Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zanim mnie noc obejmie wpół
chłodem namiastki przytulenia
pozwól kolanom poczuć ból
a sercu spłynąć zażaleniem

nie śmiem zakłócać twego snu
gdy z wiatrem odlatują łaski
złośliwość zatrzaskuje drzwi
w pomroce trudno czekać brzasku

dlaczego rozdawany chleb
obietnic złudnych daje kamień
czyż nie wystarcza morze łez
żeby otrzymać okruch w zamian

nadzieja mrze za horyzontem
tęsknota chora na anemię
ekstra żelazem w dawce forte
łaskawie wylecz utrapienie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Andrejch. Nie czytałam, może podasz namiar?
Wiesz, wierzę, że są ludzie o bratnich duszach, choć wcale się nie znają. Tylko czasami los, niby przypadkiem, ujawni, że myślą o tym samym :)
dziękuję
:):)
Serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Fakt, słowa cukierkowe zbędne, gdy wiem, że szczery jesteś :) a jak się pogubię, przywołaj do porządku ...nawet kubłem zimnej wody :)
Pisałam już, że moje "świeże" jak wino leżakują w warsztatowej piwniczce czekając na kolejkę do ...limitu (6 dni co do sekundy jeden wiersz!!!). Przy okazji ktoś coś mądrze podpowie albo sama zmienię, tymczasem ogół Czytelników zagląda i chyba czyta :) to miłe :)
Ten wiersz to owoc ech, dzisiejszej krnąbrnej nocy, więc jak "świeżyzna" po uboju :)
Dziękuję Ci Bestio serdecznie.
:-)
Cieplutko i miłej niedzieli -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Droga Joanno, jak miło Cię widzieć "nie mogącą się oderwać" :)
Czy się tu marnuje? Nie uważam. Pójdzie dalej w swoim czasie a na razie jest do poczytania dla chętnych i enentualnie zasugerowania czegoś.
Dziękuję serdecznie.
:)))
Pozdrawiam niedzielnie -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


skoro tak mówisz, to znaczy, że znasz to uczucie. cieszę się, że wiersz Ci się podoba (czasami zdarza mi się rymować).
dziękuję Krzysiu
:)))
serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

I znów Krysiu tak mi blisko do Ciebie przez ten wiersz:) I dzięki formie i treści! Boleśnie, z poczuciem przegranej. Błaganie ułożone w strofy goryczy, ...skąd ja to znam;( Ale o wierszu:
płynnie: 9/8/9/8, brawo! Nie podoba mi się "komfort". Zaraz coś wymyślę! (cicho, myślę)

nadzieja mrze za horyzontem / nadzieja tli się cienkim knotem
tęsknota pragnień ma anemię
podaj żelazo w dawce forte
łaskawie przetnij nić udręki

Ale w ogóle, jak wszystkie Twoje, wiersz mi się podoba! Rymy nienachalne, przybliżone. Serdeczności, Krysiu! Trzymam kciuki za peelkę. Pozdrawiam Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Myślisz, że przegrana? Może niekoniecznie, skoro "skargę" wnosi i błaga, więc chyba ma cień nadziei? :)
Aniu, z ostatnią miałam kłopot, dlatego dzięki za sugestię. Rymy celowo nienachalne,
w zakończeniu (9/9) zmieniłam nieco kupując od Ciebie "horyzont"

nadzieja mrze za horyzontem
tęsknota chora na anemię
ekstra żelazem w dawce forte
łaskawie wylecz utrapienie

Co teraz o tym myślisz? Jesteś specjalistką od rymowania, więc doradź kumpelce po "wierszu" :)

Serdecznie pozdrawiam buziakiem :)))
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


trafne skojarzenie...odsłuchałam :)
ale nie smuć się Gabrielu. w modlitwie ukrywa się nadzieja.
kto jeszcze wierzy choć odrobinę, ten błagalnie "wyciąga" ręce...
dziękuję
:)
serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Monarchie są dziś tylko wydmuszkami, odzianymi w złoto i klejnoty swoich potężnych przodków. Demokracja, jest głupią i ułudną efemerydą dla ciemnych umysłów słabych ludzi. Totalitaryzm to piękny a zarazem drapieżny ptak, który najpierw wychowuję jak najlepiej umie swe młode w gnieździe. Lecz pewnego dnia, bez powodu brutalnie je zabija. Przyszłość jest zbyt przerażająca, by w nią nieroztropnie patrzeć. Na szczęście wszystko co zdarzyć się mogło już kiedyś nastąpiło. Tylko przeszłość jest nauką i nadzieją. Krwawiącego świata. Konającego państwa. Księgi i żywioły mają wieczną pamięć. Kształcą mnie stare tomy i manuskrypty. Piękną i bogatą wiedzą jak bursztyny z Bałtyku. Tylko znajomość praw i pojęć obnaża świata prawdę a kłamstwo tnie na pół jak bezduszna brzytwa Ty masz władzę i wiedzę milionów. Poeto, filozofie, historyku. Lubię widzieć wszystko takim jakie faktycznie jest. Bez zbędnych zdobień wyobraźni. Zabawy i głos serca to wierutne bzdury i tania szopka. Okazywanie uczuć to słabość najgorsza. Lepsza jest nieruchoma maska. I gruby jak zbroja, zimowy, dwurzędowy płaszcz dekadenta wełniany. Na cóż mi uśmiech fałszywy towarzystwa. W mej lichej, zimnej i trąconej rozkładem suterenie. Mi towarzystwa dotrzymuję wiatr i deszcz za oknem. Karta wiersza przed oczyma. Pistolet i napoczęta wódka na stole. Tylko tak poznasz świat i piekło ludzkiego umysłu. W najniższym jego kręgu pokutuje, za grzech prometejski, poeta. Dla mnie za anioła. A dla ludzi za diabła przebrany.
    • @huzarc Bardzo plastyczny, sensualny wiersz — pełen gęstych obrazów i konsekwentnie prowadzonej metafory ciała oraz przemiany. Podoba mi się, jak łączysz intensywność języka z rytmem bardziej czułych, spokojnych wersów. Najmocniej działa środkowa część, gdzie obrazy dotyku i zmysłów układają się w spójną, sugestywną narrację. Pozdrawiam serdecznie. 
    • @huzarc Ciekawie poprowadzona narracja pokoleniowa, spokojna, ale pełna ciężaru i konkretu. Podoba mi się sposób, w jaki łączysz obraz pracy, migracji i historii miejsca z osobistą pamięcią. Motyw ‘pokolenia niepotrzebnych’ i pytanie z końcówki zamykają wiersz w mocnej, refleksyjnej klamrze. Pozdrawiam serdecznie. 
    • @Wiesław J.K.... w mieście, gdzie mieszkam jest jedyny zegarmistrz, którego ostatnio także odwiedziłam... bo mój malutki na rękę, coś się ociągał w chodzeniu.. ale "medyk" od zegarków zaradził. Wiszą też u niego stare zegary, na które zawsze z chęcią popatrzę. Tylko to..:) bez kupowania. Dziękuję Ci za wspominki.
    • @tie-break Bardzo ciekawa metafora przemiany z kamienia w człowieka. Niby oczywista, bo tytuł wszystko zapowiada, ale interesujące jest to, że ta przemiana dokonuje się za sprawą pierwiastka żeńskiego. To jak symboliczne yin i yang w odwiecznym tańcu. Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam serdecznie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...