Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zapałki nie miały znaczenia, podtrzymywały niebo
jak baldachim. Chodziło tylko o naśladowanie
van Gogha; urywanym pędzlem, po szybie.

Plastry śniegu w kształcie aureoli szybko
uległy przedawnieniu. Pomyśleć, że
chciałam tylko dotknąć twojego

ramienia i poczuć wzrastający puls. Jak wtedy,
gdy piliśmy grzańce. Skrzypiała podłoga,
pamiętasz? Na dworze sople wypluwały soki.

*

Mokry palec na kieliszku zatacza nieznane
melodie, coraz więcej
piosenek zapłodnionych szumem.

Opublikowano

Pomyśleć, że
chciałam tylko dotknąć twojego

ramienia i poczuć wzrastający puls. Jak wtedy,
gdy piliśmy grzańce. Skrzypiała podłoga,
pamiętasz? Na dworze sople wypluwały soki.

*

Mokry palec na kieliszku zatacza nieznane
melodie, coraz więcej
piosenek zapłodnionych szumem.


Banalne i pretensjonalne, coś jak " Casablanca " filmowana komórką...

Opublikowano

witajcie,

na początku, dziękuję Wam wszystkim
za przeczytanie i zostawienie swoich śladów.

dla niewtajemniczonych - powyższy wiersz
napisałam jakieś trzy lata temu; pierwotna
wersja znajduje się na moim profilu w dziale P.
niedawno, odkurzając stare teksty, postanowiłam
powiedzmy poprawić najgorsze momenty :P.

[u]Aleks Kleks[/u] - pomyślę, dzięki za sugestię.

[u]jacekdudek[/u] - cieszę się, że tak uważasz.

[u]BARBARA JANAS[/u] - hmm, tylko nie wiem,
co na to Twój mąż ;P.

[u]Norman N.[/u] - trudno. tandetę mamy wszędzie,
nawet w sztuce, jakoś przeżyję.

[u]allena[/u] - taaa, używany. u mnie na pewno,
choć częściej szpachelka.

[u]Stefan Rewiński[/u] - :)

[u]bestia be[/u] - ważne, że odbierasz i odczuwasz.
zapraszam znowu.

[u]nAzGuL22[/u] - heh, ciekawe kto go ma wyjebać ;P.
a tak poważnie - to tytuł kawałka, stary wiersz,
stara miłość.

[u]H. Lecter[/u] - jak widać każdemu na początku
zdarzają się wpadki. ważne, że później jest
do przodu. czego życzę sobie i Tobie. dziękuję,
komórki doceniam :).

pozdrawiam
Karolina

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaskakujące zakończenie.
    • Co tak stuka w szybę, co to za gruchanie? O, ptaszysko parapet zaraz wysmaruje. Pokaż, co masz w dziobie, listonoszu zbłąkany. To koperta A4, pewnie z banku dobre wieści.   Po paluszki i browara sięgam w zakamarki. Do lektury – wlepiam oczy zachęcony. „Mój najdroższy, pozdrowienia ślę z Sopotu Siadłam dziś nad kartką, by napisać   Bo poczułam potrzebę zdradzić Ci Co często umyka w zamieszaniu, Między prostymi rozmowami. Chcę, żebyś wiedział to czarno na białym.   Po prostu dziękuję za każdy poranek, Kiedy budziłam się sama, zapłakana, Za każdy wieczór, gdy zasypiałam Na Twojej poduszce, czując się   Najbardziej opuszczoną na świecie. Twoja nieobecność to mój stały punkt – mój dom. Pamiętam nie tylko te wielkie, wspólne chwile: Ślub, nasze podróże, pierwsze kroki dziecka.   Pamiętam bardziej te malutkie, codzienne rzeczy: To jak parzysz kawę w brudnej filiżance, Tę niecierpliwość, gdy jestem nieznośna, Tę siłę, gdy moja własna słabnie.   Przypominam sobie nasze wzloty i upadki. Z Tobą czułam, że nie mogę być w pełni sobą: Silna i słaba, poważna i całkiem szalona. Dałeś mi przestrzeń – zbyt małą na życie.   Byłeś moim najlepszym przyjacielem, Największą miłością i szczęściem. Po prostu chciałam, żebyś wiedział i pamiętał. To zawsze Ty byłeś moim wyborem.   Twoja żona. PS w drugiej, zalakowanej kopercie Tam skrywa się pozew, mój kochaniutki.”  
    • @Berenika97 wojna a właściwie jej skutki cierpienia niewinnych ludzi w imię ....... walki o pokój - sarkazm ale to dziś słychać wydawało się że wraz z komuną skończyła się walka o pokój, a jednak pozdrawiam
    • ostatnie dni nad jeziorem tafla wody cicho oddycha wspomnieniami letnich sekretów szałem ciał rozpalonych o świcie zachód słońca powleka rdzawo kępy trawy leżące na brzegu pożądaniem jeszcze się tlące przygniecione ciężarem uczuć zdejmujesz szybko ciepły sweter kiedy drżę od zimnego podmuchu wiatr wsłuchany w symfonię serca rozpoczyna swój ostatni triumf twarz wtulona w ten zapach życia płomień wełny przetkany tobą gdy dotykasz mnie tak z czułością przelatuje ostatni motyl...      
    • Koniec to koniec. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...