Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

między okrągłością biodra
a ostrością spojrzenia
odkrywałem twoją inność

w dłoniach nie zatrzymasz czasu
mówiłaś
oddechem przesuwając wskazówki

a on jak pies posłusznie
biegł coraz szybciej
ocierając się o brzeg naszych spojrzeń

porządkowaliśmy wnętrza dni
gdzie świt miał frywolność firanki
a wieczór był zaproszeniem dla jutra

nazwaliśmy się domem

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Powiedz Magdo, czy zmienia się odbiór poezji, kiedy zna się autora? :-))) a.

zmienia :*
a Tobie nie?
:))
;)
Chyba tak - autor dopełnia sobą wiersze. Ja tak odbieram np. Krzysztofa, którego wiersze były dla mnie trudne. Rozumiem więcej. Tak bym powiedziała. :-)). a
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



otóż to :)))))
nie można tego lepiej zdefiniować :)

obcując z Krzychem, nikt by nie podejrzewał, że takie trudy wychodzą spod jego klawiatury
:))))))))))
to zachwyt! sympatia i komplementy! (nie ma co tłumaczyć, Krzychu wie!)

Ty, Agnieszko anno, dopełniasz sobą swoje wiersze - nie wyobrażam sobie, że to nie Ty w nich, a one nie z Ciebie
teraz już wiem, że tak
:))
Opublikowano

Jakoś mi się troszkę smutno zrobiło po przeczytaniu, przecież jaskółki to szczęście, może dlatego, że zobaczyłam jak chętnie wylatują w świat. Bardzo ładny jest Twój wierszyk, pewnie różnie można go zinterpretować.
Pozdrawiam Agnieszko
AnkaJ
PS. A prawdą jest, że jak się zna stwórcę, to i dzieło inaczej się smakuje :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wierz mi aniu, że nie masz czego żałować ;-)
Myślę, że dla mnie istotny jest odbiór wiersza właśnie przez kogoś kto mnie nie zna. Znajomość z autorem siłą rzeczy narzuca pewną sympatię do tekstu. Więc cieszą się, że mnie nie znasz, a wiersz się podoba. A

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony – ależ dzielę się odczuciami w moich miniaturach, które przeważnie opisują małe epifanie (te "jaskrawe" to rzeczywiście coś więcej, bo całe otoczenie nabiera innego wymiaru, a człowiek się wtapia, jak piszesz). Porozmawiajmy na jakimś przykładzie z przyszłych publikacji

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Też trzymam @aniat. za słowo. Pozdr.
    • Nie ma ograniczeń:  w każdym wieku, stuleciu  możesz się huśtać i kręcić,  Koniki i karuzele Na trampolinie tygodnie A głowa - na ukulelach   Nie ma, że ''nie wypada'' Chcą tego wszystkie twoje  zranienia, sińce i blizny Porzuć to, co nie daje ci śpiewać nie płać sumieniu grzywny Ludzie odziani w starość Kochają biadać i zrzędzić Do niczego się ponoć nie nadają,  bo już nie wstają na ósmą  i nie generują pieniędzy   Mam lat niespełna dwieście Marszem przez miasta, tunele Nie poszczę w żaden piątek I nie wiem o sobie - zbyt wiele   Haniebna jest ponoć samotność,  bo serce śpi niewygodnie,  a myśli - rzadko gotują:  kuchnia jest ciemno-przechodnia   Zostań dziś u mnie na noc   Pobądźmy chwilę bezdomni!  Świat nam wynajmie powietrze  i lustra - w cudzych oknach  A o starości - zapomnij.  Jutro jest.  W nas?   Zawsze wiosna ...  
    • Płakałam, ponieważ zeszłej nocy wiersze odmówiły mi posłuszeństwa. Uczyłam się algebry: odejmowanie, mnożenie i dzielenie... sumienia.  Grafomania?  No to w nawiązaniu ...  Najbardziej lubię spędzać przedpołudnia w niebieskich pokojach. W tym samym czasie tysiące ludzi nadają faksem informacje o astronomicznych układach cyfr,  o kartotekach zbrodni, które (wedle przeczuć) dopiero mogą być popełnione,  o egzotyce żywności utwardzanej palmowym tłuszczem. Czuję się wtedy zupełnie nie ... potrzebna.   Napisałam do NASA z prośbą o kamień, kosmiczny opal. Odpisali, że znacznie lepiej będzie i dla mnie i dla reszty ludzkości jeśli zajmę się kwestią grawitacyjności pewnej skamienieliny, którą już posiadam.  Odpisałam im, że to niemożliwe:  kardiolog od dawna trzyma ten głaz u siebie w gablotce.
    • @Moondog Oj no trudno, trza przeboleć i już :) Pzdr. M. 
    • Miej życiu coś więcej do powiedzenia niż tylko: "Jestem."   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...