Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zadzwonił do mnie, kiedy po raz pierwszy siedziałem za kierownicą, a obok instruktor: "Panie

Mariuszu, jedziemy prosto" - a na wprost brama wyjazdowa, do miasta!

Aluna - słuchajcie, nasza koleżanka jest niezwykle wrażliwym i dobrym człowiekiem, i

stwierdzam to po tym jednym, niezapowiedzianym telefonie, po którym nie mogłem skupić

się podczas jazdy. Jej koniecznie trzeba pomóc... do dziś mam jej zachrypnięty, ciężki, a

zarazem ciepły ton głosu w głowie... a kiedy się popłakała, z trudem powstrzymywałem łzy.

Aluna - jesteśMY :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mam nadzieję, że będzie mi dane Panią za niedługi czas zobaczyć :)


Pozdrawiam, bardzo, bardzo serdecznie!
Usuń człowieku ten prywatny numer komórkowy niewinnej kobiety, jak ona ci to uczyniła w oryginale, bo jeszcze ją narazisz na jakieś kłopoty, a tych ci u niej i tak nie mało! Myśl chłopie, pomagając innym też trzeba ruszać galaretą!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mam nadzieję, że będzie mi dane Panią za niedługi czas zobaczyć :)


Pozdrawiam, bardzo, bardzo serdecznie!
Usuń człowieku ten prywatny numer komórkowy niewinnej kobiety, jak ona ci to uczyniła w oryginale, bo jeszcze ją narazisz na jakieś kłopoty, a tych ci u niej i tak nie mało! Myśl chłopie, pomagając innym też trzeba ruszać galaretą!

Te, adwokat, czytaj wyraźnie.

A swoją drogą, czy administracja zacznie usuwać te najdziwniejsze nicki, czy po prostu zmieniamy ten portal w cyrk?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Usuń człowieku ten prywatny numer komórkowy niewinnej kobiety, jak ona ci to uczyniła w oryginale, bo jeszcze ją narazisz na jakieś kłopoty, a tych ci u niej i tak nie mało! Myśl chłopie, pomagając innym też trzeba ruszać galaretą!

Te, adwokat, czytaj wyraźnie.

A swoją drogą, czy administracja zacznie usuwać te najdziwniejsze nicki, czy po prostu zmieniamy ten portal w cyrk?
Biorąc pod uwagę zarzuty niejakiego andrejcha5 na temat dwóch nicków, pytanie jest jak najbardziej na miejscu.
Bywaj.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Te, adwokat, czytaj wyraźnie.

A swoją drogą, czy administracja zacznie usuwać te najdziwniejsze nicki, czy po prostu zmieniamy ten portal w cyrk?
Biorąc pod uwagę zarzuty niejakiego andrejcha5 na temat dwóch nicków, pytanie jest jak najbardziej na miejscu.
Bywaj.

Biorąc pod uwagę nieumiejętność czytania i kojarzenia podtrzymuje pytanie do administracji - po co hoduje się tutaj takie wynalazki?
Biorąc pod uwagę zarzuty niejakiego andrejcha5, gratuluję węchu śledczego. Jako adwokat jesteś skompromitowany.
Biorąc pod uwagę waszą napastliwość na człowieka, w tym wypadku Mariusza, dalej się dziwię administracji, że na to pozwala. I będę się dziwić dopóki, dopóty ten bełkot dalej będzie się tutaj pojawiał.

A na pożegnanie:
Ran ran, ran ranran rana ranran ran sram (wiem, że to obraźliwe, ale tak to wygląda, w zwisie :)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Biorąc pod uwagę zarzuty niejakiego andrejcha5 na temat dwóch nicków, pytanie jest jak najbardziej na miejscu.
Bywaj.

Biorąc pod uwagę nieumiejętność czytania i kojarzenia podtrzymuje pytanie do administracji - po co hoduje się tutaj takie wynalazki?
Biorąc pod uwagę zarzuty niejakiego andrejcha5, gratuluję węchu śledczego. Jako adwokat jesteś skompromitowany.
Biorąc pod uwagę waszą napastliwość na człowieka, w tym wypadku Mariusza, dalej się dziwię administracji, że na to pozwala. I będę się dziwić dopóki, dopóty ten bełkot dalej będzie się tutaj pojawiał.

A na pożegnanie:
Ran ran, ran ranran rana ranran ran sram (wiem, że to obraźliwe, ale tak to wygląda, w zwisie :)))
Mógłbyś się wyrażać? jesteś w jury, jesteś w wątku o Alunie, jesteś M. Krzywak, czy to nie zobowiązuje?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Biorąc pod uwagę nieumiejętność czytania i kojarzenia podtrzymuje pytanie do administracji - po co hoduje się tutaj takie wynalazki?
Biorąc pod uwagę zarzuty niejakiego andrejcha5, gratuluję węchu śledczego. Jako adwokat jesteś skompromitowany.
Biorąc pod uwagę waszą napastliwość na człowieka, w tym wypadku Mariusza, dalej się dziwię administracji, że na to pozwala. I będę się dziwić dopóki, dopóty ten bełkot dalej będzie się tutaj pojawiał.

A na pożegnanie:
Ran ran, ran ranran rana ranran ran sram (wiem, że to obraźliwe, ale tak to wygląda, w zwisie :)))
Mógłbyś się wyrażać? jesteś w jury, jesteś w wątku o Alunie, jesteś M. Krzywak, czy to nie zobowiązuje?

Ran ran, ran ran ranranran ran? Ran ran, ran ran, ran ran, sram.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mógłbyś się wyrażać? jesteś w jury, jesteś w wątku o Alunie, jesteś M. Krzywak, czy to nie zobowiązuje?

Ran ran, ran ran ranranran ran? Ran ran, ran ran, ran ran, sram.
Widocznie nie zobowiązuje.
Bywaj...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Skąd ty człowieku przybywasz? Poczytaj uważnie regulamin tego portalu, bo jak na razie

twoje pisanie mija się z celem... pojawiasz się nie wiadomo skąd i wypisujesz - no I'm

so sorry
- ale kompletne (w każdym detalu) bzdury!

Wiecie co?... Michał ma rację, z takimi "przypadkami" trzeba byłoby jednak walczyć i mieć

w pogotowiu tajną broń. Rozumiem, moża mieć, żeby powiedzieć prosto, jak krowa na

rowie, odmienne zdanie, ale tutaj uprawia się kolejny bełkot, grafomanię, a przy tym

szykanę, złośliwość...
Na takich powinny być sposoby, bez kitu :D
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Skąd ty człowieku przybywasz? Poczytaj uważnie regulamin tego portalu, bo jak na razie

twoje pisanie mija się z celem... pojawiasz się nie wiadomo skąd i wypisujesz - no I'm

so sorry
- ale kompletne (w każdym detalu) bzdury!

Wiecie co?... Michał ma rację, z takimi "przypadkami" trzeba byłoby jednak walczyć i mieć

w pogotowiu tajną broń. Rozumiem, moża mieć, żeby powiedzieć prosto, jak krowa na

rowie, odmienne zdanie, ale tutaj uprawia się kolejny bełkot, grafomanię, a przy tym

szykanę, złośliwość...
Na takich powinny być sposoby, bez kitu :D
Kto to jest Michał? ( Przybywam z Pizdowa Górnego, ale nie mów nikomu, łokej?)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii.  Pozdrawiam. :)
    • Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam. 
    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...