Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nocny spacer milimetr nad płaszczyzną
geometrycznych fraktali
załamanych kostek chodnikowych
i nieznaczna rysa tam
gdzie czuć jeszcze
chłód opasanego drutem muru
którego cień przetrwał ojców wojny

Milczące budowle znaczą nic
bezbarwne bezimienne nagrobki
pośród gęstej mgły symbole
klęsk i niepowodzeń

Przerażasz mnie, moje miasto
unoszę się lekko na syntezatorach twojej ciszy
warczących maszyn, rezonujących w głuszy klaksonów
przepełnia mnie puste światło twoich zimnych alei
dziurawych uliczek, kalekich prospektów

nie nakarmisz mnie zielenią, a pyłem żelbetonu
- jesteś martwe lat tysiąc jak Cię tylko znam
przytłaczasz samo siebie
niebo nad Tobą mętne

śpij już, moje miasto, śnij o swej świetności
głaszczących Twoje łono trolejbusach,
deklamujących z przekonaniem poetach,
zakochanych tulących się do Twego serca
Ty - śpij

bym i ja mógł wkrótce
zasnąć w Tobie

Opublikowano

pierwsza wydaje mi się całkiem zbędnym wstępem. od drugiej trochę bym podczyściła
/skondensowała myśl, żeby się nie rozmywała w dopowiedzeniach. generalnie fajny pomysł, ciekawe momenty. wiersz wart szlifu i będzie całkiem cacy.
pozdr.

Opublikowano
chłód opasanego drutem muru
cień którego przetrwał ojców wojny


Przyznam się, że w tym miejscu wypadłem z pantałyku ;)
Po co Ci taka dziwna konstrukcja prostego zdania? W moim odczuciu nieadekwatna do
całego wiersza. Ten moment wybija z rytmu i psuje czyste czytanie. Ani to jakaś szczególna gra słów, ani za dobrze nie brzmi.
Myślę, że "normalnie" nie będzie wcale gorzej. :)

chłód opasanego drutem muru
którego cień przetrwał ojców wojny


Poza tym wiersz ciekawy. Jest kilka momentów, gdzie bym poskracał do minimum, właśnie z uwagi na tę betonową surowość, ale to już Twój wybór.
Na przykład tutaj:

milczące budowle znaczą nic
bezbarwne bezimienne nagrobki
pośród gęstej mgły symbole
klęsk i niepowodzeń


Pozdrawiam.
Opublikowano

Przepiękne dzięki za porady! Daliście mi do myślenia. :)
Strasznie opornie mi idzie nanoszenie porawek.
Za kilka tygodni znowu Was zmolestuję następną (i może się uda) ostateczną wersją. ;)
Jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko staruszka, która się garbi albo na laskach mocno się trzyma, wypatrzy ciebie — głodny gołąbku, który przyszłości większej juz nie masz. Natrętne stadko rozrzuci kwestę, w garnuszku przecież zabrakło wody... Gdy się podziała gdzieś atencjuszka w ludzkim skupisku, dawnej ślebody.    
    • liryczniejemy pomiędzy sklepowymi alejkami promieniami słońca a kroplami ulewnego deszczu   liryczniejemy przedwiośniem w ogrodach Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej   przed zimą pod kocem w mimozy liryczniejemy   bo nasze dni to wersy do poskładania w poemat epicki jak Mahabharata i bezczelnie czuły         strofami mija nam czas gdy tak sobie liryczniejemy   bo słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiersz)   gdy słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiesz)        
    • Interpunkcyjnie także pięknie. Pzdr :-)
    • Noszę koronę niewidzialną, przeźroczystą I własnymi drogami chodzę miłościwie, Odkąd w swym sercu mnie koronowałeś tkliwie Swoją miłością pół płomienną i pół czystą; I jak blisko może przejść przebrana królowa, Przez targowisko między nędzarzy tłumem, Płacząc ze współczucia, lecz skrywając dumę, Ja swoją chwałę wśród lęku zazdrości chowam. Ma korona ukrytą słodyczą zostanie Ranek i wieczór modlitwą chronioną wiernie, A kiedy przyjdziesz, by mi koronę odebrać, Nie będę płakać, prosić słowami ni żebrać, Lecz uklęknę przed tobą, mój królu i panie I na zawsze przebiję moje czoło cierniem.   I Sara: I wear a crown invisible and clear, And go my lifted royal way apart Since you have crowned me softly in your heart With love that is half ardent, half austere; And as a queen disguised might pass anear The bitter crowd that barters in a mart, Veiling her pride while tears of pity start, I hide my glory thru a jealous fear. My crown shall stay a sweet and secret thing Kept pure with prayer at evensong and morn, And when you come to take it from my head, I shall not weep, nor will a word be said, But I shall kneel before you, oh my king, And bind my brow forever with a thorn.
    • @Annna2Muzyka jak balsam, pasuje do wiersza, a wiersz do niej :) Nawet skowronka w trelach słyszę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...