Adam_Szadkowski Opublikowano 12 Września 2004 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Września 2004 z zamkniętymi oczyma z otwartymi o białych pokojach samotniach niespokojnych o rycerzach pancernych w złotych hełmach o niebieskich prześwitach o dwudziestym piątym roku fobii macierzyństwa statystycznej macicznej i pięknej o znikaniu włosów przez odchodzenie w zamysł tkliwej starości o pracach nad sobą polowych by nie znaleźć się w horyzontalnych leżeniach bez czucia niby widno w kręgu takie blade widmo o trudach łączenia o suchości policzków o oschłości kochanka o o o swoich pęknięciach rysowanych tępymi palcami rzekomym otarciem o palizującym bogu mściwym męskim zapachu pierwszej i ostatniej krwi
Coolt Opublikowano 12 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2004 A skąd Ty,Adamie to wszystko wiesz? :) Jak zwykle, napisane ładnie,czyta się płynnie, ale jakoś tak ulotnie, wiersz nie robi wrażenia, nie zapamiętam go na dłużej. Pozdrawiam serdecznie Coolt
Hanna Kilt Opublikowano 12 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2004 nie wiem czy wszystkie kobiety:) ale na pewno ja, przyznaję się:) pozdr.
natalia Opublikowano 12 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2004 pierwszy wers okropny, oczyma?! wiesz jak to boleśnie brzmi? z z ....też drażni, nie można jednego się pozbyć? potem następuje magia, mimo że to ooo ciągle to i tak jest super, ciekawie ujęte te nasze myśli :) "niby widno w kręgu, takie blade widmo" ten fragmencik świetny a końcowe dwie zwrotki rewelacyjne :) czułam każde słowo, bardzo mi się podoba ta końcówka Serdecznie pozdrawiam Natalia
Catalina Acosta Opublikowano 12 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2004 No, to mnie Pan zaskoczył po raz drugi - in plus. Kobiety myślą jeszcze o kilku rzeczach...ale może ta Pana była w innym nastroju... Cmok, Catalina
Roman Bezet Opublikowano 12 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2004 Skąd w Panu tyle spokoju - Poeto :) Zagłosowałem, i zgadnij jaka notka (jak belfer - belfrowi!). Podoba mi się, że nie za bardzo te odrostki skojarzeniowe rozciągają na boki. No, ale spokój, więc dyscyplina. Tak, tak - myślenie kobiet ma wpływ :) pzdr. bezet
Dotyk Opublikowano 12 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2004 Jakoś nie chcę dać się nabrać na to co tekst chce mi powiedzieć. Coś ranisz moim zdaniem w swoich ostatnich wierszach i ich "poetyckość" wycieka. Gorzej, niż kiedyś językowo i trudno mi tutaj usprawiedliwiać tego eksperymentowaniem, jeśli takie się w wierszach ostatnich odbywa: "w horyzontalnych leżeniach" "w zamysł tkliwej starości" "o palizującym bogu" Niestety. Za to: "z zamkniętymi oczyma z otwartymi o białych pokojach samotniach niespokojnych o rycerzach pancernych w złotych hełmach o niebieskich prześwitach" po tym fragmencie - wysiadłabym z pociągu, zabierając tę część ze sobą i poszłabym na inny peron i zabrałabym się innym składem. Bo warto. Mirka
Dorma Opublikowano 13 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 13 Września 2004 Ten wiersz czuje w kazdym wersie.Jesli chodzi o mnie to Twoje wiersze Adamie coraz bardziej do mnie docieraja, a najwazniejsze ze sa dla mnie coraz bardziej zrozumiale. Przekaz dla mnie jak najbardziej na plus.. Poczatek sredni: z zamkniętymi oczyma z otwartymi o białych pokojach samotniach niespokojnych o rycerzach pancernych w złotych hełmach o niebieskich prześwitach -troche chyba szufladkujesz te kobiety o znikaniu włosów przez odchodzenie w zamysł tkliwej starości o pracach nad sobą polowych - to najlepszy fragment.. cudowne metafory.. chyba zaraz napisze o czym naprawde mysla kobiety kiedy czytaja takie wiersze:)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się