Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

chwila


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 60
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jacku, wyjątkowo zaskoczyłeś mnie jednostronnością wypowiedzi ograniczoną do jednej zaledwie cechy, która podałam. możemy tak rozmawiać, jak chcesz. o gównach i polskich Araratach. a ja nadal nie rozumiem, dlaczego polski ma byc małą literą, tylko dlatego, że uzyty jako przymiotnik. porownałam to do błędu w oprogramowaniu i zdania nie zmienię tylko dlatego, że mi nawrzucasz. jeśłi mam podobną zbitkę nazw zwyczajnie jej unikam. poza tym to właśnie to przeładowanie nazw własnych powoduje, że tekst zaczyna przypominać wykład. ale oczywiście możesz mi nadal urągać podważając moją wiedzę i rozumowanie.

/b

Beato, teraz ja nie rozumiem, dlaczego przymiotnik "polski" miałby zostać zapisany z

litery wielkiej. Myślę, że i owszem, można byłoby zapisać z wielkiej, ale to już indywidualne

rozwiązania... podobnie z Bogiem: to nie jest nazwa własna (abstrakcyjna?), ale jak wiemy,

pisana najczęściej z wielkiej, dla wyróżnienia, szacunku, pokory... co innego Jahwe, Jehowa,

Budda i tede.

Mariusz,
ja nie mówię, że zapis jest nieprawidłowy, mówię jedynie o regule, z która się nie zgadzam i tu akurat wychodzi owo zestawienie, które przemawia za tym, że zasada jest błędna. polski Ararat. poza tym, to zaledwie ułamek mojej uwagi. w wierszu jest takie naładowanie wszystkiego od Biblii przez Troję po powódź, że źle się czyta. ale oczywiście można skupić się na roztrząsaniu moich osobistych niechęci, które akurat tu są mało ważne, pomijając przy tym sprawy zasadnicze.

Pozdrawiam
/b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Beato, teraz ja nie rozumiem, dlaczego przymiotnik "polski" miałby zostać zapisany z

litery wielkiej. Myślę, że i owszem, można byłoby zapisać z wielkiej, ale to już indywidualne

rozwiązania... podobnie z Bogiem: to nie jest nazwa własna (abstrakcyjna?), ale jak wiemy,

pisana najczęściej z wielkiej, dla wyróżnienia, szacunku, pokory... co innego Jahwe, Jehowa,

Budda i tede.

Mariusz,
ja nie mówię, że zapis jest nieprawidłowy, mówię jedynie o regule, z która się nie zgadzam i tu akurat wychodzi owo zestawienie, które przemawia za tym, że zasada jest błędna. polski Ararat. poza tym, to zaledwie ułamek mojej uwagi. w wierszu jest takie naładowanie wszystkiego od Biblii przez Troję po powódź, że źle się czyta. ale oczywiście można skupić się na roztrząsaniu moich osobistych niechęci, które akurat tu są mało ważne, pomijając przy tym sprawy zasadnicze.

Pozdrawiam
/b


W takim razie odradzam "Modlitwę pana Cogito podróżnika", bo tam ho, ho, ho - same odniesienia do kultury antycznej: przez Troję, do Biblii. Zresztą, nie uważam, żeby, jak pani to nazwała, "przeładowanie motywów"(?) utrudniało odbiór wiersza.
Bez łącznika z kulturowymi wartościami i przeszłością, poezja staje się łapką na czytelnika, któremu nie chce się myśleć. jeśli tematem sztuki/ będzie dzbanek rozbity/mała rozbita dusza/z wielkim żalem na sobą/to co po nas zostanie..., proszę sobie dopowiedzieć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mariusz,
ja nie mówię, że zapis jest nieprawidłowy, mówię jedynie o regule, z która się nie zgadzam i tu akurat wychodzi owo zestawienie, które przemawia za tym, że zasada jest błędna. polski Ararat. poza tym, to zaledwie ułamek mojej uwagi. w wierszu jest takie naładowanie wszystkiego od Biblii przez Troję po powódź, że źle się czyta. ale oczywiście można skupić się na roztrząsaniu moich osobistych niechęci, które akurat tu są mało ważne, pomijając przy tym sprawy zasadnicze.

Pozdrawiam
/b


W takim razie odradzam "Modlitwę pana Cogito podróżnika", bo tam ho, ho, ho - same odniesienia do kultury antycznej: przez Troję, do Biblii. Zresztą, nie uważam, żeby, jak pani to nazwała, "przeładowanie motywów"(?) utrudniało odbiór wiersza.
Bez łącznika z kulturowymi wartościami i przeszłością, poezja staje się łapką na czytelnika, któremu nie chce się myśleć. jeśli tematem sztuki/ będzie dzbanek rozbity/mała rozbita dusza/z wielkim żalem na sobą/to co po nas zostanie..., proszę sobie dopowiedzieć.

Widzisz, Moniko, akurat tę modlitwę-podróż czyta się jednym tchem. i tu jest ta umiejętność podania myśli. bardzo lubię ten wiersz, który mi odradzasz :)
tak więc..

Pozdrawiam
/b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




W takim razie odradzam "Modlitwę pana Cogito podróżnika", bo tam ho, ho, ho - same odniesienia do kultury antycznej: przez Troję, do Biblii. Zresztą, nie uważam, żeby, jak pani to nazwała, "przeładowanie motywów"(?) utrudniało odbiór wiersza.
Bez łącznika z kulturowymi wartościami i przeszłością, poezja staje się łapką na czytelnika, któremu nie chce się myśleć. jeśli tematem sztuki/ będzie dzbanek rozbity/mała rozbita dusza/z wielkim żalem na sobą/to co po nas zostanie..., proszę sobie dopowiedzieć.

Widzisz, Moniko, akurat tę modlitwę-podróż czyta się jednym tchem. i tu jest ta umiejętność podania myśli. bardzo lubię ten wiersz, który mi odradzasz :)
tak więc..

Pozdrawiam
/b

Modlitwa pana... nie jest żadnym wzyznacznikiem "dobrej" poezji, uznaję to za bardzo

słaby argument, akurat :) "Łącznik" jest dobry, ale jeśli się człek powtarza, to już gorzej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Widzisz, Moniko, akurat tę modlitwę-podróż czyta się jednym tchem. i tu jest ta umiejętność podania myśli. bardzo lubię ten wiersz, który mi odradzasz :)
tak więc..

Pozdrawiam
/b

Modlitwa pana... nie jest żadnym wzyznacznikiem "dobrej" poezji, uznaję to za bardzo

słaby argument, akurat :) "Łącznik" jest dobry, ale jeśli się człek powtarza, to już gorzej.


Mariuszu, akurat nie cytowałam Pana Cogito.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


poszukiwania, to wypuszczanie strzał w wielu kierunkach,
mam jednak nieodparte wrażenie, że 'ta' jedna strzała jest tendencyjnie ukierunkowana ,
do wewnątrz,
a to jest miejsce ponadwykopaliskowe i ponadczasowe,
'wietrzne'- ot, po prostu dusza [hihi... słowiańsko-krakowska, znaczy - absolutnie pogańska ;)]

archeolog nie zrozumie, bo się nie dokopie.... za głębokie progi.... ;)

ps. aktualnie w Pompejach sprzedają bardzo twarzowe przeciwsolarne kapelusze ,
heh... zapewne made in china
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

f.isia.;

- ano, czytasz!
to sprawia wielką ulgę że jednak nie tworzę wojskowych szyfrów ale też - mam nadzieję - nie schlebiam leniwym umysłom i można dogrzebać się jasnych sensów i czytelnego przesłania;
zatem - wielkie dzięki!
poszukiwania szły tu w różne strony - historyczną, mityczno-religijną, literacką, geograficzną, astronomiczno-fizyczną by w końcu znaleźć się w filozoficznym personaliźmie, jak piszesz - w wymiarze duchowym;
ale gdzie akcent na słowiańszczyznę? pogaństwo?

pozdrawiam!
:)
J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Hehe, a no niełatwe.
Ale wierzę Jacku, że sprostasz.
;P

wierz tylko sobie;
jutro poeta będzie pisał o bigosie albo jakieś wygłupiaste epitafia - ciężko utrzymać namaszczoną powagę i ciągle mam ochotę wywalać jęzor w tę czy inną stronę....
:)!
J.S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




- tak to Pani widzi nie dostrzegając utworów mówiących o tym, co wziąłem ze spotkań...
a nie jest ich mało;
to "kobiece spojrzenie" jest także metaforą jakiejś Genezis, początku prywatnego świata;
inną kwestią jest prawda, że człowiek - nawet żyjąc obok kogoś bliskiego, w pewnych sprawach, np. artystycznych czy aksjologicznych jest Samotnym Mohikaninem, skazanym na samotną walkę;
i to poczucie towarzyszy nam stale - razem a jednak obok...

dziękuję za znaczącą refleksję pod wierszem
pozdrawiam!

J.S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Hehe, a no niełatwe.
Ale wierzę Jacku, że sprostasz.
;P

wierz tylko sobie;
jutro poeta będzie pisał o bigosie albo jakieś wygłupiaste epitafia - ciężko utrzymać namaszczoną powagę i ciągle mam ochotę wywalać jęzor w tę czy inną stronę....
:)!
J.S


To też biorę pod uwagę
:D
Nie wymagam przecież by poeta się udusił
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



i ja Cię kocham, jak i każdą kobietę, która nie ma nic przeciwko temu;

:)!:)!

J.S


Jack!

A ja myślałam, że mam wyłączność na tę miłość :)))))

:))))))))

przepraszam! :)
- czy poetę można mieć na "wyłączność"? czy w ogóle można go "mieć"? czy ktokolwiek lubi zawłaszczanie?
- każdy należy tylko i wyłącznie do siebie i w tym stopniu należy do innych, w jakim udziela się - zechce się udzielać innym....
czy to coś złego kochać innych? czy to dyskredytuje kochanego teraz?
ja-mnie-mój - egocentryzm sprowadzający, kanalizujący miłość do świadczenia tylko na rzecz tego, kto sobie rości do tego wyłączne prawo;
niewola emocji;
J.S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rzondam reformy Polskiej ortografi, rządam rzeby pisało się Polski Ararat!!!
bo regóła jest błędna:D

Jak coś jest zasadą, to znaczy, że jest uchwalone, ma długą tradycję i występuje w słownikach języka polskiego, a póki co - te są ostoją poprawnej polszczyzny, serio.
Jeśli przez najbliższe kilkadziesiąt lat większość Polaków zacznie używać wielkiej litery tam, gdzie nie jest ona konieczna, to może reguła się zmieni. Na szczęście jednostki nic tu zmienić nie mogą, choćby bardzo nóżką tupały. Może przenieść się do tego czasu na Zachód? Może przez Świnoujście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...