Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wydrukowałem ten wierszyk i dałem do przeczytania mojej żonie Henrietce. Przeczytała i podarła natychmiast. Powiedziała: zbyt sprośne.
no bo jak Ty jej nagi miecz wielokrotnego użytku obiecujesz, a potem regenerujesz się tak długo że może sobie pierogi polepić w tym czasie to co się dziwisz? peelu oczywiście:))))
sprośne czy nie, Stefanowe w każdym razie, żaden kosz! cmok
Dzięki, pozdrawiam, zregenerowany Stefan.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


pomazgaiło się wśrodkowo,
ale wydłubałam sobie wersją satysfiksiującą, oto i ona :

daję ci kaszę mąkę i groch
oraz jeden nagi miecz
wielokrotnego użycia

klęczę w kącie

a ty lep pierogi


jeśli w tym kącie są jakieś przedmioty, to rzucaj bez krępacji, chętnie się uchylę ;)
W twoją stronę to nawet kwiatkiem bym nie rzucił, pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nawet...? :(((
to idę popłakać sobie w kąciku....

ps. a tak szczerze mówiąc, to wolałabym coś z biżuterii, bom sroczka ;)
Za moich czasów się mówiło, że kobieta jest święta, i nawet kwiatkiem w nią nie wolno rzucać, ale jeśli zniesiesz, to ja bukietem albo czymś z biżuterii, podaj co lubisz.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nawet...? :(((
to idę popłakać sobie w kąciku....

ps. a tak szczerze mówiąc, to wolałabym coś z biżuterii, bom sroczka ;)
Za moich czasów się mówiło, że kobieta jest święta, i nawet kwiatkiem w nią nie wolno rzucać, ale jeśli zniesiesz, to ja bukietem albo czymś z biżuterii, podaj co lubisz.
zawsze możesz rzucić we mnie uśmiechem, masz na to moje niezbywalne pozwoleństwo :)

ps. moją sroczkowatą gustobliwość - niezmiennie zmienną - władnam zaspokoić sama ;)

pps. mocno trzymam kciuki, puść czasem parę między wierszami...

:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Za moich czasów się mówiło, że kobieta jest święta, i nawet kwiatkiem w nią nie wolno rzucać, ale jeśli zniesiesz, to ja bukietem albo czymś z biżuterii, podaj co lubisz.
zawsze możesz rzucić we mnie uśmiechem, masz na to moje niezbywalne pozwoleństwo :)

ps. moją sroczkowatą gustobliwość - niezmiennie zmienną - władnam zaspokoić sama ;)

pps. mocno trzymam kciuki, puść czasem parę między wierszami...

:))
Dobrze f.isia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



?!

czytaj Jolu co napisane a nie to co ci się wydaje że jest napisane, a napisane jest - że to Książę na ziarnku grochu, ale ukontentowany i nasycony...

Stefanie -
przybij piątkę! dobre!
ba - bardzo dobre!
:))!
J.S
ps.: musisz uzbroić się w cierpliwość, laptop dopiero w tym tygodniu odbiorę z serwisu, ale materiał zamówiony będzie gotowy gdy wrócę z urlopu w górach - cały Sierpień! hip-hip hurrra!
:)
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



?!

czytaj Jolu co napisane a nie to co ci się wydaje że jest napisane, a napisane jest - że to Książę na ziarnku grochu, ale ukontentowany i nasycony...

Stefanie -
przybij piątkę! dobre!
ba - bardzo dobre!
:))!
J.S
ps.: musisz uzbroić się w cierpliwość, laptop dopiero w tym tygodniu odbiorę z serwisu, ale materiał zamówiony będzie gotowy gdy wrócę z urlopu w górach - cały Sierpień! hip-hip hurrra!
:)
J.S
Przybijam piątkę Jacku!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko staruszka, która się garbi albo na laskach mocno się trzyma, wypatrzy ciebie — głodny gołąbku, który przyszłości większej już nie masz. Natrętne stadko rozrzuci kwestę, w garnuszku przecież zabrakło wody... Gdy się podziała gdzieś atencjuszka w ludzkim skupisku, dawnej ślebody.          
    • liryczniejemy pomiędzy sklepowymi alejkami promieniami słońca a kroplami ulewnego deszczu   liryczniejemy przedwiośniem w ogrodach Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej   przed zimą pod kocem w mimozy liryczniejemy   bo nasze dni to wersy do poskładania w poemat epicki jak Mahabharata i bezczelnie czuły         strofami mija nam czas gdy tak sobie liryczniejemy   bo słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiersz)   gdy słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiesz)        
    • Interpunkcyjnie także pięknie. Pzdr :-)
    • Noszę koronę niewidzialną, przeźroczystą I własnymi drogami chodzę miłościwie, Odkąd w swym sercu mnie koronowałeś tkliwie Swoją miłością pół płomienną i pół czystą; I jak blisko może przejść przebrana królowa, Przez targowisko między nędzarzy tłumem, Płacząc ze współczucia, lecz skrywając dumę, Ja swoją chwałę wśród lęku zazdrości chowam. Ma korona ukrytą słodyczą zostanie Ranek i wieczór modlitwą chronioną wiernie, A kiedy przyjdziesz, by mi koronę odebrać, Nie będę płakać, prosić słowami ni żebrać, Lecz uklęknę przed tobą, mój królu i panie I na zawsze przebiję moje czoło cierniem.   I Sara: I wear a crown invisible and clear, And go my lifted royal way apart Since you have crowned me softly in your heart With love that is half ardent, half austere; And as a queen disguised might pass anear The bitter crowd that barters in a mart, Veiling her pride while tears of pity start, I hide my glory thru a jealous fear. My crown shall stay a sweet and secret thing Kept pure with prayer at evensong and morn, And when you come to take it from my head, I shall not weep, nor will a word be said, But I shall kneel before you, oh my king, And bind my brow forever with a thorn.
    • @Annna2Muzyka jak balsam, pasuje do wiersza, a wiersz do niej :) Nawet skowronka w trelach słyszę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...