Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tych prześwitów było więcej niż pamiętam
ledwie kilka spośród wielu oglądałem
jakby ziemia przemieniona ciszą nieba
tak po prostu
przekuwała świt poranka w kryształ wiary

***

czy pamiętasz te doliny wypełnione
aż po linię horyzontu mgieł zasłoną
a z nich każda przelewała mleczną wodę
brzegi źródła ledwie barwiąc na zielono

wokół szczyty których nagość chłodnej skały
przywodziła na myśl spokój w głębi źrenic
jakby oczy się na niebo otwierały
a dokoła niby rzęsy ciemne świerki

jeszcze chmury nie stalowe i nie białe
rozproszone tchnieniem wiatru przeźroczystym
z których światło się sączyło na ołtarze
tych zieleni
odsłaniając tajemnicę sedna ciszy

Opublikowano

Bardzo pięknie o przyrodzie, tej przez duże P. Ostatnia strofa jak podsumowanie. Cisza - najważniejsza...
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Właściwie nie powinnam pisać, że o Pieninach, bo każdy odnajduje w wierszu to co jemu najbliższe. Grunt, żeby budził emocje i przywoływał obrazy. pozrdawiam. anna :-))
Opublikowano

Wiesz, jak pisać. Doskonale warsztatowo. Liryka pejzażu, ale jest tu przecie franciszkańskie umiłowanie natury, delikatność spojrzenia i szacunek dla przyrody - hojnej, bo darowuje nam piękno. A rymy są doskonałe. Złamanie rytmu - majstersztyk. Pięknie. Cieplutko, Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję Anno. Właściwie cały czas się uczę, ale przychodzi mi to łatwo. Też widzę poprawę w stosunku do tych wierszy sprzed roku, ale w sumie z dużymi przerwami - piszę od trzech lat - więc krótko. Pozdrawiam ciepło. anna

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma Pewna krzywa była tak krzywa, że mój wczorajszy komentarz zgubiła. A może raczej to była skrzywionej czasoprzestrzeni wina? A poważnie to lubię połączenia matematyki i fizyki z poezją - Tomek jest fizykiem, więc nie muszę Ci tłumaczyć, jakie zrobiłaś na nim wrażenie. Świetnie połączyłaś fizyczny proces z ludzkim doświadczeniem. Proces adiabatyczny δQ=0 - oznacza, że nie ma wymiany ciepła między układem a jego otoczeniem, układ jest doskonale izolowany termicznie od swojego otoczenia. (musiałam to napisać, nie pytaj dlaczego! :)) Wiersz Twój jest tragicznym opisem bytu (lub relacji) tak kruchego, że nie jest w stanie przetrwać kontaktu z innym - "nie do bycia". Podmiot liryczny próbuje zamknąć się w "adiabatycznym" systemie, by uniknąć strat, ale sama ta próba jest "kaleka" (nieszczelna) i skazana na porażkę. Każda próba bliskości ("dotyk") prowadzi do "pogubienia", a pojawienie się konkretnej osoby ("ty") wywołuje ostateczny, nieodwracalny rozpad w chaos. To poetycki obraz kogoś, kto być może pragnie bliskości, ale jego wewnętrzna struktura psychiczna jest tak niestabilna, że kontakt z drugą osobą, zamiast budować, niszczy go doszczętnie. Tak to rozumiem, może błędnie, ale nam się podoba.  Niesamowity wiersz! Pozdrawiam -y! :)  
    • @Berenika97 sorki, że tak bez słów, ale do takiej myśli - nic, tylko się uśmiechnąć,  pozdrawiam :)
    • @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Nie jest tak źle. wolność to kotka co drzwi otwiera i zanim spytasz już świat wybiera   więc zamiast siedzieć w kącie jak myszka mrugam do słońca – niech będą igrzyska! @Alicja_WysockaBardzo dziękuję!  @obywatelBardzo dziękuję! 
    • Mówią ze miłość jest chorobą czasem śmiertelną gdyby tak było kto bardziej chory? Wybuchnij w jej wnętrzu rozpryśnij swoje kryształy Nie zatamują jak i ty nie zatamujesz tej lawy ona w żyłach płynie rozsadza Żaden lód w niej nie ostygnie W śród liści brunatnych I dżungli zawyją w największej Ekstazie. Co za widok!
    • @Robert Witold GorzkowskiBardzo dziękuję za tak niezwykły komentarz. Właśnie poznałam profesora Alberta Gorzkowskiego, czyli szacownego członka rodziny. Rozumiem, skąd to również Twoje zamiłowanie do literatury. :) Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...