Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Idziemy ciemnym, gęstym lasem...
Ponurym, tajemniczym, mrocznym
Wyjście z niego, wiemy, tylko jedno!
Do rajskiej krainy jedno tylko przejście
 
Więc biegamy, latamy, bez tchu, wycieńczeni
I w tę i z powrotem! I jeszcze raz tą ścieżką!
Mijam te same drzewa, te same głazy
Cofam się, żyję w kółko, tracę sens
 
Więc w tym biegu o jedno tylko proszę,
O wszechmocny Leśniczy nasz miłosierny!
Daj mi spotkać przypadkiem przewodnika
 
Boskiego posłannika! Nie zaprowadzi do celu,
Lecz wierzę, że wyprostuje me zawiłe ścieżki
Trzymając się jednej drogi większe szanse mam!

Opublikowano

przeczytałam

radziłabym nie podejmować Ważnych tematów jeszcze
kiedy warsztat ubogi

wiersz jest bardzo, bardzo dziecinny
- porównania jaskrawe, zbyt narzucające się
- zbyt dookreślane:
ciemny, gęsty, ponury, mroczny, tajemniczy las
a w tym ciemnym gęstym ponurym mrocznym tajemniczym lesie....itd
takie wyliczanie
poza tym wiadomo - jak ciemny to mroczny
proszę uwierzyć, że czytelnik głupi nie jest - sam dojrzy
to, co między słowami - nie trzeba mu wszystkiego podawać na tacy
w tym wierszu przekaz aż wali po oczach

ktoś niedawno powiedział, że czytelnika nie interesuje tak naprawdę
co PeeL (Podmiot Liryczny) przeżywa - tylko, co sam może wynieść dla siebie...
czy się wczuje, czy zobaczy obraz, czy coś z niego wyniesie

tutaj - mam wrażenie, że czytam paplanie nastolatki, której się wydaje
że pozjadała wszystkie rozumy, bo już wie, że w życiu można zbłądzić...
i nie podoba mi się to, nie podoba mi się postawa PeeLa
niejako narzucającego się ze swoja interpretacją
ze swoimi odczuciami - nie zostawiającego miejsca
dla mojej wyobraźni...

uffff, rozpisałam się
ale mam nadzieję pomocnie

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...