Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

szpital


Rekomendowane odpowiedzi

ból wrzynał się w bruzdy
jak sumiko
jak oczy Beckett`a
gładkim szlifem
zostawiał po sobie tylko luki
tylko cicho i cicho

na tym polu
Vincent położył ucho

/tego nie możesz wiedzieć/

korytarz zdradzały oczy
pas śmierci szczelnie
pozaginany w sześcian
kwadrat określeń
kwadrat niedookreśleń

Marianna w tym miejscu
rozpięła koszulę
nie Marianna odcina żyłę

/tej kolejności nie możesz być pewny/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się podoba ten wiersz, a choćby i dlatego, że jest trochę taki szaradziarski. Innym, znając co nieco życie, może się ten wiersz podobać, pomimo tego, że jest taki trochę szaradą. Co wcale nie znaczy, że niektórzy od (jednego) razu wiedzą co w trawie się ukrywa (ukrywa się, bo omawiając ten wiersz, niestosowne jest użyć słowa – piszczy). O jeszcze innych już zamilknę. W każdym razie, mnie wciąga coś, nad czym trzeba się zastanowić, coś pokojarzyć, jeśli nie idzie pojąć od razu. Ale rzecz jest też w tym, że jest to rzecz (wiersz) nad którą warto się zastanowić, zadumać, zatrzymać. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczy Becketta, ucho Vincenta...szpital robi się przez to zbyt dygresyjny i rozmyty a "sześcian", wbrew deklarowanemu, szczelnemu pozaginaniu, łopocze na wszystkie strony świata... ;)
To przestrzeń poetycka, do dowolnego zapełnienia przez wyobraźnię czytelnika, wolałbym utrzymaną konsekwentnie, wyrazistość i gęstość końcówki wiersza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzięki za komentarz Lecter. cholera, chyba masz rację z tym szpitalem, bo najpierw pisałem wiersz, a później szukałem tytułu, może dlatego brakuje tu konsekwencji, może dlatego ta zbytnia dygresyjność

najpierw tytuł- później wiersz: dziwi, że wcześniej na to nie wpadłem

co do końcówki, to trochę mnie poniosło, pohulało
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



właściwie to nie wiem co powiedzieć. strasznie nie lubię tego tekstu, a jeszcze bardziej jak mnie chwalą, bo nie wiem gdzie wtedy się schować. żaden pan ze mnie marat, raczej cieniutki w te klocki, ale dziękuję, dziękuję, pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...