Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie opowiem ci o noclegowni na Książęcej
dworcowych madonnach
rozgniataniu puszek pod śmietnikiem
upijanie się plażą to mój sposób
na trzymanie pionu
i sen

-----------------------------------------------

sleepiness

I won't tell you about the night shelter on Książęca Street
or railway station madonnas
and can crushing at rubbish bins
getting drunk with the beach is my way
to hold myself upright
and sleep


Tłumaczenie: Anna Myszkin

Opublikowano

Jeśli to jest tylko prawda, to ja jestem zaszokowany, chociaż nie są mi obce wypady w miasto, i trudy trzymania pionu. Jak się okazuje są to rzeczy najlepsze, nie koniecznie (a przynajmniej nie zawsze) na samopoczucie, ale na pewno na sen. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie opowiadaj mi o noclegowni więc o nocy, ale o plaży.
Albo nie - dziś ja opowiem Ci o pionie i plaży, o nocy i noclegowni
w której nocuje mój cień w ciągu dnia zanim pójdę do swojej:

www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?pid=895085#895085
Opublikowano

Ładnie Agatko, i po polsku i siak. Spędzłem ostatni (ten) tydzień w szpitalu, miałem raczej łatwą, udaną operacje. Nocą w środę przywieżli mężczyznę w stanie fatalnym, jakoś go wydobrzyli. To bezdomny 60-latek. Żyje ze zbierania puszek po piwie, ma z tego dziennie ok 50 zł, rozmawialiśmy po angielsku.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie opowiadaj mi o noclegowni więc o nocy, ale o plaży.
Albo nie - dziś ja opowiem Ci o pionie i plaży, o nocy i noclegowni
w której nocuje mój cień w ciągu dnia zanim pójdę do swojej:

www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?pid=895085#895085

Sprytnie ;))
Dziękuję. Pozdrawiam.
Opublikowano

To nie jest tekst o złych miejscach, których należy "się strzec" ;) Takie miejsca są i będą - doświadczane, nieomijalne, stanowiące integralną część naszego krajobrazu codzienności (nie opowiem, nie znaczy "ucieknę"). Wiersz jest o "pionie", wewnętrznej konstrukcji, nadającej stabilność, smak i formę naszej egzystencji. Konstrukcji w przypadku peelki, być może zagrożonej intensywnością bodźców "puszkowych", głodem "słonecznych". Sen w tym przypadku, to nie zamknięcie oczu ale szukanie i celebrowanie "plaży", afirmacja życia nie, obok "Książęcej" ale pomimo niej...
Precyzyjne, wyraziste, dobrze poskładane.
:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



/Odnosnie reszty - proponuję przesłuchać "Strzeż się tych miejsc" zespołu Klaus Mitffoch - sprzed jakichś... nastu? ...dziestu lat/
Pozdrawiam

Zbiżony klimat, ale jednak nie to samo ;
Dziękuję za lekturę.
Pozdrawiam.
Opublikowano

niby realistycznie a jednak migawkowo;
peel w zawieszeniu, jakby już zasypiał wspominając...
a Książęca? gdzieś...może we śnie, wszak Calderon zauważył, że życie snem...

w Krakowie jest Królewska (choć i Szewska także...)
:)!
J.S

Opublikowano

ps.;

wygląda na to, że to plaża - Natura przywraca naturalną równowagę peelowi po doświadczeniach egzystencjalnych miasta, tego mniej eksponowanego, dworcowego życia i pijanych noclegowni...a sen spełnia tu rolę fali zmywającej z pamięci toksyczne obrazy...
jednym słowem - wiarygodny obraz;

J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Witalisa Tak, w puencie także, ale przede wszystkim dlatego, że pierwszy czajnik najwyraźniej się rozleciał :-)  Pozdrawiam ponownie. 
    • @Tectosmith – zaskoczenie, jak się domyślam, w pleonazmie; cóż, domieszka "uczoności" w codzienności pomaga złapać dystans. Również pozdrawiam.
    • Piękno tego świata składa się z szelestu krokusów, zapachu liści, mgły przed wiosennym ciepłem, gdzie ptaki śpiewają o miłości. Z wysuszonych łodyg, polowania kotów, pełnego tlenu wiatru. Wszystko jest w nim idealne, tylko smród człowieka zaburza ten Raj, gdyż, modląc się do Stwórcy, wykonujemy diabelską robotę, zapominając, że w pełni najedzeni będziemy poprzez czyny, a nie zaklęcia, ale chyba niestety lubimy przebywać w Piekle.   Pianie koguta, promienie, odbijające się od folii na pomidory, ogrzewają moje zamknięte z wolności oczy. Nigdy nie podobały mi się wiersze o naturze Teraz znajduję w nich i w niej jedyny oddech i tarczę na ogień języków niby mi bliskich. Ucieczka w kajdankach nie jest możliwa, a świat każdego z nas musi być zgodny ze światem oficjalnym, bo zwariujemy. W butach mam więc tłumik, nie chcę, by ktokolwiek mnie widział i podzielił się ze mną modlitwą pełną rycyny. Wystarczy uśmiechnięte „dzień dobry” od kobiety, która straciła dwójkę dzieci, czy bezinteresowny podarunek od niegdysiejszego wroga. Już dawno przestałem wierzyć w człowieka, wolę cieszyć się, gdy mnie zaskakuje.   Rosa wciska się w każdy milimetr życia. Pomarańcz, który zmienia barwę na różową, wita króla poetów – księżyc. Zmoczone ciepłym deszczem drzewo czeka na promienie. W zakątku dzików, jagód i paproci nieboskłon jest przeogromny, a w miejscu, gdzie mieszkają smutni ludzie, niebo zajmuje znacznie mniejszy obszar, jest siwe i często płacze. Natomiast w idealnym świecie każda kropla jest użyteczna i nie wymaga od drugiej sztucznej pracy na rzecz bydlaków, która nie kończy się wraz z wylewem Nilu. Ich wymyślone godziny, kalendarze, budziki powodują nieustanne wymioty, wlewające się mimo tam, do naszego Ogrodu. A przecież pstryknięciem palców mogliby zwrócić nam Eden na całej powierzchni.   Wiatr okrąża moją niemoc. Za horyzontem i ciepłymi obłokami skrywa się tajemnica. Mówią, że droga jest nieskończona, a wrogiem mi jest niecierpliwość. Czasami boję się, że wrócą dreszcze strachu i wstydu, które blokują nam poznanie. prawdziwej odpowiedzi na sens naszej miłości i przemocy. Właśnie dlatego wolałbym być w całości tam, gdzie nie leci krew, a serce bije szczęśliwie.   Jak już znajdziesz nasz Las, zapomnisz o nowych ubraniach, perfumach, serialach. Dla niektórych takie życie jest niemożliwe, gdyż żyją na kuli prochu w swoich głowach. Poruszają się w Ciemnościach, gdzie jedyną rozkosz daje gwałt i morderstwo. Ale gdy Tu trafisz świadomie, zrozumiesz, że nigdy nie błądziłeś, tylko wybrałeś objazd, aby już nigdy nie spojrzeć w lusterko wsteczne.   Trawa wydaje się rosnąć. Daleko słychać pracujący traktor. Huśtawka lekko drży. Huśta się na niej duch człowieka, który z drugiej strony obserwuje to nasze ludzkie Piekło w cudownym Edenie, a ja, w magii natury, tęsknię za ludzkim Pięknem.  
    • @truesirex dziękuję za czytanie  Pozdrawiam serdecznie @hollow man Anna dziękuje

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bardzo wzruszający utwór  Dziękuję za czytanie @Annie Aniu dziękuję pięknie
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...