Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Są podłe sprawy tego świata.Zmarnowano na nie
hektary papieru i oceany atramentu.
Aż wywołały nudności.
I wywołują jeszcze.
Targają fasadą równowagi wewnętrznej lecz mimo to
wciąż znajdują poklask.
Bijemy brawa dociekliwym reporterom i dobijamy
nasze własne sumienia,
godząc się na coraz to nowe dostawy sensacji.
Jak hieny patrzymy w telewizor.

Czekamy na trzęsienie ziemi.
Na terror zadany dzieciom.
Na zabicie psa bejsbolowym kijem.
Na twarze znienawidzonych polityków.
Na wybuchy wulkanów.
Na zatrzęsienie śmierci.

Opychamy się hot-dogiem i przez słomkę popijamy
szarżę następujących po sobie wydarzeń.
Cedzimy je przez żółtawy szpaler zębów.
Tak wiotko,
by nie stały się drzazgą w oku.
Ością w gardle.
Gwoździem w sercu.

Rzadko,
bardzo rzadko -
dostrzegamy kogoś obok.

Kto marzy tylko o tym
abyśmy podarowali mu odrobinę uśmiechu -
choćby na łyżeczce od herbaty ...



Wolin II 2001


Opublikowano

Bardzo dobry wiersz. Tak na ogół jest - nie można wiecznie przejmować się tragediami, które codziennie spływają kaskadami z telewizora. Nie da się. Dlatego ludzie przyzwyczajają się do nich i przestają odczuwać cokolwiek.
A ja właśnie zrezygnowałam z abonamentu telewizyjnego. Od dawna już nie oglądam telewizji. I nie chcę słyszeć tych strasznych wiadomości, bo po nich nie mogę dojść do siebie. Nie przyzwyczaiłam się. Za każdym razem przeżywam. Jak wariatka - to nie jest normalne ani zdrowe.
Pozdrawiam ciepło.

Opublikowano

Ważny temat i niestety, nie udźwignięty. Przeszarżowałeś autorze, wpadłeś w pułapkę medialnej "oglądalności", o której piszesz. Do czego był ci potrzebny "żółty szpaler zębów" ? Żeby było efektowniej, "sensacyjniej" ? Do czego potrzebny histeryczny ton -oceany atramentu, dobijamy sumienie, hieny, fasada równowagi wewnętrznej(?), zatrzęsienie śmierci, gwóźdź w sercu itd. Aby łatwiej "znaleźć poklask" ? Lepiej sprzedać temat ? Zakładasz (tak, jak medialni włodarze), że tylko krwawą papką trafisz do odbiorcy ?
To gaszenie pożaru benzyną...
Być może, sposobem na wiersz byłoby wyjęcie z "hektarów papieru", jednostkowej tragedii i wystawienie jej "na sprzedaż", rezygnując z domalowywania klientom wampirzych zębów.
Porażające w tym wszystkim, jest bowiem to, że hienami są zupełnie zwyczajni, "normalni" ludzie. To ty i ja...

Opublikowano

kuba skawa :

Ważny temat i niestety, nie udźwignięty. Przeszarżowałeś autorze, wpadłeś w pułapkę medialnej "oglądalności", o której piszesz. Do czego był ci potrzebny "żółty szpaler zębów" ? Żeby było efektowniej, "sensacyjniej" ? Do czego potrzebny histeryczny ton -oceany atramentu, dobijamy sumienie, hieny, fasada równowagi wewnętrznej(?), zatrzęsienie śmierci, gwóźdź w sercu itd. Aby łatwiej "znaleźć poklask" ? Lepiej sprzedać temat ? Zakładasz (tak, jak medialni włodarze), że tylko krwawą papką trafisz do odbiorcy ?
To gaszenie pożaru benzyną...
Być może, sposobem na wiersz byłoby wyjęcie z "hektarów papieru", jednostkowej tragedii i wystawienie jej "na sprzedaż", rezygnując z domalowywania klientom wampirzych zębów.
Porażające w tym wszystkim, jest bowiem to, że hienami są zupełnie zwyczajni, "normalni" ludzie. To ty i ja...




Kuba ! Chodzi o to , żebyś - zamiast siedzieć przed ekranem TV albo komputera ( sam widzisz )
- zwyczajnie , czasami - obdarował swoją osobą kogoś bliskiego : poświęcił mu więcej czasu.
Nawet najlepiej dobrane słowa - nie udźwigną TEMATU. Ani jeden z ludzi również - tym bardziej
ja.Ale już żonie,mężowi,bratu,dzieciom,znajomym - nawet drobnym gestem możemy wiele
ofiarować.
A żółty szpaler zębów,oceany atramentu,itp... - cóż... środki stylistyczne.Przemawiają albo nie.
Stwierdzają fakty albo tylko próbują.Pech polega na tym,że to już było.Bo my - współcześni
wierszokleci - nie jesteśmy pierwsi,setni,ani nawet tysięczni...I dużo zależy od tego,czego się
ktoś naczytał zanim "wpadł" na nasze wypociny.
Wiersz trafia albo nie.

A teraz idę się narąbać bo tak mi zależało na Twojej opinii ... : -))

P.S.Jeżeli nie zmienię opcji,to w przyszłym tygodniu coś rzucającego światło ... :-))

Opublikowano

Dobry temat Cezary, naprawdę dobry
z resztą jest tu kilka tematów, poruszonych
jednak zbyt dużą ilością słów
Najczęściej jest tak, że najbardziej docierają
nieliczne ale celne, do wielu

Ale wiersz zatrzymał i za to dzięki :)
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bo ja wiem, czy hienami są tutaj wszyscy? Chyba chodziło tylko o takich czytaczy i oglądaczy (oraz dziennikarzy), którzy polują na tragedie i pasjonują się nimi. Jedni traktują je jak filmy sensacyjne, a inni na nich zarabiają. To są te hieny z żółtymi zębami. Ale to przecie nie my wszyscy.
Myślę, że mocne określenia pasują do tych hien. Mnie nie rażą.
Ale być może jednak jestem już znieczulona. Przez media. ;-)
Pozdrawiam obu Panów.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wypunktowałeś grzechy statystycznego Kowalskiego,
to
to
to
to robi źle

takie są media karmią nas tragedią nie szukając współczucia
przegadujesz, ale przeczytałem, poruszasz temat nas, obserwatorów, którzy siedzą w swoich ciepłych domach i w duchu cieszą się, że to nie ich-Kowalskich spotyka taki los
pozdrawiam
r
  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano

,,Na twarze znienawidzonych polityków." - w moim przypadku to będzie pewnie całe PełO, ale wiesz zawsze można wyrzucić telewizor, pretekst się zawsze znajdzie np. jak polska reprezentacja futbolowa po raz kolejny zechce zdobywać wyżyny światowego futbolu. Tylko czy to się domownikom spodoba?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...