Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
malowałeś na zielonym
piaskowe mosty
we mgle


runęły
minią nie zabezpieczone
musiały zawieść

ze zgrzytem oddzielamy
rdzewne pół na pół
obciążeni ansą

uparcie brniemy
w przeciwne strony
zostawiając ślady
na piasku

wnet zasypie czas
lecz echo z wczoraj
powróci nie raz
Opublikowano

ładnie powiem jak zawsze ślicznie ale jakoś ta ,mina" do mnie nie trafia do całości przekazu, zdaję sobie sprawę iż jest to zabezpieczająca farba i wyszukane można powiedzieć słowo, tak jakoś dziwnie może patrzę na Ciebie Krysiu jako na Poetkę nie malarkę i stąd to skojarzenie


szacuneczek:):)

be

Opublikowano

nie raz" dla rymu podkreślającego puentę dałbym na koniec
i jeden z rzeczowników minię albo ansę wcisnął w środek zdania. zdrówko, Jimmy

a
i ogólnie, jak to się mówi całokształt brzmi dobrze, tematyka jak u wszystkich, ale godna poświęcenia tych paru słów, ładnie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Droga Bestyjko, zgadza się. minia - farba zabezpieczająca przed korozją koloru brunatnoczerwonego; być może jest coś w tym kolorze, co współgra z przkazem? :):) ponadto...uwielbiam barwy, kojarzę je z życiem, ponieważ jest pełne kolorów, które żyją, mówią, które czuję), hehe, kiedyś troszkę malowałam akwarelowe pejzaże...amatorsko dla siebie :))) nie minią, ale...to też farba :):)
dziękuję za wierność czytania i komentarz
:)))))
serdecznie i ciepło -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jimmy, jesteś nieoceniony! Właśnie zastanawiałam się nad "nie raz" a Ty mnie upewniłeś.
Nad wciśnięciem do środka "ninii" lub "ansy" pomyślę.
Dziękuję.
Wzajemnie zdrówka :)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


właśnie miałam to samo zaproponować, podzielam więc zdanie JImmigo
miłego dnia tereso!
Jagódko, już naniosłam poprawki.
Dziękuję.
Wzajemnie miłego wieczoru.
:))
Serdeczności -
Krysia
Opublikowano

ciekawy obraz się wyłonił z wersów Twojego wiersza Krysiu :)
przyznaję: "minia" to termin dla mnie - pewnie na wyrost - przyporządkowany wyrażeniu "korozja metalu" który jest taki brutalnie "techniczny"... ale jednak minia w Twoim wierszu głaszcze odbiorcę subtelnością :) tak ubierać słowa koło słów w inne słowa to tylko Ty potrafisz :) pozdrawiam bardzo serdecznie :)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


widzisz, mój Drogi, gdyby nie ten nadmiar piasku,
wszystko zapewne inaczej by się potoczyło :)
a tak jest jak jest...
dziękuję za "ładnie"
:))))
serdecznie i ciepło -
Krysia
Opublikowano

"uparcie brniemy
w przeciwne strony
zostawiając ślady
na piasku" - może kiedyś, będzie łatwiej
po tych śladach wrócić, trzeba decydować się szybko,
póki ich wiatr nie zatrze.
Refleksyjny, ładny wiersz, jest o czym podumać.
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ból zasnął we mnie już z cicha, Jak dziecię krzykiem zmęczone; Łzy na dno duszy kielicha Spływają niepostrzeżone.   Wszystkie żywota gorycze Zamknąłem w sercu jak w grobie; Niech drzemią w nim tajemnicze. Nie mówiąc światu o sobie.   Lecz jeszcze męczarnia cudza Łzę wydobywa spod powiek, Do gorzkiej myśli pobudza Przybity rozpaczą człowiek.   Jęk, który w ciemnościach słyszę, Paląca nędzarzów skarga, Jeszcze przerywa mi ciszę I żalem pierś moją targa.   A nie tych żal mi najbardziej, Co cierpią niezasłużenie: Ci, jako rycerze twardzi, Znieść mogą każde cierpienie:   Ci, chociaż los ich przygniata, Chociaż nieszczęścia dłoń kruszy, Mają współczucie od świata I spokój własnej swej duszy.   Lecz żal mi tych, którym cięży Poczucie spełnionej winy, Co w sercu noszą kłąb węży I cierpią z własnej przyczyny.   Takiej boleści posępnej Najsilniej wstrząsa mną echo... Gdyż w mrok ich duszy występnej Nie można zstąpić z pociechą.
    • @Jacek_Suchowicz to cieszę się i dziękuję :)
    • Bardzo nierówny ten wiersz. Ale ostatnia zwrotka miła bardzo, aczkolwiek może ładniej byłoby na mieście? To też taki zwrot tchnący dawną atmosferą, gdy ludzie gdzieś wychodzili się spotkać;) Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

          PS. Pamiętajmy, że celem takiego ataku gerberów może być własnie sianie niepokoju.  Pzdr 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Robert Witold Gorzkowski mamy w pamięci tamten wrzesień przecież historia się powtarza czy świat samotność nam przyniesie sojusze pakty - szkoda gadać   kiedy tak mówię wrzask jest wielki  a Europa co ze Stanami a ja wciąż widzę i tylko słucham drony latają a my gadamy ...
    • Zakwita w puszczach dziwny kwiat paproci, Na jedną chwilę w tajemniczym cieniu Cały świat blaskiem czarodziejskim złoci, Lecz można tylko dotknąć go w marzeniu.   Młodość, co wierząc sama cuda tworzy, Umie go dojrzeć w cudowności lesie, Żadne widziadło w biegu jej nie strwoży Pewnej, że skarb ten na sercu uniesie.   A choć nie uszczknie kwiecia ideału, Co pod jej ręką jako sen przepada, Jednak ma chwilę ekstazy i szału, W której jest pewną, że niebo posiada,   Gdy się dwa serca spotkają tęskniące, Pełne nadziemskiej piękności i żalu, Gdy objawienie miłości jak słońce Na ust spłonionych zabłyśnie koralu;   Gdy po raz pierwszy drżące a wstydliwe Te usta w jeden pocałunek spłyną, Gdy przez nie dusze połączyć się chciwe Jako dwie fale w oceanie giną   - Natenczas w uczuć wezbranych powodzi, W tej błyskawicy duchów idealnej, Kwiat ów cudowny tajemniczo wschodzi I w pocałunku kwitnie niewidzialny!   Tyle też jego trwania.Gdy z zachwytu Zbudzona dusza chce go ująć w dłonie - Zniknął bez śladu... Tylko wśród błękitu Zostały po im jakieś dziwne wonie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...