Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


O, czyżby wyobraźnia kończyła się na bestiopodobnych utworach? A motyw kubka, czyż sam w sobie nie jest przepiękny? Choćby tutaj takie nasłuchujące kubki: h ttp://pl.123rf.com/photo_5100799.html a jeśli i to za mało, dodam jeszcze od siebie taką impresyjkę:


Nieraz w Chorzowie i czasem w Gorzowie
tak czule szeptali coś kochankowie
że w dni powszednie kubek z kubkiem
rąk nasłuchiwał ich ze smutkiem
czasem w Gorzowie i nieraz w Chorzowie.
  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chodzi mi jeszcze po głowie coś w rodzaju igrania lub igraszki w związku z koszulą i sękatym grajkiem zamiast proszenia i zapatrzenia, ale muszę to jeszcze przemyśleć ;)
Widzę, że proporcje i perspektywa zostały skrojone poprawnie :)
Dziękuję.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


O, czyżby wyobraźnia kończyła się na bestiopodobnych utworach? A motyw kubka, czyż sam w sobie nie jest przepiękny? Choćby tutaj takie nasłuchujące kubki: h ttp://pl.123rf.com/photo_5100799.html a jeśli i to za mało, dodam jeszcze od siebie taką impresyjkę:


Nieraz w Chorzowie i czasem w Gorzowie
tak czule szeptali coś kochankowie
że w dni powszednie kubek z kubkiem
rąk nasłuchiwał ich ze smutkiem
czasem w Gorzowie i nieraz w Chorzowie.

Kto to może być ???
Proszę o podpowiedź na pw ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Trzymałam w orgowej szufladzie, ale z moich obliczeń wynika że jeszcze za krótko ;)
Wybieram się do biblioteki, chętnie wypożyczę coś Lema dla odmiany. Nie lubię czytać książek z monitora. Ostatnio tylko King i King ;)
Lubię ciachać na wiosnę, nie trzeba długo suszyć po wyjściu z pływalni :))
Sufit jeszcze cały, ale mało brakowało :D
Dzięki Fiśku...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • gnomowładny ~~ Mojsze* racje są racniejsze* - twierdzi pewien prezesina .. Tego nijak nie dowodzi jego wygląd, kwaśna mina .. ~~ ~~ On ci to .. ~~ Przygraniczna, spora łąka - na niej "upierdliwy" owad .. Czy to Bąk(......), czy ruska stonka; zwąca siebie .. narodowa?! ~~
    • @Jacek_Suchowicz, dziękuję :)
    • Wtedy weszła pani Irena z dwiema filiżankami herbaty i ciastkami. W ręku miała foliową torbę wypełnioną słodyczami, mydełkami, kawą. Poczęstowała rozmówców, a torbę ze „skarbami” wręczyła Karolinie jako prezent. Studentka podziękowała, a pastorowa wróciła do swoich zajęć. - Mam dla pani propozycję - powiedział duchowny, popijając herbatę - mój syn napisał doktorat na temat wydawania „Głosu Ewangelii” czyli właściwie na taki sam temat, z którym chce się pani zmierzyć. Pożyczę pani egzemplarz maszynopisu jego pracy i egzemplarze pisma. Będzie pani mogła spokojnie pracować. Oczywiście mam nadzieję, że później je odzyskam. - Oczywiście - zdążyła powiedzieć zaskoczona Karolina. Dalszą rozmowę przerwała pastorowa, gwałtownie otwierając drzwi do biblioteki. Wprowadziła młodą kobietę i dwoje małych dzieci. Cała trójka płakała. - No chcieli je prawie zlinczować! – pastorowa mówiła podniesionym głosem, gestykulując przy tym. - Edwardzie, trzeba coś z tym zrobić, tak nie może być! - dodała - idź i przemów im do rozumu! Po tych słowach pastor podniósł się i wyszedł przed budynek, pani Irena pobiegła za nim. Karolina zaczęła przyglądać się zaniedbanej kobiecie oraz dwóm dziewczynkom w wieku około dwóch i czterech lat. O ile matka już się uspokoiła, to dzieci ciągle chlipały. Dziewczyna zajrzała do torby z prezentami, wyciągnęła cukierki i wręczyła je maluchom. Ujrzała w ich oczach błysk radości, ale najważniejsze było to, że się uspokoiły. - Mnie w Polecku nienawidzą. To mój mąż zabił syna pastora Kockiego - wyszeptała kobieta - mąż jest w więzieniu, ja nie pracuję bo mam małe dzieci. Skończyło się mleko w proszku, chciałam tylko mleko. A oni napadli na mnie, tak jakbym to ja zabiła i wyrzucili z kolejki.
    • @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Świetny wiersz napisałeś! :)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...