Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tutaj mamy obraz w obrębie wiersza. Ewentualna wiedza poszerza odbiór
i to nie koniecznie tylko w obrębie "księgi Chińczyka" bo z tego co pamiętam
Emily Rose też jakoś około 3 nad ranem trzęsło najbardziej, podobnie ojca Pio.
Dopiero w drugiej części tekst wykracza poza obręb wiersza. Ale w ten sposób można
w ciągu jednej nocy napisać tomik wierszy odwołując się a zwłaszcza opierając
na zewnętrznych konstrukcjach - gotowych światach.

Przykład? Proszę bardzo :-)


taniec

zostawmy chrystusa frasobliwego sprawom ważniejszym
na krzyżu z naszych śladów
znajdzie punkt przekraczający płeć

teraz tańcz, dzika kobieto
grzechocząc naszyjnikiem z trupich czaszek
opryskane miesięczną krwią zwierciadło uda przez chwilę piękną twarz

zaczesuję dla ciebie włosy w kok, sen znajduje nieoswojone ja


podążajmy! w siebie

Opublikowano

A konkretnie czego nie pojmie?

Np. uważa się za najtrudniejszy do pojęcia dogmat o Trójcy Świętej (a tak naprawdę to jego nie ma w Biblii wyrażonego dosłownie, hmm..).

Ale ja rozwiązałem problem Trójcy Świętej - i jest logicznie, choć trochę transracjonalnie.
Podzielić się :)?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Chodź, popatrz jak kotłuje się świat w którym wybiera się twarz, jedną z trzynastu, twarz z milionów jedną, taką która zostanie wyłoniona demokratycznie. Ta twarz połowie ludzi nie będzie się podobać, drugiej połowie też w większości nie przypadnie do gustu. Dlaczego więc ją wybiorą, tą która będzie stała jak słup, albo siedziała w samolocie, limuzynie, książkach historycznych... ? Popatrz na znajomych, oni już wybrali tego, kogo nie chcą, ale jednak chcą. Uznali, że to najmniejsze zero z trzynastu zer, czyli takie, które może ich wkurzać przez lata. Masz znajomych masochistów? Nic się nie przejmuj, ja też takich mam. Nasz cały kraj takich ma, ba nawet cały świat ma takich znajomych. Siedzimy na jednym globie, podobne dostajemy posiłki, czasami tylko komuś się trafi zapomnienie, kiedy podłączony gdzieś wyżej nie wnika już i nie denerwuje się zaglądaniem w kryształowe z zewnątrz, acz rozlicznie porysowane wewnętrznie sylwetki kandydatów, których już nie wiadomo jakimi kategoriami znośności sobie ustawiać. Zewsząd zachodzą ci drogę jakieś przekupki, zachwalają tego i owego twarzowca. Jeszcze inni, znudzeni lub zdenerwowani ciągłym wizerunkiem kandydata, mijanym kilka razy dziennie na plakatach, dorysowują mu to, czego ich zdaniem podobiźnie brakuje. To może być wszystko, ale najczęściej to jest jakiś atrybut męskości. Popatrz, jak jeden z drugim pcha się z łyżeczką wody, jak się siłuje, żeby w jej głębinach utopić rywala, czyli tego kogoś, kto inaczej myśli. Ludzie klaszczą, ludzie krzyczą, na arenie leje się ślina... taaakie wydarzenie się robi. Ale czy nie jest męczące? Ktoś wtyka ci palec w oko, przekonuje do kupienia śpioszków, chociaż w rodzinie nie ma małych dzieci, otwiera czwarty kibel na piętrze dla płci którejś tam, chwali się pięścią wymierzoną w twoją przyszłość, a ty co? Oglądasz. Patrz zatem, weź paczkę chipsów i patrz, napatrz się na to. Bo takie oto postępy poczyniła ludzkość w drodze do harmonijnego współ-przeżycia.
    • @Wiesław J.K.         Jest we wszechświecie pewna planeta, Niczym niewielki pyłek i maleńka kruszynka, Zdać by się mogło całkowicie bezbronna, Wobec ogromu otaczającego ją niepojętego wszechświata,    Lecz na przestrzeni miliardów lat, Otoczona troskliwą pieczą Wszechmocnego Boga, By podług kosmosu odwiecznych praw, Poddana im trwale mogła się formować,    By gdy dopełni się jej czas, A przez tysiąclecia ukształtuje stabilny klimat, Mogła przyjąć na siebie najcudowniejszy dar, Istnienie stworzonego na obraz Boży człowieka…    Posłusznie przeto wpisała się w Boży Plan, Ta maleńka we wszechświecie kruszynka, Przyjmując na siebie wszelakiego życia dar, Towarzyszący jej odtąd przez kolejne tysiąclecia…    
    • Taaa...   Gdzieś tak w połowie się domyśliłem o co chodzi.   Pozdrawiam :)
    • podobają mi się Twoje rymy na początku i na końcu pomysł super ale wykonanie nie po mojemu - lubię porządek takie luźne skojarzenie:   "widzę przed nami łąki zielone w powodzi kwiatów kwitnących wiecznie i nasze dłonie splecione słońcem łaskoce palce zefirek szczęściem   wręcz omotani szczęściem biegniemy  w nieskończoności skąpane dusze uśmiech kąciki ust już nam zmienił w intymną przystań - czułością kusi   słowa pod skórą nie popłynęły lecz wydziergały zwiewny ornament a kiedy tonę w głębinach źrenic świat się wydaje jakby bez granic"   :)))
    • @Rafael Marius tak, dobry jesteś:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...