Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czas nadszedł dla mnie na błahe porównania.
Twe pojawienie to zjawisko na miarę świtania.
Kiedy odchodzisz, to jakby blask cień przesłaniał,
czy to wciąż kochanie czy to już mania?

Drugą zwrotkę powitać jakoś trzeba.
Wyobraź sobie tak - ma dusza to gleba.
Jak życie na Ziemi nie rośnie bez słońca
tak miłość nie może bez Twych ust gorąca.

Po trzecie - kochanie. Ale! To już chyba było,
i uciekło w niebyt razem z minioną chwilą.
Tak jak nasze puste kłótnie i spory,
zmiecione siłą podwójnej glorii.

Czwartą zacznę tak - wiem, że lubisz gusła,
więc będzie tak jak to postanowił Gustaw.
A raczej ten co po nim był "czterdzieści i cztery",
czterysta czterdzieści cztery - trzecia liczba z kolei!
Tyle nam dni szczęśliwych,
Tyle Ci westchnień ckliwych.
Tyle i więcej szczęścia,
a po tym nowe zaklęcia.

Opublikowano

Bardzo ciekawe, romantycznie i szaleństwo jak te zaklęcia,
zastanawiam się czy 44 lub 444 lepiej
nie zapisywać słownie, a cyframi rzymskimi
tylko zapomniałam w tej chwili podstaw zapisu
oprócz I, V, X

pozdrawiam

Opublikowano

Wiem Kamilu, że chciałeś pięknie wyznać milość, ale...sam zadbałeś o to, aby strywializować temat, napisać wiersz "o wierszu", a to już dwa grzyby w barszczu! Zrezygnuj chociaż z 1. wersu 2. zwrotki. Zupełnie rozbija nastrój i powoduje uśmiech zupełnie nie na temat! Poszukaj bardziejm wyszukanych rymów i metafor. Jeśli nie potrafisz, najpierw dużo czytaj, potem zacznij wierszem bezrymowym! Domyślam się bardzo młodego Autora za tym tekstem, więc życzę powodzenia:) Pozdrawiam cieplutko, Para:)

Opublikowano

Wybaczysz szczerość? Jesteś zatem po lekturze wielu dobrych wierszy! Już musiałeś czytać sporo współczesnej poezji! Myślałam, że pisze piętnastolatek! Nie znaczy to, że nie masz próbować dalej, ale...musisz czytać dużo dobrej współczesnej poezji! :))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • śpiewy szepty rozmowy radość płacz i śmiechy jak poblaski odbicia z tej strony jeziora gdzie ton żaden nie cichnie lecz migoce świeci i zdaje się nie gasnąć nigdy nie mieć końca   niczym w tyglu pasiece gdzie wściekła wre praca a treść nikła przemienia się w jazgot i syki w którym jedno się w drugie stapia przeistacza dyszy dudni bulgoce i gorejąc kipi   wieczorem kiedy słucham odległej twej mowy spokojny choć zmęczony od dnia wrzawy wrzasku słyszę szum w którym ginie wołanie i spowiedź i ten syk sunącego nieuchronnie piasku
    • @Simon Tracy Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Lenore Grey Piękny i co najważniejsze dla mnie... mocno modernistyczny wiersz o miłości.  
    • bławatek chce śmiać się dorzecznie tu dźwięcznie tu tudzież grzecznie a kaczeńce nie chcą się kłaniać tu miłość się musi doganiać bratek zaś kocha się zawzięcie do rak oczywiście pnięciem a Lilie są słodkie niczym miód ożywcze jak to cud jeszcze te Konwalie chcą sobie śpiewać miałczeć i ciepłem dogrzewać jeszcze i róże wołają się na wskroś chcą sobie pachnieć dostrzegać niby coś a Tulipany nie chcą tej nagany za swój byt wybrany zaś Krokusy są złotem przykryte swym żółtym bytem a ten pan co złapał Jelenia szuka kwiatów od korzenia szuka miłości i radości aby się w cieple nosić z wdzięczności bo rodzi się moc dojrzewania taka to ludzka słoneczna mania bo rodzi się duża cierpka moc miłosna jak stokroć z stu proc i jeszcze stokrotka onieśmiela płatkiem zboża się wybiela jeszcze jej futerko zakochało wielki uśmiech darowało
    • Życia gasną jak żarówki. A ja tylko spaceruję po pełnych bólu i zapomnienia. Teraźniejszości Himalajach. Usiadłem pod półką szkieletów. Stąd prowadzą w przyszłość drogowe krzyżówki. Za każdym zakrętem czyha strach.   Trzeba nauczyć się żyć i zdychać jak bezdomny pies. Siedzieć cicho, gdy czeszą pod włoski. Czerpać ostatni dobytek z pustych kies. Wrosnąć jak pleśń w ten krajobraz miejski.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...