Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zbliża się czas napisania słów kilka i nie mam pojęcia, z której strony zacząć – odbicia zdań twierdzących, że „poezja… a tak, a tak”, czy wejść w to bardziej bezpośrednio. Bo czym teraz jest poezja? Przedstawieniem kilku nazwisk na nieboskłonach Parnasu, do których powinniśmy dążyć z kagankami, żeby ktoś je ładnie podpalił? Buntem? Przeciwko komu lub czemu? Przyjemnością? Niech będzie.

Jeżeli to czytasz, to znaczy, że w jakiś sposób temat Ciebie, drogi czytelniku, zainteresował. O powody nie będę pytał, bardziej interesuje mnie reakcja, ba, nawet walka. Bo zawsze łatwiej zadawać pytania, zawsze trudniej jest na nie odpowiadać. Dlatego ja najpierw odpowiem. Bycie „poetą” może być atrakcyjne, można się tu i ówdzie nawet pochwalić. O ile jest łatwiej w tym momencie nawet zaprezentować swój utwór w internecie, zgromadzić przyjaciół, ba, wydać sobie tomik. Warto odnaleźć mentora, co w momencie, kiedy jeden mentor przypada na sześć osób trudne nie jest. Obecnie mam wrażenie, że pomimo mniej lub bardziej pustych sal, mamy zapas na kilka kolejnych lat. A nawet, jak ktoś mentora nie znajdzie, zawsze może takim zostać – w imię tego, że przeciwko.

Szukamy dalej poezji, w wydarzeniach sezonowych, w zaimkach osobowych, czytamy setki raz to samo, cieszymy się, że temat już mamy opanowany. Na ślepo potrafimy odgadnąć, że to „twoje – dłonie”, że „powieki są”, że „ja, ty, moje, nasze”. Jeżeli skopiujemy, to mamy pewność, że prawzór uzna to za rzecz godną uwagi. Grunt, że w takich czasach jesteśmy twórczy…

Nauczyciel nas męczy. Musi on zapomnieć, że młodzież to bardziej wino i śpiew. Musi udawać, że podręcznikowy Wierzyński to starzec z czcigodnym obliczem. Musi też unikać kontrowersji. Zaczadziała podręcznikowa poezja nudzi – młodych niegdyś chłopców przekuwa się w pomniki, życie zamienia się w „izmy”, grunt, że zgodnie z tradycją i programem. Chłopcy i dziewczęta, którzy nie chcą tej mdłej kaszki, z góry są przegrani jako młodzież patologiczna. Podręczniki zawsze znajdą odpowiedź.. I w tym momencie z rękami złożonymi ku Bogu najlepiej przemknąć do domu, ciesząc się, że w pysk się nie dostało. Bycie nauczycielem, ech…

Odpowiadamy dalej – poeta, człowiek z pasją. To ma sens. Czyta, ba, nawet rozumie czasem, co czyta. Gorzej, że w tej izolacji zmumifikowanej rzeczywistości nie bardzo ma ją z kim dzielić. Kilka sukcesów, które bledną z chwilą patrzenia na twarze współtowarzyszy, znudzonych jak i oni. Z poezji wyżyć się nie da, a chleb codzienny męczący.

Zostajemy przy internecie, mamy upust własnej energii, co bardziej charyzmatyczni przebiją się, zostaną symbolami, ba, zaczną się liczyć. Poezja anonimowa, jakby jej twórcy bali się konfrontacji z rzeczywistością, którzy grzecznie dostosują się do normy bycia nikim nigdzie. Wiersze czasem doskonałe, które giną w łączach, narażone na zmiecenie przez miejscowe (też anonimowe) tuzy. Wrażliwość to bezwzględne podlizywanie się panującym wieszczom, też anonimowym. Szkoda, ale z drugiej strony…

… gdzie iść? Konkursy, jury, gazety, czasopisma – jak od lat. Trafić w gust krytyka, może to ktoś znajomy, może się uda. Przebarwiane wzloty kończą się bardziej tragicznie. W zderzeniu z rzeczywistością może być różnie, w tłumie dążących do bycia poetą, kolejka jest ogromna. Ale w tej kolejce podkłada sobie nogi, ba, wypycha się z niej.

Gimnazjalna poezja uczuć nieraz zostaję przez kolejne 40 lat. Jak ktoś ma ładną buzię, ma z górki – jakiś tam wujek ministra zauważy, przytuli, przyhołubi. Jak się ma monety, to już całkowity komfort– papier, promocja, zdjęcia, opłacona recenzja. Jak się ma tylko talent, pozostaje trafić na kogoś, kto jest poetą.

I znowu mamy pod górkę. Czcigodni profesorowie obramowani orężem reguł pytają o rzeczy, o których nawet nie masz pojęcia. Co gorsze, im bardziej znany promotor, tym bardziej kiedyś był komunistą. Niedobrze. Mam wrażenie, że takie rzeczy wybacza się dopiero po śmierci. Gorzej, jeżeli tym komunistą nie był – wtedy to autentyczny święty i już z góry trzeba czekać na łaskę.

Co nam zostaje zatem? Tak zwane kitraszenie się we własnym sosie. W stworzonym przez siebie światku aprobaty, nienawiści, zawiści… Światku dostępnym dla każdego. Dla niektórych to początek drogi, dla innych ostatnia szansa bycia kimś. Niektórzy tylko nie zapominają, że oprócz aprobaty środowiska (zmiennego jak pory roku) zostaje właśnie poezja. I tym osobom dedykuję te słowa – dedykuję je z podziwem i szacunkiem.

Opublikowano

łał, piekne i mądre słowa,

' Co nam zostaje zatem? Tak zwane kitraszenie się we własnym sosie. W stworzonym przez siebie światku aprobaty, nienawiści, zawiści… Światku dostępnym dla każdego. Dla niektórych to początek drogi, dla innych ostatnia szansa bycia kimś. Niektórzy tylko nie zapominają, że oprócz aprobaty środowiska (zmiennego jak pory roku) zostaje właśnie poezja. I tym osobom dedykuje te słowa – dedykuje je z podziwem i szacunkiem.'
zatem
staję się korniszonem
środowisko niech 'se gada do dziada'
pozdrawiam gałazką kwitnacej wiśni(śnieg)

Opublikowano

Przeczytałam z zainteresowaniem. Nie jestem typowa dla tego portalu,
pewnie za późno zaczęłam przygodę z internetem i pisanie.
Cieszy mnie, że mogę przeczytać żywe, gorące jeszcze wiersze forumowiczów
i ktoś czyta moje. To przyjemne uczucie, czuję się częścią społeczności piszących.
Nie mam ambicji bycia "kimś". Możliwe, że dlatego (tak myślę), nie mam tutaj wrogów czy antagonistów. Sama jestem osobą życzliwą, choć nie pozbawioną wad, jednak z całą
pewnością zawiść jest mi całkowicie obca. Nie znam tego uczucia.
Podziwiam ludzi, którzy tak wiele robią i poświęcają swoje umiejętności i czas dla dobra
nas wszystkich. Nie mogę w tym uczestniczyć z przyczyn prywatnych.
Cieszy mnie każdy wiersz, który czytam i który piszę. Cieszy mnie wymiana opinii.
Ten portal jest dla mnie odskocznią od spraw codziennych, stanowi rozrywkę i naukę.
Dobrze, że jest! Bardzo dobrze! Może napisałam niezupełnie na temat, ale tak to widzę.
- Baba Izba

Opublikowano

Babeczko Izdebko kochana
wyręczyłaś mnie ze swoim tekstem,
- bo ja TAK SAMO.
Od siebie tylko dodam, że tęsknię za czasami
kiedy tylko wiersz się liczył. Może dożyję.
Pan Michał zna te czasy - mnie tu wprowadzał.
Obecnie za dużo nadwrażliwości, nadwrażliwości.
Są metody, gdzie można wysoką czułość obniżyć
czyli stępić:)

Pozdrawiam Babeczko Ciebie
i Panie Michale Pana również
i wsjech współtwórców orgowych:)

Opublikowano

Michał napisałeś bardzo istotny tekst
chylę czoła za podjęcie się tematu
poezja niech będzie poezją a otoczki i tak nie ogarniemy, rządzi się swoimi prawami
więc piszmy, czytajmy i dyskutujmy tyle możemy zrobić
pozdrawiam
r

Opublikowano

Panie Michale: trzeba dodać ogonki do nosówek w ostatnich zdaniach tekstu. I nie ma "zmiłuj"!!! :))) Dobry i mądry tekst! Belfrom - nudziarzom wbrew, kłótliwym poetom wbrew i na pohybel! Wiedziona jedynie instynktem przyszłam tu, jak Baba Izba, tylko z potrzeby "opowiadania siebie"! Dalibóg - nie żałuję! Nie pcham się na Zetkę! Tam jest paskudnie nawet tym, którzy piszą zupełnie niezłe teksty! Dlaczego? Nie wiem...
Zostaję sobie na dole, mam grono wiernych czytelników, którzy pomagają, nie są złośliwie "konkurencyjni". Zawarłam tu znajomości, przyjaźnie, odskocznię od życiowego schematu. Dobrze mi tu.
W czasach, które na własny użytek nazywam "post - postmodernizmem", każda konwencja jest "modern", bo wszystko już było! Krzykliwa kontestacja i troskliwa pielęgnacja "ciążenia ku tradycji". Biały wiersz narodził się już wieki temu. W literaturze polskiej uprawiał tę formę już Kochanowski!!! Spory między poetami o "rymowanki", pogardliwe uwagi wobec piszących sylabotoniki, są niesprawiedliwe i śmieszą mnie, ale przede wszystkim martwią! Poezja "meliczna", jaką uprawiają najzdolniejsi, stanowi cudowną podstawę dobrej, ambitnej piosenki. Zastanawiam się czasem, co by się stało z debiutującym tu Stachurą, Osiecką, Koftą, nawet ks.Janem Twardowskim! Zjedzono by ich tu w myśl panującej powszechnie pogardy dla "rymujących" :)
Pewnie, rymy tanie, w stylu: "nawet nie czuję, jak mi się rymuje"...trzeba krytykować i pouczać młodych, że są niesmaczne, niegustowne! Problem jednak leży w tym, że dobrą "rymowankę" mogą docenić tylko ludzie zdolni, utalentowani i w poezji, i w muzyce. Nie doceni ich "poeta", któremu słoń nadepnął na ucho! A jedzie po tekście...aż wióry lecą!
Zdaję sobie sprawę, że Pański tekst powstał zainspirowany świętem urodzin Forum. Dobrze, że Pan pisze o zaletach orga! Myślę także, że warto wspomnieć o tym, co tu "trzeszczy".
Jakże niesmaczne są niemerytoryczne kłótnie o formę wypowiedzi poetyckiej! Krytyka tekstów ambitnych, trudnych, niezrozumiałych szerszemu gronu piszących "doraźnie", z potrzeby wykrzyczenia buntu. Umówmy się tu, na tym pięknym Forum: Szacunek dla człowieka - przede wszystkim! To jest dopiero poezja!
Serdecznie i ciepło pozdrawiam, Para:)

Opublikowano

To jest wprawka na 29 stycznia :)))
Co do "ę", to ja będę poprawiać, ja po prostu mam durnowatą klawiaturę, gdzie to "ę" nie działa :(

Ale mam wrażenie, że cdn. nastąpi, nie chciałem teraz "sypać", co i kto, podobnie nie chciałem zachwalać ludzi, których i tak kiedyś pochwalić trzeba będzie. W każdym razie, tak jak pisałem przed Nowym Rokiem, będę usilnie starał się,żeby www.poezja.org była jeszcze bardziej intrygująca.

Opublikowano

Pan się wprawia na mentora współczesnej polskiej poezji netowej?
całkiem nieźle ;)

osobiście piszę, bo tak mam i już.
druga zasada: wolę pisać lepiej niż gorzej - proste.
więcej kryteriów nie posiadam :)

to samo dotyczy czytania wierszy.

Pozdrawiam :)
/b

Opublikowano

będę usilnie starał się,żeby www.poezja.org była jeszcze bardziej intrygująca.

I to jest to Michale - niech intryguje tych których boli to że ten portal pomimo
wzlotów i upadków ciągle jest na szczycie .
Bardzo mądry i logiczny post .
Post który zmusza do zastanowienia - czym tak naprawdę jest poezja.
Czy ma rodzić sympatie czy anty ...
Ja już dość długo tu goszczę i dlatego bardzo dobrze rozumiem to
o czym wspomniałeś w swym poście .
I mam nadzieje że inni też tak jak ja - pozytywnie spojrzą na to wszystko.
pozd.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MigrenaBardzo dziękuję! Myślę, że "po swojemu" będę lepsza jako człowiek. Dobroć jest pięknem:) @Nata_KrukBardzo dziękuję!  Masz rację "kolce" to słowo z wieloma możliwościami. :) @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Ja rzadko pokazuję swoje pazurki, może za rzadko? Czas to zmienić?

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @RomaBardzo dziękuję! Masz rację, chciałam, aby był trochę feministyczny, aby kobieta miała odwagę się bronić. :) @MigrenaBardzo dziękuję! Poprawiłeś mi humor!
    • Kocham przy Tobie milczeć, tulić się do Ciebie, jakbym nie miał matki Nienawidzę ciebie słyszeć, dotykać cię to kara za odwrócony krzyż Kocham Cię tak mocno, że wsiadłbym z Charonem do łódki, aby przebyć cały Styks, lecz nie odwrócę się   Nienawidzę braku gracji, twej krwi i wersów pełnych łoju do mnie Kocham Twoje rady, głos Twój prowadzi mnie do wyjścia z wykrotu Nienawidzę cię za dyby, które gruchocząc mi kolana, podłączyły thymatron na apetyt życia, opluwając mnie w lochu   Kocham Cię tak, że nieważne jest, czy pachniesz zmierzchem, trawą po ulewie, smogiem czy obłokami z szarego mleka Nienawidzę cię, bo gdy spałem obok ciebie, ukradłaś mą lirę i biografię Orfeusza Kocham Cię tak mocno, jakby wszechświat zmniejszył się do naszych objęć, a czas zdziwił się, że zegar nie tyka, wszyscy byli w pracy, a myśmy wybrali wagary od życia   Zła siostra Miłości w końcu się poddała Biegniemy tą plażą, już się nie chowając Igła magnetyczna odszukała zorzę i dziewiczą dróżkę, życie Nam zwracając, lecz…   czy to wszystko nie było tylko w listach naszych, mirażach o kąpieli w Gangesie młodości i czy zaraz spoceni nie otworzymy spojówek, budząc się przy złej siostrze Miłości?
    • @aniat. Ładnie się to harmonizuje: nastrój – dźwięk – obraz; szkoda, że odpuściłaś w rymy w ostatnich wersach, cztery mogłyby się zgrać.
    • Zrównają cię z ziemią. -No, chłopie, nie mów, że klasyczna? Robić, robić, robić! Wybebeszą z ciebie wszystko co wyższe, wszystko co nie pragmatyczne. Żreć, żreć, żreć! Wykpią słabości, wszystkie twoje samotności. Pieniądz, pieniądz, pieniądz! I będą ciągnąć za kostki w dół, implementować ci pustkę, agitować swe plebejskie nawyki. Umniejszać wszystko, smagać cię codziennie po mózgu parszywymi jęzorami parzącymi jak pokrzywy, okraszając to wszystko żarcikami podszytymi rzadkim kałem i opowieściami o jebaniu, najebaniu się, pojebaniu i dojebaniu sąsiadce i jej córce- i to wszystko wygłoszone z chwałą jakby to była nobilitacja.  I przylega do ciebie ten Nietzscheański wyziew. Jan Pelc wróży ci przyszlość; takie jest życie, słabiaku.  Sygnał, 5 nieodebranych, nie pójdziesz już tam- postanowione. Nie zostaje za wiele: Decasia, Ladoni, Górecki, tory, las, ambient, człowiek słoń i Curtis- a to wszystko ponad dekadę później niż planowałeś.
    • @Gosława Pokochają siebie to i Ciebie polubią -:)Wszak tu poetyckie dusze tu się spotykają …nawet jak rogate-:)Dobrej nocy

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...