Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kiedy sprawy mają się źle
wychodzę
kiedy dewastujesz moją męskość
zaciskam zęby i mówię
nieważne

jestem bardziej kruchy od krakersów
i bezbronny jak świeżo narodzony kociak
a ty jesteś twarda jak podeszwy martensów
trzymasz gardę Mike’a Tysona
on powrócił gdy ty wciąż bez nokautu
z twarzą jak ściana płaczu
a ja jak brud zmyty prysznicem

pozwól mi być płaszczem
na starym drewnianym wieszaku
tak chcę skończyć

Opublikowano
nawet martensy pękają
po dziesięciu latach "wychodzenia"
trudno założyć inne
to tak jakbyś pochował kogoś
bliskiego
bordowe przed kostkę
na czarnej podeszwie z okrągłymi noskami

musiałam odwiesić płaszcz
do szafy nie potrafiłam
spojrzeć mu w oczy


skrzypiące schody z twojego wiersza śnią mi się koszmarami
budzę się u ich szczytu i spadam i nie ma to końca
:))
tytuł mistrzowski, wiersz inspirujący, jak zwykle
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ja zawsze wchodzę, one zdają się nie mieć końca, a niemoc dusi w gardle



chylę czoła
pozdrawiam
klaudia
Opublikowano

Już miałam na dzisiaj skończyc czytanie i oto:
perełka! Świetny rytm, wyczuwa się złość peela
połączoną z irytacją i rezygnacją - jednocześnie.
Przytoczę jeszcze raz puentę, bo jest nadzwyczaj dobra:
"pozwól mi być płaszczem
na starym drewnianym wieszaku
tak chcę skończyć"
Z twarzą jak lipcowe słońce, pozdrawiam najserdeczniej
- baba

Opublikowano

Ciekawy wiersz. Mężczyźni nie są macho jak się powszechnie uważa wśród płci przeciwnej. Zresztą, takie czasy przyszły, że ugruntowane powszechnym przekonaniem role zamieniają się.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ja zawsze wchodzę, one zdają się nie mieć końca, a niemoc dusi w gardle



chylę czoła
pozdrawiam
klaudia
ukłony również w Twoją stronę;)
dziękuję za bycie i czytanie
najlepszego
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


miło że zajrzałaś Babo i skusiłaś się na przeczytanie:)
nie zastanawiam się rytmem ale jeśli jest to dobrze, wiersz co prawda dobrze jak płynie ale nie jest to dla mnie zbyt istotne, ważne jest to co się chce powiedzieć - tak dygresja z mojej strony;)
dziękuję za komantarz
pozdrawiam
r
Opublikowano

Dobry wiersz, niemniej pamiętam lepsze z Twojego zbioru
Dla mnie bardziej poruszające oczywiście, każdy czyta inaczej i niepowtarzalnie
Jeśli coś mógłbym zasugerować, to fragment "a ja jak" - trochę się o niego potykam, gdy czytam, może przez tę jajeczną zbitkę zgłosek...
Pozdrawiam
Piotr

Opublikowano

pozwól mi być płaszczem
na starym drewnianym wieszaku
tak chcę skończyć

aż chciałoby się powiedzieć biedaczek, taki zajechany ;)))
Nie zwiedziesz mnie szowinisto ;) Wiersz trochę w sobie ma, jednak znowu wkrada się bylejakość formy.

Pozdrawiam, niezwiedziona tym lamentem :)))

Opublikowano

Rafał, to Twój "męski" liryk :)
delikatny i subtelny peel chce zachować swoją osobowość (nota bene lubię takich mężczyzn :)
wiersz ukazuje stosunki damsko-męskie w związku, gdzie dominuje kobieta, na zasadzie kontrastu - ładnie Ci to wyszło
:-)
cieplutko pozdrawiam -
Krysia

ps "prawie" zazdroszczę Ci formułowania tytułów :)))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za kawał wiercha;)
wrażliwość jest między planetarna i polega na szlifowaniu zachowań, czasem się to udaje a czasami trzeba uderzyć pięścią w stół dla równowagi
dziękuję za czytanie i komentarz
najlepszego
r

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedyś położysz się do łóżka,  Gdy dzień już zmyje z twarzy znaki,  A czas – jak złodziej – w mroku słówka  Szepnie: „To już, przetasuj karty”.   Nie lęk przed jutrem Cię ogarnie,  Lecz to, co było – zapomniane,  Zrozumiesz nagle, w ciszy żarnej,  Że życie – tylko ślad na ścianie.   Myślałaś dotąd, że masz czas,  Że wszystko wróci, jak po burzy.  Lecz przyjdzie dzień, gdy w lustrze – twarz,  Która cię z głębi siebie zburzy.     Zobaczysz dziecko w sobie – lęk,  Zbyt kruche słowo, śmiech zbyt krótki.  A świat – jak liść – uniesie pręd,  Zanim odczujesz ciężar skutków.    Bo wszyscy myślą, że są trwalsi  Niż cień, niż proch, niż czas co pęka,  A przecież w głowie tej dorosłej  Wciąż dziecko przed snem bajki czeka.    Zrozumiesz wtedy – w ciszy nocy –  Że każda miłość też przemija,  I nie ma raju w ludzkiej mocy,  Choć serce wciąż go sobie wmawia.   A jednak warto – mimo strat –  Zachować ciepło w pustej dłoni,  Bo każda miłość zostawia ślad,  Choć nie powtarza się – w nikłej toni.  
    • nie lubi chwil które smucą woli weselsze bo są miłe ale zdarzają się dni  które smutkiem częstują uśmiech z nim przegrywa   ale nie martwi się tym bo wie ze smutek to nie wieczność to tylko słabszy moment życia który mu się przytrafił mimo że tego nie chciał
    • @Robert Witold Gorzkowski  to prawda. Nie znałam Jej bliżej- gdzieś tam zetknęłam się pobieżnie oczywiście- ale dokładniej to w ubiegłym roku- po wręczeniu  Nike dla Urszuli Kozioł. "Raptularz" jest piękny- jak można tak cicho odchodzić.   I teraz do Ciebie Robert. Bardzo cenię skromność.  To jest bardzo piękna cecha. Wiem, tu na forum jest ktoś kto zaraz da po łapkach- tak na wszelki wypadek by za bardzo fajnie się nie poczuć. Ciebie zapamiętam całe moje życie- a wiersz o Krzyżu podziurawionym sumieniem niosę w sercu. Nie masz powodu by czuć się gorszym.   @Robert Witold Gorzkowski  jeśli chcesz to możesz A kiebi" albo któryś
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mo so...Mo so... Zawsze wchodzisz w nie swoje buty? Zawsze tak miałeś?
    • Każdy z nas ma swoich ulubionych poetów, których w młodości się czytało i być może którzy wpłynęli na to, że z uporem maniaka siedzimy na tak niepopularnych w społeczeństwie portalach poezji. Jest to ograniczona liczba osób, ale pozytywnie zakręcona i trochę nie do końca twardo stąpająca po ziemi, czy dbająca o swoją twórczość. Dlatego powinniśmy odrzucić waśnie i pielęgnować w nas to co najpiękniejsze, abyśmy zachowali nasz piękny język wraz z dialektami dla pokoleń. Ja dodatkowo jeszcze mam takiego konika że i tych najmniej znanych poetów i tych noblistów zbieram wiersze i listy w oryginałach lubię ich mieć tak na półce jak i w sercu w smutnych chwilach pod ręką. Mam też osobistą prośbę jak ktoś chciałby mi swój wiersz napisany od ręki ze swoim podpisem ofiarować chętnie włączyłbym do swoich zbiorów oczywiście ja się odwdzięczę tomikiem moich bazgroł które kiedyś Maria Szafran mi wydała choć nie jest to poezja najwyższych lotów, ale zawsze miła pamiątka. przepraszam Aniu za to moje osobiste wtrącenie ale Ciebie pierwszą chciałbym poprosić o taką pamiątkę. Pewnie kiedyś moje zbiory trafią do muzeum i dla tych których to nie przeraża będzie miłym akcentem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...