Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Śpij, kochanie


Rekomendowane odpowiedzi

teraz kiedy już śpisz wychodzę na miasto
a miasto wchodzi na mnie buciorami nocy
ze skwerami ciszy i prześwitów między
prywatnymi zazdrostkami okien

psy nie odpuszczają
węszą wciąż sensacji
po niedzielnych śmietnikach

z podwórka secesyjnej kamienicy
wychynęła kocica
głodna jak ja tajemnej wiedzy

zaśpiewa zaraz piosenkę
ze śniadania u tiffany'ego
już nie usłyszę

muszę iść
do świtu niepamiętnych konturów
co jeszcze tylko oddechem
za uchem delikatnie
jakby niechcący

drą się strzępki rozmów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem pod wrażeniem. świetny obrazowo Twój wiersz Aniu. a ten obraz miasta, na pozór śpiącego, szczególnie mnie zachwycił. hm. idzie jesień i coraz wcześniejsze wieczory. osobiście lubię spacery właśnie w takie wieczory. niesamowite obserwacje się zdarzają wtedy, miasto do niedawna w pełnym świetle jest takie samo ale w innym otoczeniu. a mrok to spokój...
podoba mi się zakończenie wiersza dla mnie zaczynające się od słów: "muszę iść dalej".
naprawdę bardzo ten wiersz Aniu. pozdrawiam bardzo :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ależ oddałaś cudowny klimat miasta starych kamieniczek.
zazdroszczę peelce takich wrażeń, mieszkam w blokowisku i jedyne, co widzę, to...nie warto opowiadać :))
pięknymi środkami oddałaś atmosferę nocy, tajemnicy, spotkania, którego nie ma.
bardzo piękny wiersz, jak obraz
buziak, ParaAnno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anno, nie mogłabym nie przeczytać Twojego wiersza,
ale zastanawiam się, czy ze mną wszystko w porządku,
bo wszyscy chórem chwalą, a mi przypada do gustu
tylko zakończenie... wcześniejsze strofy po prostu są.
Mam nadzieję, że nie uraziłam szczerością...
Pozdrawiam serdecznie... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • od wieków ślina starczyła zawsze a teraz pragniesz aż smoły nocy ja zaś olejek słońcu ukradnę zbiorę z promiennych jasnych warkoczy   i zostaw ukrop ten podkołdrzany już się rozpływasz w cieple mych dłoni w zimowym słońcu są zakochani ciałem ciut starzy sercem zbyt młodzi :)  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Deonix_ Nie ma sprawy!  Tak! Żarty bywają różne, a ich zrozumienie bywa opaczne. Dziękuję za sprostowanie.    Pozdrawiam serdecznie!
    • Gasną wybuchy złote i grzmoty pąsowe, Ku górze się unoszą kłęby burosiwe, Rozrosłe sosny trzeszczą, jak smolne łuczywa, Dęby boleśnie szumią  ostatnie swe słowa.   Umilkły pod gruzami skrzypce połamane, Drgają bez celu struny gitary spalonej, Truchleją serca dzwonów, gromem porażone, Dopalają się z wolna stuletnie organy.   I dźwięk razem z bezdźwiękiem staje się nicością, Bezkształtem i bezbarwą, pustką, bezbytnością Tylko echo skrwawione, umęczone, smutne   Przędzie z pogłosów srebrnych psalmy swe pokutne. Ta muzyka nad grobem trwa wieloistnienia, Jak elegia, przestroga lub wyrzut sumienia…
    • Mały balonik   Rozdymana pustkownica, Cienkoskórej treści brzdęk, Baloniku nadmuchany Chciałeś wzlecieć, aleś pękł, Miałeś tyle rzeczy w planie, jednak w drodze jakoś sczezł.   Żeś nadmuchał się za bardzo, Za wysoko wzlecieć chciał, Zapomniawszy, że przy ziemi Uziemiony kołek stał.   Pękłeś w sferach nieznajomych, A myślałeś, że je znasz, Chciałbyś lecieć w chmury jeszcze, Ale lotność uszła w dal.     Marek Thomanek 18.012025
    • @Deonix_ cieszę się, też pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...