Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 50
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie martw się OC bulę tyle,
że zapach w ogóle
mi nie przeszkadza,
ach Babo miła, żebyś Ty wiedziała
jak mi się chce Ciebie uściskać
:)
To teraz czuję się okadzony jak łosoś i na gębie
bardziej czerwony od niego.
A toś mi nochal u tarła.
Dzięki.
:)
Serdecznie pozdrawiam.
Wybrnąłeś z tym OC(bulę) - doskonale!!! U babuli też się buli! Ściskaj, ściskaj, ja na to
- jak na wiosnę! Czuję się już uściśnięta, dzięki, dawno mnie tak nikt nie wyściskał -
szczerze szczerzę się do Ciebie Milutki! Co do nosa, to podobno, tak trzeba przy
przeziębieniu i jak trzeba, to ja - chętnie, ale nie inaczej! Ponać już łososie zaczęły
pod lodem w górę rzek, to i ja - u-tarła!
Kadzenie wypędza złe myśli i konserwuje ciało, a przy okazji kadziciel cosik
może i podwędzić!
Jak ja kocham ludzi z poczuciem humoru! Podobno po setce - to można już wszystko
gadać i wyznawać, wolno! Przywilej wieku dziecinnienia!
Ściskam i buziakuję przy Walenciaku -
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie martw się OC bulę tyle,
że zapach w ogóle
mi nie przeszkadza,
ach Babo miła, żebyś Ty wiedziała
jak mi się chce Ciebie uściskać
:)
To teraz czuję się okadzony jak łosoś i na gębie
bardziej czerwony od niego.
A toś mi nochal u tarła.
Dzięki.
:)
Serdecznie pozdrawiam.
Wybrnąłeś z tym OC(bulę) - doskonale!!! U babuli też się buli! Ściskaj, ściskaj, ja na to
- jak na wiosnę! Czuję się już uściśnięta, dzięki, dawno mnie tak nikt nie wyściskał -
szczerze szczerzę się do Ciebie Milutki! Co do nosa, to podobno, tak trzeba przy
przeziębieniu i jak trzeba, to ja - chętnie, ale nie inaczej! Ponać już łososie zaczęły
pod lodem w górę rzek, to i ja - u-tarła!
Kadzenie wypędza złe myśli i konserwuje ciało, a przy okazji kadziciel cosik
może i podwędzić!
Jak ja kocham ludzi z poczuciem humoru! Podobno po setce - to można już wszystko
gadać i wyznawać, wolno! Przywilej wieku dziecinnienia!
Ściskam i buziakuję przy Walenciaku -
- baba
hehe, Babo miła, ja to już po pięćdziesiątce - się zwierzam ;)))
Po setce pewnie wszystko mi jedno by było, Tobie pewnie też,
]bo bełkotu nikt by nie zrozumiał ;)
Również Cię mocno ściskam, a buziaki
bez względu na Gospodarza Domu (o Walędziku mowa ;)
Hop.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



sie mię lniane, no ale we mnie dziur a wiec ;PPP

to się czyta :))

ale obskoczyły (nie ja zazdrosna)
serdecznie - Jola
Witaj Jolu, a co robią misie przy jaku? ;)
Dzięki za wizytę, pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ano fuj, ale od czego jest klima ;))
(no bo przecież jest, nieprawdaż?)
;)))))
A poza tym... kiedyś przyjdzie walec i wyru... :)
Dzięki za odwiedziny - cmoook.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



sie mię lniane, no ale we mnie dziur a wiec ;PPP

to się czyta :))

ale obskoczyły (nie ja zazdrosna)
serdecznie - Jola
Witaj Jolu, a co robią misie przy jaku? ;)
Dzięki za wizytę, pozdrawiam.
Hej HAYQ :)

nie misie tylko misie_ :) czyli misiek mi sie uśmiecha pyszczek!!!
do wiersza i autora się uśmiecham!!!
a wyboldowane - najfajniejszy tekst ;)

masz grę słów - skąd tyle pomysłów?
milutko - Jola
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no właśnie Pani Rachel miła, chyba dziecinnieję i problem w tym
co z całą resztą zrobić? ;))
Pięknie dziękuję,
pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



z rudą to jeszcze spoko! z piegami gorzej... zresztą próbowałam - zmazywały się za każdym razem :),
:(((((((((((
Mam, moja Droga, mam!!! Przeszukałam na strychu woluminów stos cały. Nareszcie w pamiętniku babci w dziale „Sposoby na osoby” tak stoi:
Z poradnika ojca Korfanta:
gdy trafisz na absztyfikanta
co to licho takie w nim siedzi
że u dziewczątek szuka
piegów i włosów z miedzi
by zdobyć jego względy
a nuże szoruj w te pędy
do rzeźnika po słoninę
i wszelaką habaninę
jedz przez miesiąc
suto tłusto
i popijaj kwas z kapustą
tu wątroba przeciążona
zmian na twarzy wnet dokona
na włosy sposób jest prosty
wsadź głowę w wywar z ostryg
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



z rudą to jeszcze spoko! z piegami gorzej... zresztą próbowałam - zmazywały się za każdym razem :),
:(((((((((((
Mam, moja Droga, mam!!! Przeszukałam na strychu woluminów stos cały. Nareszcie w pamiętniku babci w dziale „Sposoby na osoby” tak stoi:
Z poradnika ojca Korfanta:
gdy trafisz na absztyfikanta
co to licho takie w nim siedzi
że u dziewczątek szuka
piegów i włosów z miedzi
by zdobyć jego względy
a nuże szoruj w te pędy
do rzeźnika po słoninę
i wszelaką habaninę
jedz przez miesiąc
suto tłusto
i popijaj kwas z kapustą
tu wątroba przeciążona
zmian na twarzy wnet dokona
na włosy sposób jest prosty
wsadź głowę w wywar z ostryg


:)))))))))))))))))))))
a w życiu!
HAYQ! nawet dla Ciebie....no, może nogę to bym sobie zmniejszyła jakoś przez obcięcie krańca, ale wszelaką habaninę przez tak długi czasokres...wybacz...odchodzę i przefarbuję się na dużą platynę!
Dorota! ZAIMPONOWAŁaŚ mi!!!!! jeśli jeszcze wsadzisz tam gdzie mówisz, umrę z szacunku!
:))))))))))))))))))))))
umierałam już parę razy z różnych okoliczności przyrody, mogę i z szacunku!
buziak!

HAYQ wybacz nam, kobietą!
:*
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


chyba masz rację
s-kupienie bywa czasem nieodzowne
żeby sobie
uświadomić formę
;))
Dzięki Fly, miło Cię widzieć, pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



z rudą to jeszcze spoko! z piegami gorzej... zresztą próbowałam - zmazywały się za każdym razem :),
:(((((((((((
Mam, moja Droga, mam!!! Przeszukałam na strychu woluminów stos cały. Nareszcie w pamiętniku babci w dziale „Sposoby na osoby” tak stoi:
Z poradnika ojca Korfanta:
gdy trafisz na absztyfikanta
co to licho takie w nim siedzi
że u dziewczątek szuka
piegów i włosów z miedzi
by zdobyć jego względy
a nuże szoruj w te pędy
do rzeźnika po słoninę
i wszelaką habaninę
jedz przez miesiąc
suto tłusto
i popijaj kwas z kapustą
tu wątroba przeciążona
zmian na twarzy wnet dokona
na włosy sposób jest prosty
wsadź głowę w wywar z ostryg
:) nawet nie wiecie dziewczyny, jak mi się ciepło
na tej „młodej duszy” zrobiło ;))
Świetny przepis Dorota i w dobrym starym stylu ;))
PS
Jakby co - durszlak na słońcu troszkę pomaga… sprawdzone ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mam, moja Droga, mam!!! Przeszukałam na strychu woluminów stos cały. Nareszcie w pamiętniku babci w dziale „Sposoby na osoby” tak stoi:
Z poradnika ojca Korfanta:
gdy trafisz na absztyfikanta
co to licho takie w nim siedzi
że u dziewczątek szuka
piegów i włosów z miedzi
by zdobyć jego względy
a nuże szoruj w te pędy
do rzeźnika po słoninę
i wszelaką habaninę
jedz przez miesiąc
suto tłusto
i popijaj kwas z kapustą
tu wątroba przeciążona
zmian na twarzy wnet dokona
na włosy sposób jest prosty
wsadź głowę w wywar z ostryg


:)))))))))))))))))))))
a w życiu!
HAYQ! nawet dla Ciebie....no, może nogę to bym sobie zmniejszyła jakoś przez obcięcie krańca, ale wszelaką habaninę przez tak długi czasokres...wybacz...odchodzę i przefarbuję się na dużą platynę!
Dorota! ZAIMPONOWAŁaŚ mi!!!!! jeśli jeszcze wsadzisz tam gdzie mówisz, umrę z szacunku!
:))))))))))))))))))))))
umierałam już parę razy z różnych okoliczności przyrody, mogę i z szacunku!
buziak!

HAYQ wybacz nam, kobietą!
:*
Magda, przefarbuj się i… DUŻĄ BLONDYNĄ mi bądź ;)))
Naturalnie, że wybaczam,
Słąka Wy moje :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc Dzięki za pochylenie się nad tekstem.
    • On Aromat parzonej kawy uderzył mnie pierwszy, zaraz potem jej głos. Usiadła naprzeciwko, stawiając dwa kubki. Ta sama twarz od wielu lat, te same, znajome do bólu, gesty. Tylko ja już nic nie czuję. Mówi nieustannie, a jej głos dociera do mnie jak przez szybę. Słyszę dźwięk, lecz nie czuję ciepła jak dawniej. Słowa docierają, ale mnie nie dotykają. Jak deszcz za oknem. Wiem, że pada, ale nie jestem mokry. Mówi szybko, nerwowo, jakby chciała nadrobić wszystkie lata ciszy. Patrzy na mnie z taką żałością, z resztką nadziei, że coś jeszcze da się zmienić. Jakby miłość czekała tuż za drzwiami, które wystarczy otworzyć. Ale już wiem, że za tymi drzwiami jest tylko pustka. Nie ma tam już nas, nie ma nawet tego mnie, którego pamięta. Jej dłoń leży na stole, czeka na dotyk. A głos drży jakby prosiła o łaskę, której nie umiem dać. Każde słowo opada ciężko w gęstniejącą ciszę, a ja milczę niewzruszony z zamkniętym sercem. Wiem jednak, że muszę się odezwać. Muszę, bo wciąż tu jestem, chociaż już za murem, który sam - cegła po cegle - stawiałem. W końcu mówię, że to, co było między nami umarło. Cicho, jak ogień, któremu zabrakło tlenu. Czuję, że każde wypowiadane przeze mnie, słowo wbija się w nią niczym nóż. Znów milknę, piję zimną już kawę i udaję, że jestem gościem w domu, który właśnie przestał być moim domem. Czekam, aż ona to zrozumie.   Ona   Niedziela. Jesteśmy razem. Robię dla nas kawę, z nadzieją, że wreszcie porozmawiamy. Siedzimy przy stole, tak blisko, a jednak dalej niż kiedykolwiek. Zaczynam mówić. Mówię szybko, bo panicznie boję się ciszy, która kruszy nas od środka. On jednak uparcie patrzy w bok, jakby to wszystko go nie dotyczyło. Milczy, jakby słowa kosztowały go fortunę. Jego palce nerwowo zaciskają się wokół filiżanki, już od dawna nie szukają mojej dłoni. Wreszcie się odzywa. Z litości. Czuję to. Rzuca krótkie, oszczędne zdania, a każde z nich jest jak kamień - ciężkie, zimne i obce. Tonę w tym milczeniu, które rośnie między nami jak lodowa ściana. Chcę krzyczeć, że jeszcze czuję, że serce mi pęka, że wciąż tu jestem. A on oznajmia: "Wszystko będzie dobrze." I to jest najgorsze. Bo "dobrze" to nie "kocham". To tylko cichy wyrok podany z pustym uśmiechem. A więc to tak się kończy? W jego oczach nie ma już nic. W tej ciszy umarła miłość. A ja wciąż go kocham.
    • @Alicja_WysockaNo i zawstydziłaś mnie. I kto tu czaruje! :))) 
    • @lena2_ Piękny poetycki portret kobiety - drzewa ukazanej przez pryzmat cyklu przyrody. Używasz metafory drzewa, by opowiedzieć o przemijaniu - od wiosennego rozkwitu ("perliste kwiecie na oczach lata"), przez macierzyńską troskę ("wykarmiła szpaki"), aż po jesienną melancholię ("gubi liście", "nagie ramiona"). Piękny wiersz o upływie czasu z bardzo subtelną refleksją.
    • @Berenika97 Tym, że jesteś :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...