Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Koncert utworów bitnickich DOKUNAMENTE odbyłby się w najbliższą Niedzielę. Właściwie samo jego rozpoczęcie. Trwałby natomiast, równolegle z Koncertem miniatur, baaaaaardzo, baaaaaaaaaaardzo długo. Tak długo, by każdy zdążył zamieścić swój utwór.

Przez utwór bitnicki rozumiemy, za wikipedią, utwór propagujący idee anarchistycznego indywidualizmu, nonkonformizmu i swobody twórczej.
Od siebie dodam, że należy sięgnąć po wszelkie dostępne środki. Mogą to być obrazy, zdjęcia, kolaże itp, miniatury prozą, opowiadania prozą, wiersze, poematy, komiksy, piosenki a także wszystko co wam wpadnie do głowy!

Masz czegoś dosyć? Coś zakłóca twoją wizję świata? Wypowiedz się twórczo! Oskarżaj, krytykuj i walcz (w zdroworozsądkowych ramach) - wszystkie chwyty dozwolone.

www.dokunamente.mojeforum.net/index.php
Opublikowano
Każdy może tworzyć byle co i ma prawo być z tego zadowolonym, byle by nie był w swej pracy
szczerym i znalazł kogoś, który równie kłamliwie będzie to podziwiał.

Witkacy
;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to tylko konwencja, w sumie nie sądzę, aby konkurs/koncert prowokował kogokolwiek do bycia hipokrytą. każdy ma jakieś frustracje i jakieś nie spełnione tfurcze zamysły.

Jeśli nie dostałeś wystarczającej odpowiedzi,to nie wiem, o co chodzi.
Opublikowano

Jimmy, o nic, sięgnąłem po najbliższy dostępny mi środek, czyli coś co zakłóca mi moją wizję,
a co wyraził poet, a czego nie wyraziłbym lepiej ;))
Może niezbyt to tfórcze było, ale znaleźć się chciałem, a wyszło jak zwykle :))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przeca Witkacy się wygłupiał był - nie znałam chyba większego świra w polskiej literaturze! :-P Wszystko, co Witkacy napisał, było groteską, ironią i kpiną.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przeca Witkacy się wygłupiał był - nie znałam chyba większego świra w polskiej literaturze! :-P Wszystko, co Witkacy napisał, było groteską, ironią i kpiną.
no i właśnie dlatego GO lubię
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Rafael Marius @Wiesław J.K.Dziękuję panowie za odwiedziny :)   @UtratabezStraty

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      O, jaki Lisek Chytrusek - :)   @Nata_KrukDziękuję Nato,  poecie wolno więcej. dziękuję :)
    • No cóż. Teraz po latach, kiedy na spokojnie wspominam te pamiętne wydarzenie i w jaki sposób wyszłam z tego cało, to aż trudno uwierzyć, że taki zdawać by się mogło, nieważny incydent, zdecydował o tym, że gdy spadłam na dno, potrafiłam się odbić, wrócić do krawędzi przepaści, podźwignąć ciężar i wyjść na płaskowyż. A co najbardziej istotne, już na solidniejszych zasadach, bardziej wzmocniona i pełna wiary we własne siły, które często omijałam szerokim łukiem.   Rozumiem, że nie wszystko w życiu, idzie jak po maśle. A jeśli nawet, to prawdopodobieństwo, poślizgów i upadków, może być – chociaż nie musi – nader częste i cholernie dołujące. W moim życiu jakoś musiało. Pocieszało mnie to, że inni też nie mają łatwo i lekko, tylko gorzej i trudniej, a niektórzy, są jeszcze bardziej potrzaskani i zapętleni, ode mnie, co dawało pewną dozę satysfakcji.   Paradoksalnie, szczęście innych, także potrafiło podbudować i dać mi cholernie dużo frajdy. Szczególnie w sytuacjach, kiedy na swój pokrętny sposób, próbowałam się do tego przyczyniać. Pomagać kreować szczęśliwe chwile. Chociaż coraz częściej, z odwrotnym skutkiem, niż oczekiwany. Co mnie niestety często zniechęcało, do dalszych tego typu działań.   Tak czy inaczej, zapominałam wtedy chociaż na chwilę, o własnych problemach, zapakowanych w blizny. Wypalały niekiedy mózg, ze wszelkich pozytywów. Mimo wszystko, często starałam się dziękować opatrzności, że tak naprawdę, jeszcze nie jestem na straconej pozycji. Nie dusiłam w sobie pretensji do całego świata i zawiści, że są inni, którym się wszystko układa.   Chociaż… czy ja wiem? Zdarzały się przecież wyjątki, kiedy było zupełnie odwrotnie i ponownie musiałam kupować obiekty codziennego użytku, doszczętnie przeze mnie rozbite, spotęgowaną frustracją, zniechęceniem i zwykłą ludzką słabością. Bywało też, że wychylałam się przez okno i błogosławiłam świat, środkowym palcem.
    • @Wiesław J.K.–Dzięki:)–Ano tak to bywa, w różnych sytuacjach:)–Pozdrawiam:) * @Jacek_Suchowicz–Dzięki:)–Świetny filmik nawiązujący. Szczególnie finał:)–Pozdrawiam:)) * @Marek.zak1–Dzięki–Jak by mógł rzec, pewien maszynista: Różne są koleje życia–Pozdrawiam:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Roma Dziękuję Roma, chciałem odpowiedzieć temu panu, ale nie warto. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie.
    • może to za mało zapytała jesień kobiercem złocistym przytulić się chciała cwaniara wiedziała że jutro dopadnie ją marazm listopad tak oczywisty
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...