens? A jednak przyjechał. Milczący, niepewny. Jak cień człowieka, którego chciałam poznać. Pragnienie płonęło w jego oczach, ale słowa gasły na ustach. Trzydzieści minut  uciekło jak piasek przez palce. Odwiózł mnie. Pożegnał. Zniknął. A ja wciąż wiedziałam o nim tak niewiele, jakbym nigdy go nie spotkała. Teraz dni mijają, jeden za drugim. A on milczy. Wołam -  a echo nie odpowiada. Moje pragnienie rośnie w ciężar, ściska serce coraz mocniej. A odpowiedzią jest tylko  cisza.
    • @Alicja_Wysocka …dzięki, pozdro.
    • @Andrzej P. Zajączkowski Nie znam angielskiego, więc nie potrafię ocenić wierności przekładu względem oryginału  ale jako osoba, która czuje rytm i muzykę, widzę (a właściwie słyszę!), jak trudna to musiała być praca. Tłumaczenie poezji przypomina mi układanie słów do piosenki - słowa muszą pasować do melodii, do czasu trwania nut. A tutaj każda fraza ma swój rytm i ciszę. Dla mnie to prawdziwa sztuka. Piękna robota, chwalę i dziękuję.
    • @Jacek_Suchowicz  Bóg nie chciał ich śmierci Klub 27- nie poradzili sobie z życiem
    • @Andrzej P. Zajączkowski – najlepsza metoda: powiedzieć na głos

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...