Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

letnim wieczorem pocztę otwieram
oczom zdumionym jawi się dama
znowu ją widzę niech to cholera
czarna i laptop ma na kolanach

patrzy z ekranu dosyć figlarnie
i tak niewinnie bluzkę rozpina
w końcu ją zdjęła wygląda marnie
anorektyczka istna chudzina

skóra wisząca kości sterczące
w miejscach co ponoć nic tylko kochać
taka wypłoszy ptaszki na łące
szczęście mi sprzyja mam photoshop-a

krążąc kursorem wstawiam krągłości
skrzętnie wypełniam ubytki ciała
inne już mogą jej pozazdrościć
wdzięki o takie każda by chciała

cicho noc przyszła a we mnie płonie
pora najwyższa coś zacząć teraz
lecz przemówiła: „tylko spokojnie
naucz korzystać mnie z komputera”

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


....jeśli chodzi o poprawki zamieniłbym miejscami " kości sterczące skóra wisząca " na
skóra wisząca kości sterczące ...nie zmienia nic a lepiej się moim zdaniem rymi do " na łące" , ale tak jak jest jest równie " ładnie " i może jakoś słabo stylistycznie brzmi - " wdzięki o takie każda by chciała " - a tu nie mam koncepcji ( wdzięki to takie każda by chciała ? ....wdzięki więc takie każda by chciała ??? ) ...pozdrawiam :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


....jeśli chodzi o poprawki zamieniłbym miejscami " kości sterczące skóra wisząca " na
skóra wisząca kości sterczące ...nie zmienia nic a lepiej się moim zdaniem rymi do " na łące" , ale tak jak jest jest równie " ładnie " i może jakoś słabo stylistycznie brzmi - " wdzięki o takie każda by chciała " - a tu nie mam koncepcji ( wdzięki to takie każda by chciała ? ....wdzięki więc takie każda by chciała ??? ) ...pozdrawiam :))
dzięki zgadzam się
pozdrawiam Jacek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


....jeśli chodzi o poprawki zamieniłbym miejscami " kości sterczące skóra wisząca " na
skóra wisząca kości sterczące ...nie zmienia nic a lepiej się moim zdaniem rymi do " na łące" , ale tak jak jest jest równie " ładnie " i może jakoś słabo stylistycznie brzmi - " wdzięki o takie każda by chciała " - a tu nie mam koncepcji ( wdzięki to takie każda by chciała ? ....wdzięki więc takie każda by chciała ??? ) ...pozdrawiam :))
dzięki zgadzam się
pozdrawiam Jacek
..."Ten, kto nic nie wie, nic nie kocha. Ten, kto nic nie robi, nic nie rozumie. Ten, kto nic nie rozumie, jest nic nie wart. Ale ten, kto rozumie, również kocha, zauważa, widzi... Im więcej wiedzy wiąże się z jakimś przedmiotem, tym większa jest miłość... Kto wyobraża sobie, że wszystkie owoce dojrzewają w tym samym czasie co poziomki, nic nie wie o winogronach."
- Paraselsus ....nie ma za co :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


już rozbudziłeś moją ciekawość
szepnij choć słówko nim się nadąsam
czy te blondynki tak nawet , nawet
w sam raz czy ...proszę już jestem w pąsach...;)
pozdrawiam żartobliwie :):):)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


już rozbudziłeś moją ciekawość
szepnij choć słówko nim się nadąsam
czy te blondynki tak nawet , nawet
w sam raz czy ...proszę już jestem w pąsach...;)
pozdrawiam żartobliwie :):):)
pozwolisz ,że naszą dyskusję przeniosę na inne forum

Jacek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czekam, w którymś lipcowym popołudniu albo… Czekam na ciebie. Jedyna...   Wiesz, zatracam się w jasnej smudze słońca pełznącej po ścianie. Kiedy jeszcze tu jestem, kiedy jestem tu jeszcze… I w jasnym krysztale zamykam twoją twarz. Zaginam do środka krawędzie.   Czekam. Czekając na ciebie. A nuż coś wyniknie? Nie wiele z tego wynika. Jedynie biel ścian naciera na mnie. I szarość wirujących pyłków. Tych obło0ków wzruszonych gwałtownym spazmem oczekiwania.   Kochasz mnie jeszcze? Bo ja kocham cię. I kocham jeszcze. I tęsknię.   Otwieram drzwi wielkiej szafy. Za drzwiami resztki dawnego życia. Pozostałości. Krawaty po ojcu, umarłym trzydzieści lat temu. I jakieś szmatki. Wytarte. Nie wiem od czego to. Od czego…   Matka wiedziała. To miało być do czegoś. Do zszycia. Do wszycia. Matka wiedziała…   Posłuchaj mnie, bo słuchają mnie tylko cienie. Te cienie skryte po kątach. Albo od drzew, od tych gałęzi, co szurają cieniście po ścianie w jaskrawym zza okna słońcu. Bądź po tych obrazach w ramach drewnianych. W milczeniu.   Po tych obrazach przyniesionych przez matkę przed laty. Od artysty malarza.. Od takiego jednego, co chodził i sprzedawał.   Nastawię płytę, dobrze? Trochę trzeszczy i szumi. Igła wgłębia się w rowki i żłobi te mikroskopijne kaniony…   Nastawię głośniej. Posłuchamy razem. Jak wtedy przy świetle padającym z ukosa. Kiedy zachód stawał się krwisty.   I taki zimny. I martwy… Czy ty mnie trochę…   Powiedz…   W czerwonym słońcu o zachodzie to brzmi jakoś inaczej. W tym pustym domu. W tym martwym...   … w tej pustce wzbierającej przedśmiertna purpurą...   Posłuchamy jeszcze?   Wiem, płyta się trochę zacina. Ale jest mi cieplej przy tobie. Kiedy czuje twoje odbicie dalekie. Mimo że dalekie...   Jesteś tutaj albo cię nie ma. Sam już nie wiem. Kiedy chwytam dłonią, kiedy łapię… - przecinam próżnię. Nic więcej. I nic więcej.   I nie wiem już sam. I nic już nie wiem. Absolutnie… Lecz kiedy zaciskam powieki. Mocno…   Ciii. Coś słyszę… Nie, to tylko brzęczenie pszczoły w takiej gorącej godzinie. W takim skwarze i znoju…   Jaskrawy blask jarzy się na krawędziach wszystkich przedmiotów, rzeczy…   I widzę. Widzę ciebie. Idącą środkiem drogi.   Widzę ciebie taką lekką, płynącą w powietrzu. W tym powietrzu pełnym dmuchawców. Lecących w powiewie tchniętym oddechem.   I widzę ciebie jak idziesz w przyszłość niedosiężną. W zblakłych źrenicach masz jeszcze resztki tamtych światów.   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-09-09)    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Świetne! Mógłbym się podpisać.     Pozdrawiam.
    • I nagle słychać  Tupanie i szepty Oddech na szyi W diamenty się splótł    Zalał mnie pot Jak wrzątek ogórka w słoiku    I sztywno  I sztywniej   ...   Spojrzenie we mgle ugrzęzło  Jasność i ciemność  Przemyca do źrenic   Słowa na sznurkach wędrują do uszu   Wyrwać się? Wyjść chcę!   Tonę w bezruchu    Palcami po radiu Pokrętłem w lewo i prawo     Za mała - Za duża - Za brzydka - Za...   Nieinteligentna - Nie strojna - Nie...   Przemądrzała - Prze..   Przy...     Kawę czy kawą?
    • tu leczyć nic nie potrzeba tu wszystko od razu widać załapie szybko estetyk jest talent -złapana ryba   żonglerka nastrojem na nic niedopowiedzeń nie słychać a z puenty mocne zagranie zostanie już białą myszą   a talent rzuca się w oczy bo wiersz to coś ma w sobie nikt nie wie czym zauroczył poetka - myślisz i powiesz :)))
    • @huzarc fajnie, za mundurem panny sznurem:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...