Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pójdźmy na lotnisko,
mamusiu kochana
i wiadro zabierzmy ...
Może jutro z rana?
Staniemy na płycie
i czekać będziemy... "
Na co Synku?
"Na tęczę,
której nałapiemy.
Do wiadra włożymy,
żeby nie wyciekła
tęczowych kolorów
prosto z nieba, rzeka".
Co z nią zrobisz Syneczku?
Po co ją tam schowasz?
"Pędzel w niej zamoczę
i będę malował ..."

Opublikowano

Wiem Moniko, ale to jeden z pierwszych tekstów, które napisałam :-)), dokładnie trzy lata temu. Właściwie powinnam uprzedzić, że to stary wiersz. :-)Też widzę te wszystkie błędy, kiedy go czytam, ale zawsze budzi mój uśmiech.
To chyba jeden z niewielu moich wierszy, w którym zapisałam rzeczywistą rozmowę z 4-letnim wówczas synkiem. pozdr. a.

P.S. swoją drogą - dobra, rzeczowa krytyka :-))

Opublikowano

Zatrzymaj! Innym razem mój syn pytał mnie, czy lubię świece w kształcie serca i kazał pokazać jakie mi się podobają. Potem poprosił mnie żeby mu taką kupić, bo mu się przyda jak już umrę. :-))
Bał się, że zapomni jakie lubię, o ile świece cmentarne można lubić. :D. a

Opublikowano

trzeba by poprawić - można ten zachować dla siebie, a stworzyć coś wyjątkowego, tylko wiersz pełen kropek, dużych liter itd. sprawia wrażenie ciężkiego, a wystarczy niewielka poprawka, tak mi się :)))
serdecznie - Jola.

Opublikowano

"Na tęczę,
której nałapiemy.
Do wiadra włożymy,
żeby nie wyciekła
tęczowych kolorów
prosto z nieba, rzeka"

- zwróciło moją uwagę ten fragment
jakby się tak dało do tego wiadra
ale wiara czyni cuda, J. serdecznie Aniu

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...