Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W zgięciu Twojego ramienia
Egipskie wzory
Jak żyłki w marmurze
Być może coś znaczą

Rzeźbiony obojczyk
Godny Afrodyty
Wychodzącej z fal
Wiecznego pożądania

Nie dla mnie Syreny
Kasandry greckie
Ani nawet piękne Heleny
Pachnące olejkiem figowym

Nie skuszą mnie
Nadziewane daktyle
Przybrane oliwkami
W księżycową kreteńską noc

Kiedy tu na rześkich
Nizinach Północy
W sarmackim brzeźniaku
Bez mitycznych bogiń

Widzę w zgięciu Twojego ramienia
Słoneczne polany
Uśmiech dzikiej puszczy
I wyprawione skóry

Tak wiele obiecuję sobie
Po tym twardym posłaniu
Podsuwając pogańskie ramię
Pod Twoje boskie sny

Opublikowano

Jaki piękny erotyk! Wyraża zachwyt dla kobiety Północy, a równocześnie - dla naszej części świata: zarówno dla naszej surowej, dzikiej i bujnej przyrody, jak i dla pierwotnych, tak samo dzikich i surowych, i tak samo pięknych i tajemniczych zwyczajów pogańskich - dla naszej tradycji, korzeni, dla soli tej ziemi.
Naprawdę piękne i głębokie.

Opublikowano

Bardzo na tak Twój wiersz. Jest pełen majestatu ale jednocześnie wyważony. Pozdrawiam.

Opublikowano

ojej, Pielgrzymie, jestem zachwycona :) "erotyk" w bardzo szerokim pojęciu...począwszy od ukochanej kobiety po umiłowanie rodzimej ziemi, własnych korzeni i zachwyt nad pięknem świata...i bardzo pasuje do Twojego nicku "Pielgzym" (wędruje, obserwuje i podziwia)
bardzo mi się podoba
:):)
serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję, cieszę się, że trafia ten wierszyk. To jest erotyk adresowany do naszej właśnie sarmackiej ziemi :) Kocham nasz kraj bez zbędnej egzaltacji i uważam, iż wielkie to szczęście że urodziłem się tutaj i w tym czasie. Pozdrawiam ciepło, Piotr
Opublikowano

Wybacz Pielgrzymie, jak dla mnie trochę zbyt słodko
i aż mnie łapa świerzbi, żeby co nieco wyklepać i skrócić,
ale Paniom jak widzę się podoba, więc sza…
Pozdrawiam

Opublikowano

jakoś nie umiem erotycznie odebrać słów, że piękna jest nasza ziemia
i patriotycznie leżenia kochanków w brzeźniaku

coś mi tu jakimś romantyzmem i dziewiętnastowiecznością zaciąga. stepy akermańskie czytałeś ostatnio, czy co?

stawiam sprzeciw. bo pisać umiesz. ale na boga - nie tak!

pzdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję za komentarz, miło że wpadłeś. Słodko - nie przyszłoby mi do głowy, gdzież tam dodałem cukru nieświadomie, może te figi i daktyle :)? Wyklepać - proszę też napisz konkretnie, gdzie widzisz wgięcia, nie uciekam od krytyki. Skrócić - jedni lubią długo, inni krótko; jeśli jest dobrze, dlaczego pozbawiać przyjemności czytania? A jak widać z komentarzy Pań, długość nie przeszkadza...
Pozdrawiam,
Piotr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Po zamianie rozkołysanego wstępu na jedną soczystą frazę to nie byłby ten sam wiersz i nie ten klimat. Można oczywiście - tak jak zamiast całego kawałka tortu, zjeść tylko wisienkę i trochę kremu. Tak jak pisałem do HAYQ, każdy jednak ma swoje preferencje co do stylu. Myślę też, że do różnych treści można przedkładać różne style. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Najtrudniej jest się otworzyć Nie jestem szafą którą się wietrzy Najtrudniej jest się przyznać Nie jestem oskarżony Najtrudniej jest pokochać Nie jestem kochany Czyżby najtrudniejsze było za nami Nie, to trudno Nie trudno jest na próżno uciekać Nie trudno jest złościć i wściekać Nie trudno jest innych rozgrzeszać Jak łatwo powiedzieć kłamstwo Jak łatwo poczuć strach Jak łatwo udawać i grać A cóż w tym złego, poeta się dziwi I ja się dziwię z nim Przecież gra w uczciwego to najpiękniejsza gra Bo uczciwy to samo sumienie ma  
    • @Berenika97   Bereniko. Ton ciężki, niemal apokaliptyczny a jednak osobisty. W świecie, który miele wszystko w masę, ocala nas uparte trwanie w rytmie własnego kroku.   Twoja poezja. Już mi się do niej tęskniło :)
    • Polityk wchodzi do swojego mieszkania jak huragan w brylantowym smokingu, z kieszeni wysypują się złote monety jak deszcz meteorytów, z teczki wylewają się banknoty jak zielona powódź papieru, a złote sztabki uderzają o podłogę jak kły mamuta, rytmicznie, w takt jego serca – serca pompowanego łapówkami. Pudełka po butach trzeszczą jak trumny przepełnione banknotami, mikser wiruje w szaleństwie i pluje monetami, kaloryfer jęczy, dusząc w sobie koperty gorące jak węgiel z piekła, a szuflady wybuchają jak armaty absurdu, plując na podłogę kolejne łapówki, które wiją się jak robaki karmione podatkami narodu. Banknoty tańczą w powietrzu niczym skrzydła szarańczy, opadają na stoły, krzesła, rośliny, na kota mdlejącego w kącie, szeleścią chórem za oknem: – Idioci, głupcy, płaćcie, płaćcie dalej, bo każda wasza złotówka jest jego świętem. W szafie – sejf, w sejfie sejf, w sejfie kolejny sejf, a każdy mdleje od ciężaru złotych sztabek i banknotów, trzęsie się jak pacjent w gorączce, ale polityk otwiera je z czułością, jakby były matrioszkami chciwości, i śmieje się, że nigdy nie będzie ostatniego dna, bo chciwość nie zna spodu. Złote sztabki układają się w piramidy, monety stukają jak werble koronacji, a polityk klęka przy tym skarbcu jak kapłan pychy, całuje banknoty, tuli złoto, wdycha je jak kadzidło, i szepcze: – Jeszcze… jeszcze… naród niech kona, a ja będę królem złotego świata! Dywan próbuje go udusić ze wstydu, kanapa wyje jak pies skatowany podatkiem, lustro pęka i krzyczy: „Patrzcie na monstrum, co żywi się waszym chlebem!” Ale polityk śmieje się, śmieje tak, że ściany pękają, śmieje się banknotami, śmieje się sztabkami, śmieje się narodem za oknem, który stoi w kolejce do życia – z pustymi kieszeniami i pełnym rachunkiem sumienia. Aż wreszcie staje sąd, w progu, z uśmiechem jak bankomat, i mówi jak wyrocznia absurdu: – Te złote monety? Nie jego. Te banknoty w pudłach po butach? Nie jego. Te sztabki pod dywanem, te koperty w kaloryferze? Nie jego, nie jego, nie jego. I polityk wychodzi wolny, czysty jak kryształ w kieliszku szampana, śmiejąc się w złocie i papierze. A naród za oknem, głupi, naiwny, wyzuty – bije mu brawo i płaci dalej, bo wierzy, że ten skarbiec wypełniony łapówkami zbudowany jest dla niego, choć naprawdę zbudowany jest na nim.      
    • @Alicja_Wysocka  Podskakuję z radości i wiwatuję :) Dzięki :) Troszkę poważniej, najpierw AI wygenerowałem sam dźwięk, później potrzebowałem podpiąć pod klip, za poradą copilota tu uwaga nieby się nie komunikują ze sobą, a zainstalowany program wykonał proponowane zalecenia co do videodysku odnośnie do orginalnego pliku mp3, edytując wgrałem dwa pliki dźwiękowe i jeden przesunąłem na osi czasu, chcąc uzyskać odpowiednią głębię, najdłużej walczyłem z z obrazem, dałem sobie spokój z ruchomym, skorzystałem z propozycji pierwszego AI copilota (z którym początkowo nie szło się dogadać, bo wstawiał mi obrazki z tekstem) gdzie była ta grafika, kolejny schodek to export gotowego pliku, premium, pro i płać, to mnie wkurzyło cała praca na marne, więc go nagrałem bezpośrednio z ekranu, ach wspomnę dlatego premium bo te efekty gwiazdek, i przyciemniania to płatna opcja. Na koniec powiem, że opłaciło - dostałem super komentarz :) Oczywiście wywaliłem programy z kompa, mam wątpliwości czy przy moich zasobach sprzętowo-finansowych jest sens na kolejny klip. Zważając że Ai dokonało tu przełomu, oczywiście wiem o tym że tylko dlatego, bo wydałem odpowiednie polecenia. Tylko dlaczego czuję że to proteza?
    • @Sylwester_Lasota Sylwestrze, to musi być pasjonujące zajęcie. Już sobie wyobrażam te nasz wiersze napisane, które nam zilustruje i zaśpiewa AI - życzę powodzenia! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...