Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ulicą idę ludzie śmieją się
że blisko przechodzę pijany
nie wiem dlaczego jestem sam
w szarudze z błędnymi myślami

księżyc przyjaciel wierna twarz
to wszystko co pozostało
aleja z drzewami otula do snu
szum liści kołysze zmysły

zwiędnięte kwiaty
w kieliszku soli smak
łzami pokryty policzek
muzyka wspomina przyjaźni dni

w Tobie zgasły sny

Opublikowano

Witaj FLY ale widzisz to do przyjaciela, ale oki dla Ciebie

Nieporozumienie

Matematyczka myślała, że stała
zawsze będzie mu stała:):):)

dziekuję za odwiedziny i komentarz oraz przyrzekam pisać kolorowe metafory i inne pejzaże


szacuneczek

be

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



FLY raczej biedna ona, gdyż np 3,14 to stała ale jemu już nie stała

dzieki za ponowne odwiedziny

ba wektor ma zwrot wartość kierunek , wiec nie o to chodzi

szacuneczek

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Jolu żal no chyba tak ale wiesz jeżeli pamięć nie zginie to jego gitara też będzie dzwięczeć

dziękuję za odwiedziny i komentarz

szacuneczek, a to tylko do przyjaciół

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Jolu żal no chyba tak ale wiesz jeżeli pamięć nie zginie to jego gitara też będzie dzwięczeć

dziękuję za odwiedziny i komentarz

szacuneczek, a to tylko do przyjaciół

be
pisz, będę czytała, ładnie dobierasz słowa... nawet smutne, a pamięć jest jak chleb!


melancholijnie-Jola
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Jolu żal no chyba tak ale wiesz jeżeli pamięć nie zginie to jego gitara też będzie dzwięczeć

dziękuję za odwiedziny i komentarz

szacuneczek, a to tylko do przyjaciół

be
pisz, będę czytała, ładnie dobierasz słowa... nawet smutne, a pamięć jest jak chleb!


melancholijnie-Jola

Jolu Ty mi sie nie smuć , tylko uśmiechnij się do mnie , gdyż ja do Ciebie się uśmiecham i to szczerze
Radość jest na zdrowie
niech się smutek dowie


szacuneczek:):):):) i dziękuję za ponowne odwiedziny, gdyż miło

bestia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


pisz, będę czytała, ładnie dobierasz słowa... nawet smutne, a pamięć jest jak chleb!


melancholijnie-Jola

Jolu Ty mi sie nie smuć , tylko uśmiechnij się do mnie , gdyż ja do Ciebie się uśmiecham i to szczerze
Radość jest na zdrowie
niech się smutek dowie


szacuneczek:):):):) i dziękuję za ponowne odwiedziny, gdyż miło

bestia
♥ :)))))) ♥ ((((((: ♥ miłych snów-Jola
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zbyt chaotyczna wrzuta słów
słabo wyszło i te tanie związki: wierna twarz, szum liści, smak soli, łzami pokryty policzek
niestety
pozdrawiam i czekam lepszych czasów
r

czasem tanie lepsze od drogich, ale jak słabo wyszło to już inna sprawa postaram się pisać ,,bogato"

Miły komentarz chyba najlepszy, bo mi się spodobał może,, drżenie aksamitnych liści"

dziękuję za komentarz i czytanie

pozdrawiam

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



na ulicy śmiech obok
przechodzę pijany
sam nie wiem dlaczego
w szarudze błędnych myśli

tylko księżyc - wierna twarz
to wszystko co pozostało
aleja drzew przytula sen
szum liści kołysze zmysły

powiędłych kwiatów
soli smak w kieliszku
łzami spływają policzki
z muzyką wspomnień

w Tobie zgasły
przyjazne dni

wybacz, proszę :)))pomieszałam strasznie,
ale wiersz mnie wciągnął, lubię takie klimaty :)))
jeśli zechcesz skorzystać, proszę, jeśli nie...też dobrze.
moja tylko sugestia, a wiersz wyłącznie Twój :)
bardzo wzruszający blues

serdecznie i ciepło :-)
zasłuchana Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • czy zdążymy  się poznać    zabiegani  nie tylko za kasą    rower  kuchnia  fitness  siłownia  tańce  kółko fotograficzne  poezja   i praca praca połyka  ogrom czasu    widzimy się często  ale czy zdążymy  się poznać    jesteś taka... a ja ...   cóż o sobie wiemy... czy to wystarczy  aby RAZEM TRWAĆ WIEKI    12.2025 andrew  Sobota, już weekend   
    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...