Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
nie można cię nie kochać
pięknie powiedziałeś
znowu będzie z tego wiersz
ale nie teraz

wiersze przychodzą do mnie po północy
kiedy już pozapinam guziki piżamy
sprawdzę wodę i gaz
zamknę wszystkie zamki i kłopoty
mam za sobą rachunek sumienia
że jestem grzeszna do granic czerwieni
na pazurach - zobaczę na dnie szklanki
pytanie bez makijażu
gdzie teraz jesteś

przychodzisz z wierszem


Księżycowi
Opublikowano

Anula; uśmiałam się z komentarza Zdzicha, ale sama się zastanawiam, bo jak to możliwe, żeby Wena nie odpuszczała Ci nawet kole północka?:))
Tylko żartuje, wiem, że Ona tak ma.
Wiersz cały, ale najbardziej "na wszystkie zamki kłopoty", a potem trzecia do końca.

Przytulam Ciebie wraz z pięknym wierszem.

Leo.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Z taką filologiczną nieśmiałością - proponuję wolną wersję dla tego wolnego wiersza.
Proszę wybaczyć brak głębszej anlizy czy komentarza, ale w tv trwa mecz piłki nożnej (są pewne priorytety!)
Z tytułu usunąłbym "nie" - ale wtedy byłoby - sarkastycznie(?).
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Z taką filologiczną nieśmiałością - proponuję wolną wersję dla tego wolnego wiersza.
Proszę wybaczyć brak głębszej anlizy czy komentarza, ale w tv trwa mecz piłki nożnej (są pewne priorytety!)
Z tytułu usunąłbym "nie" - ale wtedy byłoby - sarkastycznie(?).
pozdrawiam
.....jaki wynnik meczu ??? :))))
Opublikowano

Pani Aniu
co Pani na taką wersję;



nie można cię nie kochać
powiedziałeś---------------> usunąłem "pięknie"
znowu będzie z tego wiersz
ale nie teraz

przychodzą do mnie po północy----------> "wiersze" usunąłem
kiedy już pozapinam guziki piżamy
sprawdzę wodę i gaz
zamknę wszystkie zamki i kłopoty
mam za sobą rachunek sumienia----------> przestawiłem "mam"
że jestem grzeszna do granic czerwieni
na pazurach - zobaczę
na dnie szklanki pytanie------------> wyrzuciłem "twarz" i przestawiłem
bez makijażu: gdzie teraz jesteś

wtedy przychodzisz wierszem

___________________________________________

pozdrawiam :)

Opublikowano

Egzegeto! Kapitalnie! Brakowało mi takiej właśnie metaforki, tego, co zrobiłeś z pytaniem na dnie szklanki! Cudko! Dzięki śliczne! No to macie Panowie swój wspólny wiersz:) Dawniej i Ty, Egzegeto:) Wybaczcie, przechodzimy na "ty" - proszę nie "paniować", proszę! Cieplutko, Para:)

Opublikowano

Dawniejbezet:

Jasne, w tej chwili mogę jedynie zamieścić pierwszą wersję, co czynię poniżej. Dzięki. Pozdrawiam niedzielnie. Para:)

nie można mnie nie kochać
pięknie to powiedziałeś
będzie z tego wiersz
ale nie teraz

wiersze przychodzą do mnie po północy
kiedy już się napatrzę na księżyc
pozapinam wszystkie guziki piżamki
sprawdzę zakręconą wodę i gaz
zamknięte na wszystkie zamki drzwi i kłopoty
kiedy mam za sobą rachunek sumienia
upewniam się że jestem grzeszna do granic
wytrzymałości czerwieni na pazurach

zobaczę na dnie szklanki twarz bez makijażu
a pytanie gdzie teraz jesteś
zaznaczy cały mój świat

wtedy przychodzą do mnie wiersze


--------------------------------

Surówka, przed wklejeniem :)


nie można mnie nie kochać
pięknie to powiedziałeś
wiesz co znowu będzie z tego wiersz
ale nie teraz
wiersze przychodzą do mnie po północy
kiedy już się napatrzę na księżyc
pozapinam wszystkie guziki piżamki
sprawdzę czy zakręciłam wodę i gaz
zamknęłam na wszystkie zamki drzwi i kłopoty
kiedy mam za sobą rachunek sumienia
upewniam się że jestem grzeszna do granic
wytrzymałości czerwieni na pazurach
kiedy zobaczę na dnie szklanki twarz bez makijażu
a pytanie gdzie teraz jesteś
zaznaczy cały mój świat

wtedy przychodzą do mnie wiersze

Ps. Kolejne wersje widać w komentarzach: Twoim i Egzegety :)

Opublikowano

Drogi Dawniej:

Można tak

nie można cię nie kochać
powiedziałeś
będzie z tego wiersz
ale nocą

przychodzą do mnie po północy
kiedy już pozapinam guziki piżamy
sprawdzę wodę i gaz
zamknięte zamki i kłopoty
rachunek sumienia szemrze
że jestem grzeszna do granic czerwieni
na pazurach
zobaczę na dnie szklanki
pytanie bez makijażu
gdzie teraz jesteś

przychodzisz wierszem

-------------------------


I to chyba będzie wersja ostateczna:) Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




chwileczkę, chwileczkę nie taka ostateczna !!! :))
Ostateczna będzie wtedy, jeśli "szemrze" zastąpione zostanie "szepcze"
bo obecnie - szemrze gryzie się z że

to byłoby z grubsza na tyle.
pozdrawiam

Ps. A może by tak przed "gdzie teraz jesteś" postawić myślnik ??

i jednak w ostatnim wersie zostawiłbym "wtedy"
wg mnie ładnie zamyka początkową zapowiedź iż jacyś tam
lub jakieś tam /wiersze/ lub jakiś ktoś - tego dokładnie nie wiemy
- przychodzą do mnie po północy.

Ps2. Oczywiście ostatnie zdanie należy do Autorki i dawniejbezet,
którego równie serdecznie pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...