Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


i teraz mam dylemat, bo podwójnie prawisz. O którego proroka chodzi,
tego, co się rodzi (ten lepszy), czy tego, co pieprzy?. ;))
Dzięki za wizytę, pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


i teraz mam dylemat, bo podwójnie prawisz. O którego proroka chodzi,
tego, co się rodzi (ten lepszy), czy tego, co pieprzy?. ;))
Dzięki za wizytę, pozdrawiam.
o tego co intencji nie pojął a pyszczy i dylemat ma, pozdrówka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


i teraz mam dylemat, bo podwójnie prawisz. O którego proroka chodzi,
tego, co się rodzi (ten lepszy), czy tego, co pieprzy?. ;))
Dzięki za wizytę, pozdrawiam.
o tego co intencji nie pojął a pyszczy i dylemat ma, pozdrówka
kto nie pojął, to nie pojął, proroków ci u nas dostatek, więc
nie ten, co się rodzi, tylko ten co głupoty pieprzy - szkodzi.
Pozdrówkam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Gdyby JeZUS wiedział
co się dzieje w ZUS-ie
przyzywał by pomoc
- przybywaj ZeUSie.

W takim to duecie
zjednoczone siły
oszołomów z ZUS-u
precz by pogoniły.


pozdrawiam serdecznie
HJ
A ja myślę Heniu
- dobrze zna tę sprawę
jeno w oniemieniu
szanse na naprawę
marnie dość ocenia
ciężko jest o pracę
ludzi do niej nie ma
za to są pałace

to jak w tej reklamie ;))
www.youtube.com/watch?v=jQA_JR5fyqo

Dzięki Henryku za stylowy komentarz.
Pozdrawiam serdecznie.



Za nasze pieniążki,
za nasze składkowe
powstają pałace,
jakie? – kreZUSowe

po to by prezesi
wciąż przepychu głodni
pławiąc się w luksusach
mogli być pogodni.

Zaś my emeryci
biedni, starsi ludzie
nie płacąc za najem
lądujemy w budzie

bo nam dają grosze
z łaski jak ochłapy
a i jeszcze po nie
wyciągają łapy.


Pozdrawiam serdecznie
HJ
Opublikowano

Nie można Ci odmówić oryginalności i ciekawego
spojrzenia na rzeczywistość. Do tego: ta - FORMA!!
Zawsze coś zauważysz, zapiszesz, ożywisz, zachęcisz
do myślenia! Brawo!
Serdeczności
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A ja myślę Heniu
- dobrze zna tę sprawę
jeno w oniemieniu
szanse na naprawę
marnie dość ocenia
ciężko jest o pracę
ludzi do niej nie ma
za to są pałace

to jak w tej reklamie ;))
www.youtube.com/watch?v=jQA_JR5fyqo

Dzięki Henryku za stylowy komentarz.
Pozdrawiam serdecznie.



Za nasze pieniążki,
za nasze składkowe
powstają pałace,
jakie? – kreZUSowe ;))))))))))))))))

po to by prezesi
wciąż przepychu głodni
pławiąc się w luksusach
mogli być pogodni.

Zaś my emeryci
biedni, starsi ludzie
nie płacąc za najem
lądujemy w budzie

bo nam dają grosze
z łaski jak ochłapy
a i jeszcze po nie
wyciągają łapy.


Pozdrawiam serdecznie
HJ
Trzeba więc na razie
rozmnażać się, jak pchły.
Z gumą, czy na "gazie"
- zapomnij, trzeba by:
kreZUSowe gmachy
mogły lśnić wciąż "w dechę",
bo nam żydź (pod piachem)
sklepią już na krechę.

Dzięki Henryku, zawsze miło Cie gościć :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • człowieka biednego dobro omija nie ma na chleb nadzieja go żywi   człowieka biednego uśmiech nie zna  a jego drogi to wyrwy i dziury   człowieka biednego bogaty się wstydzi udając że to tylko cień   człowiekowi biednemu niebo nie pomaga dlaczego  - tego nie rozumiem
    • @Konrad Koper Coś jest.  
    • @viola arvensis pięknie dziękuję za dobre słowo :)
    • Och Karol ! Świetne! 
    • Poeta, w niemym geście, pochyla się nad stołem. Długopis, wąż z kryształowymi oczami, ślizga się po stole - zimny i obcy, sycząc alfabetem, który zapomniał istnieć. Jego tusz pachnie gwiezdnym pyłem i wspomnieniem spadających słońc. Kartka patrzy na niego niczym zimne, puste niebo po burzy - gotowa przyjąć wszystko, lecz nic nie wydać, choć skrywa w sobie miniaturowe galaktyki spragnione tylko hałasu. Ich orbitujące atomy tańczą w rytmie śmiechu kwantowego kota. Chce pisać - ale słowa uciekają, robią mu w głowie kabaret. Pomysły wirują jak kalejdoskop roztrzaskanych szyb. On łapie je dłonią pełną powietrza i chaosu, jakby łowił spadające gwiazdy w beczce mleka. A w kącie jego myśli samotny smok z migoczącymi skrzydłami, podśpiewuje starożytne formuły nonsensu. Lustro pokazuje go jako klauna w płomiennych skarpetkach, pół geniusza, pół katastrofę. Jego cień tańczy własnym życiem przez dziurę w suficie, a wnętrze -  puste jak opuszczony statek w porcie z mgły, pełne echa nieopowiedzianych legend i szemrzących w nim mgławic szeptów. Śmiech i rozpacz tańczą w nim tango groteski, wirując w rytmie, którego świat nie potrafi zobaczyć za kotarą absurdalnej codzienności. Długopis drży jak skrzydło motyla w trzęsieniu ziemi. Czas pęka jak bańka mydlana. A on siedzi - groteskowy i majestatyczny w swojej niemocy - jak kamień, który próbuje krzyczeć na ocean, a ocean odpowiada mu ciszą z dna świata. W jego cieniu rośnie las zrobiony z melodii, który szepcze w rytmie galaktyk. Kartka jest morzem ciszy, falującym od pustych słów. Każda linia niewypowiedziana - wybuch gwiazdy, eksplozja koloru i śmiechu w czerni, czasem rozpryskująca się w tęczę utkaną z chaosu komet. Poeta, zamknięty w swoim własnym teatrze, czuje, że jego niemoc to najbardziej dziki, najbardziej szalony i najpiękniejszy wiersz, jaki mógłby napisać. Bo Stwórca też czasem gubi długopis, a wtedy pisze sobą, udając, że wie, co pisze.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...