Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie głaszcz świni, bo twoje ręce porośnie szczecina.
Niektórym dzieciom, jeśli są złe, wyrasta ogon,
muszą chować go w portkach.

Pamiętam staw i rozkrajaną żabę, serce wyskakiwało
z zielonej piersi jeszcze długo po wszystkim. Do teraz
z trudnością wytrzymuję żabie spojrzenia.
Pamiętam czeremchę przy zmierzchu i jak piekło przybiera
postać czarnego koguta.

Butelka po mleku szybko wypełniała się ciepłem i siuśkami,
trzymaliśmy to za suszarką, dopóki nie wyszło na jaw,
że takie zabawy - sam grzech. Babciu, a z której strony
ten ogon?

Dom, dziecko, ciuciubabka - dziewczyńskie zachcianki, a ludzie
wyrastają z badawców i lekarzy. Ruska lalka chodziła sama
i trzepotała rzęsami. Ona nie miała serca.

Opublikowano

No, trzeba przyznać, że jest to kawał swojskiego życia, dobrze opowiedzianego. Widocznie można napisać dobry wiersz, bez szpanowania, bez udziwnień, bez silenia się na przypodobanie, za wszelką cenę. Nie mówię, że napisanie wiersza nie kosztuje żadnego wysiłku, wręcz jest odwrotnie; uważam, że zawsze trzeba w napisanie wiersza włożyć więcej wysiłku, niż się ma talentu, a i tak do końca nie wiadomo co wyjdzie, ale można mieć przeczucie (co). No, i właśnie, przeczucie trzeba mieć, co do napisania wiersza, że się akurat taki temat poruszyło (a nie inny), i że się tak (w takim stylu) pisze (a nie inaczej). W każdym razie, w twórczości trzeba być wiernym sobie, czyli właściwie klimatom i obyczajom, domowym i środowiskowym, gdzie się żyje, i czym się żyje. I Ty to właśnie autorze zieloneciele taki jesteś, i/bo to (coś takiego) masz (w sobie). Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...