Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

- Można się przysiąść, ja tylko na chwilę!
- Owszem, proszę mile, łaskawa pani!
Zdążyłem zbrązowieć, a dryndy ani, ani, to ja sobie
z gołębiami gadam!
- caf się, frrruwa twoja mać!*

- Co nam zostało z tych lat?
Koncypuję; znów to szuranie słychać, oba Michały krążą coraz żywiej,
Pegaz dęba stanął, zwinął skrzydła, migiem zaprzągł się do kwadrygi,
poeci spod Picadora - Skamandrem spłynęli, ostatnie dorożki z ulic się ulotniły,
a ptaszyska kapelusz obsrywają, gdy nie przepędzę na czas!

- Czuje Pan ten ziąb, chłodno coś, twardo, kanciasto?
- Przywykłem! Teraz siedzieć muszę, bo miasto - rade, innego tu wtryni.
Niedługo, na pierwszy znak wiosny, spóźniony słowik zatreli
w brzózce kwietniowej zaświergoli, zakląska, rozanieli.
Kwiaty polskie rozrabacią skwery!
Ludzie, jak pani przysiądą, poradzą - jak za rzepkę ciągnąć!
- Siedzę więc i nie narzekam!
Oglądam te riksze, co śmigają po Pietrynie; krzepkie jak lokomotywy,
może tu któraś zawinie dobrodziejko, to i czekam!

- A co z zakochaniem, Panie Julianie, jak Pan znajduje,
dobry to czas?
- Że niby, ja - Sokrates tańczący, niezłego mam nosa?
Błyszczy, jak psu jajca, lecz w każdym calu - afektów to glans!

- Dziękuję Mistrzu, komu czas - temu w drogę!
Przepraszam, czy „na szczęście" - też mogę?

..................................................................................
*cytat z wiersza Juliana Tuwima "bal w operze",
w wierszu zawarłam kilka tytułów utworów Autora

Opublikowano

Babo Moja Ukochana!
Tuwimem taką radość mi sprawiłaś
ja z Niego od dziecka i od dorosłości
dziękuję!

wspaniałe
taławeczka w Łodzi
tenstoliczek w Warszawie
tacy młodzi tacy młodzi
my czy oni
z żalem zachwyt
chwytam wiersze
czytam...

:*

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ma rację Magda, ciekawie piszesz Babo Izbo,
Próbuję, to i owo, czasami jakaś dobra dusza coś poradzi, podpowie,
i tak sobie leci.
Dziękuję za czytanie i miłe słowa
- baba
Opublikowano

abawna historyjka z życia Tuwima. Anegdotka dorobiona przez złośliwą ulicę;)
Miał piękną żonę i do niej startował oficer, bożyszcze międzywojennej Warszawy, zdaje się Wieniawa- Długoszewski(?). Miał ją zachęcac słowami:
"Nic nie ujmie Twojej cnocie, gdy się oddasz patriocie". Złośliwośc ludzka;)
Czasem jest potrzebna.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tej anegdotki nie znałam. Świetna!Widać, że interesujesz się również J.Tuwimem.
Żona jego - Stefania dożyła późnego wieku, miała prawie setkę (97 lat).
Mało ludzi pamięta, że to On pisał takie piosenki jak:"miłość ci wszystko wybaczy", czy
"na pierwszy znak" - obie śpiewała Hanka Ordonówna, ale współcześnie śpiewali również
jego utwory m. innymi: Czesław Niemen, Marek Grechuta, Grzegorz Turnau, Ewa Demarczyk,
Michał Bajor, Kayah, Tatiana Okupnik, Justyna Steczkowska i wielu których nie wymienię.
Dziękuję, najserdeczniej pozdrawiam
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Od urodzenia, aż do ostatniej godziny Dana odgórnie lub przez dziedzictwo rodziny, Jednemu sprzyja, drugi trochę mniej dostaje, Czy zawzięcie pracuje, czy w pracy ustaje.   Od wieków już wiadomo, że przez życie całe Towarzyszką wierną, zaś zasługi niemałe, Bez których tak trudno, a nawet niemożliwe Życie wieść dobre bez udręk i trosk, Choćby dobrobyt był i układy szczęśliwe Bez jej pomocy stopią się jak wosk.   Na całe życie przypisana do osoby, Więc powinna pomagać stale, każdej doby – Nie zawsze, są przypadki znane I w księgach przodków zapisane: Gdy staramy się za mało Życie będzie nam kulało.   Więc zmienna i kapryśna: raz jest, raz jej nie ma, Rozgniewana, bez żalu człowieka porzuci, Na lodzie zostawi, dobra do śmieci rzuci. Zawieszony człek między stronami obiema Jak w wahadle w stronę to w jedną, to znów w drugą Bez ustanku się buja i do końca nie wie Czy on Doli służy, czy Dola jego sługą.   Egzemplarz się trafi co pomaga leniwie. Niezdarne też zdarzyć się mogą – przyznać trzeba – Nie pomogą, gdy zajdzie pomocy potrzeba. Jak nie w parze nazywamy niedobranymi: Rolnika przypada kupcowi i odwrotnie, Rolnik nie zbierze choćby wysiłki stokrotnie Przewyższały starania sąsiada. Z innymi Dolami już bywa, że wysiłek największy Dóbr zainteresowanego nie powiększy: Kartofle zamiast do ziemi urosną w bok, A on nie zbierze nic, choć czekał cały rok.
    • Z rondelka z wodą dla ptaków — moment — połknęła wiewiórka. Tak wolno szybują ptaki, tylko by wyschły im piórka. Wilka, co nosił — ponieśli, ostrząc swe zęby powietrzem. Dzikom zbyt ciasno już w lesie, w łunie latarni: chrum — weź się. Śmieje się ten, kto ostatni rozgrywa przy wielkim stole, nam los zaś zesłał podatki, fundusze dał narodowe.      
    • @Berenika97 Okna są różne a my ... guru spojrzał przez zupę żurek jak małpa także to żenujące  ma pewnie swoje okno    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia  @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...