Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z kilku zdań złożona rozmowa
kończy się zawsze …

pochyl się nade mną
z ukrzyżowanej pozycji
poczuję przeniknie rzeczywistości
uwierzę że świat ma kolor i kształt serca

noc zamyka rozdział
zatacza koło
w milczeniu
ucieka z nas życie

krzepną myśli
z magnetyzmu został sen
jakby z boku przypatrujemy się sobie
powtarzając jak mantrę prośbę o cud
w stworzonym z urojeń świecie

teraz wiem czym pachnie poduszka dzieciństwa



w.2. Nagietkowi z uśmiechem
żeby trącić coś na przekór:)))

współczesna pani Twardowska


z kilku kieliszków złożona rozmowa
kończy się stosownie do sytuacji

pochyla się nad nim
uderza w nozdrza woń ogórka z którego wyschła zalewa
traci wiarę że świat ma kolor i kształt serca

mowę odbiera haust powietrza
nie chce plamić dywanu niestosownym paplaniem
nieprawda rzyga na kartony z markowymi bytami

diabli nadali chłopa w kieliszku
pstrykiem go nie wywabisz

budzi się w barłogu wydzielin
ta skundlona kula genetyczna *
po nocy opuchłej przelana amnezja
uzupełnia braki wyczekane snem

Opublikowano

Jak dla mnie bazuje na oklepanych wzorcach...

* nie poczuję przenikania,
* nie wiem, co to jest rzeczywistość (z tekstu się nie dowiaduję),
* nie znam też magnetycznego snu (z tekstu się nie dowiaduję),
* nie wiem czemu ma służyć gówno, też już się przejadło,
* diabli nadali (można też: tam gdzie diabeł nie może, tam babę pośle),
* kropki - po nich chyba zaczynamy z wielkiej litery,
*...

No nie, jestem na nie.

Pozdrawiam,
:::)

Opublikowano

kochane kobitki, dziękuję za dobre słowa, tym bardziej, że dobrze się bawię wykorzystując komentarze, ktoś powiedział z naszych, że to terapia i owszem, dobrze , że jest, bez psychologa i kanapek z widokiem na twarz spoconego psychiatry,
życząc milego dnia z pozdrowieniami i krzykiem gęsi
żegnam znowu na jakiś czas :))))

Hej, Maćku, zajrzyj rzeknij słówko:))))

Opublikowano

obydwie części coś jak awers i rewers...
Stasiu, tak dziwacznie, jakby na chybił trafił enterujesz, dzielisz myśl - sama myśl w ten sposób się gubi;
- jak widać męczy doświadczenie i nie daje spokoju -
może machniesz na to ręką?

pozdrawiam
J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... hmmm... no nie... :)) ... i słusznie, też próbuję w swoich w ten sposób. ... a za co.? :) No tak, byłam, jestem..  a ile będę.. licho wie.. ;)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Annna2 Twój wiersz Aniu  to krzyk — nie do ludzi, bo ci przestali słuchać, ale do Boga, który milczy. To lament duszy, która już nie wierzy w sprawiedliwość, bo ile razy można patrzeć na śmierć dzieci, na powtarzające się piekło, na historię, która niczego nie uczy. To nie jest już tylko poezja — to dokument epoki bez sumienia. Każdy wers jak strzęp modlitwy, który nigdy nie doleciał. Tyle krzywdy, tyle krwi, i nic się nie zmienia. Może jedyną modlitwą, jaka została, jest właśnie ta rozpacz. Ja ją w sobie mam. Ale najgorsza jest ta niemoc.   Jak nasze dzieci w Powstaniu Warszawskim mordowane dla żartu, z nienawiści. A Wołyń ? Rozpacz rodziców mordowanych okrutnie dzieci.   Aniu. Mocny i cudownie ważny wiersz. Podziwiam Cię.
    • @[email protected] remanent ? :):):) Cholera, musi być naprawdę źle :) Dzięki.     @Berenika97 dziękuję. Uśmiecham się do Ciebie:)     @Roma od Ciebie. Słowa wsparcia. Że życie to nie zabawa w dwa ognie. Dużo to dla mnie znaczy. Roma. Dziękuję.  
    • Pierwszy był Mefalsim, nad Beit Lahija unosi się dym. "Płynny ołów, "Żelazne miecze" w Jom Kipur, znów presja bierze prym. O - jak piekło okrągłe. Kół historii obłędnych eksplozji przemocy. Gdzie jesteś Boże? I nowiem zmierzają kolumnami ludzie do Ciebie. Gdzie jesteś, czy w niebie? Jakże niezrozumiały jest dziś świat, nienawiść i żądza odwetu, od tylu lat. Gdzie jesteś Boże? Ty, który oddałeś życie z miłości do ludzi, słyszysz, czy masz za dużo spraw? Wzgórzom oliwnym ktoś mówi witam, a korona cierniowa raz po raz w słońcu zakwita.                
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...