Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tyle przyjaciół
a z żadnym tak blisko
tyle zdjęć wspomnień
miłych snów i wszystko prysło.

Duma i ambicja
dotyka błękitnych chmur
lecz wciąż stoję na ziemi
w wiecznych objęciach snu.

Nie pasując do żadnej grupy
stoję smutno w cieniu
lecz ty idący ścieżka, obejrzyj się
i popatrz w średnim zdziwieniu.

Mimo iż droga jest trudna
to trzeba wciąż iść
nie ma ruchomych schodów
ani windy prowadzącej na szczyt.

Są trzy rzeczy których
nigdy o mnie nie będziecie wiedzieć
sekret oczu, duszy i serca
mała kropla łzy wśród deszczu.

Opublikowano

andrius;Jaki by nie był powód łez, w końcu i tak trzeba wytrzeć nos.
Heinrich Heine

Przyjaciel który przestał być przyjacielem, tak naprawdę nigdy nim nie był.
Ogólnie podoba mi się wiersz, choć smutny. Forma jest i treść, oki, choć sylabowo idzie rozmaicie.
A co ważne czuję rym, a w ostatniej czwartej lekko zgrzyta. Głowa do góry i rozejrzyj się wokoło.
Może jakieś oczęta za Tobą pogonią.

Pozdr, b;

J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @vrextons Oj, wiele jeszcze kilometrów ten wiersz ma do przejścia, aby stać się poezją...
    • @andrew Trochę nielogiczne z tymi drzwiami. Skrzypienie drzwi potrafi bardzo "drzaźnić" i zdecydowanie zakłóca ciszę.
    • @aniat. A, bo przez żołądek zawsze się trafi do serca ;) I nic tak nie poprawia humoru jak dobre jedzonko, byle z umiarem ;)
    • @marekg Świetna jest przenośnia o "kolanach wyobraźni". Wstanie z kolan to zrzucenie wszystkich ograniczeń, przede wszystkim wewnętrznych. I tutaj przecież ukrywa się sens pisania, gdy wyobraźnia nie jest w żaden sposób tłamszona, zawstydzana, wbijana w kąt.  Podmiot liryczny jednak zdaje sobie sprawę, że to nie jest wcale takie łatwe. Wiele z tego, co poezja ma do powiedzenia, zostanie niejednokrotnie przemilczane, z wielu powodów - lęk, niezrozumienie, bezradność, nadmierna ostrożność. "Wiersze codzienne" zresztą wcale nie muszą oznaczać dosłownie - poezji jako aktu twórczego, gdyż wydaje mi się, że ów obraz rozszerzony został w ogóle na relacje między ludźmi. I tutaj metafora odkrywa swój najgłębszy sens - obcowanie z drugim człowiekiem jest jak pisanie wiersza - wymaga tych samych umiejętności i strategii.  A przede wszystkim ogromnej wrażliwości w posługiwaniu się słowami.
    • @infelia Nieźle się ubawiłam, czytając. Często tak jest, że im bardziej się chce coś napisać, tym gorzej idzie.  Podobnie jak z zasypianiem - najtrudniej zasnąć, gdy człowiek sobie powtarza w głowie "muszę spać, muszę spać ,muszę spać!". A i to prawda, że często najfajniejsze pomysły wpadają do głowy już po położeniu się do łóżka, gdy umysł się relaksuje i wreszcie czuje się swobodny, wolny, bez parcia na szkło. Wtedy dopiero jest ambaras, bo wstać się nie chce, a wiadomo, że rano już nic z tego się nie będzie pamiętać... Czasem też rewelacyjne rzeczy przychodzą do głowy we śnie - całe strofy, obrazy, nastroje - a po przebudzeniu - lipa. To, co uda się nam stworzyć i przenieść na papier (czy na ekran kompka) jest jakimś ułamkiem naszego potencjału, szklanką wody zaczerpniętą z oceanu.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...