Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Żenada


Franka Zet

Rekomendowane odpowiedzi

Pukam się w czółko. Pukam, bo mam nadzieję, że to pomoże mi odpowiedzieć na pytanie -dlaczego niektórzy z nas stają się karzełkami ? Co każe dorosłemu człowiekowi podkradać się szczurzym truchtem i kąsać ? Dlaczego taki człowiek bawi się w gry minusami i plusami jawnie lub co gorsza pod przykrywką podwójnego nicka ? Jaką satysfakcję czuje, gdy ukradnie punkt z "licytacji" i dlaczego sądzi, że to ma jakiekolwiek znaczenie dla autora wiersza, który w ten sposób traci wyróżnienie lub spadnie w statystykach ? Przecież oczywiste jest, że na naszym Forum pojawiają się znakomite wiersze, które nie trafiają na podest "polecamy", a mimo tego nie tracą nic ze swojej wartości. Są świetne i niepotrzebny im tłusty druk. Skąd więc to przywiązanie do gradacji, wspinanie się w źle dopasowanych kominiarkach po głowach tubylców ? Ta straszna małość ?
No, cóż - jedyna odpowiedź, która przychodzi mi do głowy to taka, że jedni dorastają wcześnie, a drudzy długo, długo wspinają się na paluszkach, żeby wychynąć ze swojej norki.

Ciekawa jestem, czy nożyce się odezwą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Fran,

Nożyce się nie odezwą, bo siedzą teraz w swojej norce i zgrzytają zębami z radości.
żałosne. fakt.

Ciekawa jestem, jak długo takie indywidua będą się tu panoszyć. Na dokładkę jawnie mówią o swoim "systemie" komentatorskim i nikt nie reaguje, jakby wszystko było w porządku.

pozostaję "niereformowalnie" zdumiona.
/b

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

radosnego Nowego Roku- widać pojęcie to stuknęło w czuby czubków na których nawet wrona nie usiądzie- jak to jedna z forumowiczek pisała, no cóż, ludzie się dzielą na ludzi i taborety, które wąchają ...siedzenia to i smród im do głowy uderza, podobno ludzie mali
mają bliżej dupy głowę, stąd ten swąd :P
Franko, olej małych idz w górę "jesteś tego warta ":)
a więc Dobrego Nowego Roku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jaja
Studentka Akademii FBI, Clarice Starling, otrzymuje od Jacka Crawforda, szefa Sekcji Behawioralnej, propozycję odwiedzenia z kwestionariuszem psychologicznym seryjnego mordercy-kanibala, doktora Hannibala Lectera,[ przebywającego w szpitalu psychiatrycznym zarządzanym przez Fredericka Chiltona. Doktor odmawia współpracy, daje jednak Starling wskazówkę, dotyczącą sprawy Buffalo Billa (seryjnego mordercy młodych kobiet, który obdziera swoje ofiary ze skóry). Wikipedia

Ps "Czekamy na kolejnych bohaterów"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie rozumiem, skoro dla autora, to żadna sprawa, a gradacja nie jest autorowi potrzebna, to w czym problem?

to jedna myśl, która mi się nasunęła

*

druga myśl (i noszę ją od jakiegoś czasu) jest taka - na jakiej podstawie i dlaczego, zakłada się, zę to odwet lub działanie ze wskazaniem na szkodę.

proszę mnie dobrze zrozumieć - jeśli nie trawię jakiegoś pisaka osobiście, tak personalnie, ale odrywając rzecz od tego, uważam, zę jego wiersz jest marną kichą, to ocena moja, w Państwa oczach, będzie odwetem, czyż nie? bo przecież Państwo mnie zupełnie nie znacie, zatem widzicie tylko to, co widzicie i w taki sposób, w jaki myślicie.

sytuacja kolejna - jeśli pan X skrytykował mój wiersz, a ja z ciekawości poszłam pod jego wiersz i ten wiersz okazał sie dla mnie słabym wierszem, zostawiam swój komentarz i wygląda to na odwet, bo Państwo widzicie sytuację, nie znając ani mnie, ani pana X

(to oczywiscie tylko wyrysowane obrazki, proszę się nie urażać, broń losie, bo rzecz jest hipotetyczna)


zatem taka refleksja mi się nasuwa
jest jakiś brak takiego zwykłego ludzkiego zaufania, ze ludzie niekoniecznie kierują się takimi pobudkami, jak zemsta, choćby nawet tak to wyglądało na forum. oglądamy rzeczy głównie przez własną głowę, przez to, jak sami myślimy
oczywiście, ze tak być nie musi, ale istnieje taka możliwość, że to jednak nie zemsta, ani odwet, ani chęć dokuczania, tylko rzeczywiste "zdanie oceniające'

mnie sie np wiele wierszy tutaj wydaje słabymi wierszami i nie zamierzam sie z tego tłumaczyć :) ewentualnie mogę uargumentować dlaczego jakiś wiersz uważam za słaby

*

co do ilości nicków - zastanawiam się, dlaczego 'źródło zła wszelkiego' tkwi w wielości nicków. mnie tam, niespecjalnie przeszkadza, ze 30 nicków wciśnie mi gałkę, czy też mru-gałkę, bo bardziej mnie interesuje informacja o samym wierszu, niż ocena, czy on dobry, czy niedobry, czy zasługuje zdaniem pana x na wyróżnienie, czy też zasługuje na spadek do 'piekła' uhuuu
:)

a ja mam tutaj dwa nicki i absolutnie nie czuję się w związku z tym winna, dopóki istnieje pozwolenie regulaminowe na to. i jeśli będę czuła taka potrzebę (bo założenie drugiego konta wynikło z potrzeby,a jakże) , nie zawaham się tego drugiego użyć, ha!
:D


voila, jest sobota a na Warmii wichura

pozdro :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wuszko, naprawdę nie chodzi mi o własne upadki z tabel. Również nie kierowałam tego tekstu do wszystkich osób, które posiadają więcej niż jeden nick. Brzydota tej historii leży w żałosnych manipulacjach, którym służy mnożenie nicków. Myślisz, że to OK dać dwa minusy z dwóch nicków pod tym samym wierszem (nie moim) ? Zgodne z regulaminem ?

Pozdrawiam w stronę Warmii :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




po pierwsze: dlatego, że przyjmują te działania charakter prześladowań. stanowimy tu pewną społeczność i od nas zależy, jakie normy ustalimy.

po drugie: jak ktoś wstawi twoją wypowiedź pod wiersz osoby, której wiersze cenisz, z minusem, to ewidentnie jest to odwet. bezczelny, podły i niski.

i oczywiście można udawać głupiego, jak ktoś tak lubi.


tyle.
do przemyślenia.

/b


a tak przy okazji, używasz tych nicków do podwójnego ataku na nielubianego "pismaka"??
wspierasz podwójnie osoby, które uznajesz??

jeśli tak, to sama sobie odpowiedz, co jest złego w stosowaniu wielonickowości. Chciałabyś, bym założyła 7 nicków i wrzuciła każdy twój lub zaprzyjaźnionej osoby wiersz do kosza??
fajna zabawa? na poziomie? - to przejrzyj ostatnie działania C.Starling i może warto zweryfikować opinię o tej osobie zgodnie z faktami.

??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




po pierwsze: dlatego, że przyjmują te działania charakter prześladowań. stanowimy tu pewną społeczność i od nas zależy, jakie normy ustalimy.

po drugie: jak ktoś wstawi twoją wypowiedź pod wiersz osoby, której wiersze cenisz, z minusem, to ewidentnie jest to odwet. bezczelny, podły i niski.

i oczywiście można udawać głupiego, jak ktoś tak lubi.


tyle.
do przemyślenia.

/b


a tak przy okazji, używasz tych nicków do podwójnego ataku na nielubianego "pismaka"??
wspierasz podwójnie osoby, które uznajesz??

jeśli tak, to sama sobie odpowiedz, co jest złego w stosowaniu wielonickowości. Chciałabyś, bym założyła 7 nicków i wrzuciła każdy twój lub zaprzyjaźnionej osoby wiersz do kosza??
fajna zabawa? na poziomie? - to przejrzyj ostatnie działania C.Starling i może warto zweryfikować opinię o tej osobie zgodnie z faktami.

??

wie Pani, co ja uważam?
uważam, ze nie ma żadnego problemu, gdyż, tak, jak i Państwo, używam tego portalu, a jakoś nie przejmuje mnie to plusowanie, minusowanie, nie dotykają odwety, lawety i nawety. czasem zwracam czasem uwagę na nieścisłości, czy niezgodności, czy sprzeczności, na nieuczciwości, jeśli wpadną mi w oko, jak np plagiat, ale to raczej w ramach zajecia sobie czasu na tę chwilę.
nie mam wrażenia, ze ktoś się na mnie mści, nie mam poczucia zemsty na kimkolwiek, sama nie czuję chęci mszczenia się, odwetowania, nie obrażam się, nie czuje głęboko zraniona, nie mam potrzeby nikogo ranić, aniobrażać, jeśli ktoś mi zasygnalizuje, ze moja wypowiedź go personalnie zabolała, czuję prawdziwą potrzebę przeproszenia go za to i wyjaśnienia, ze nie o to mi chodziło, kiedy nie widzę płaszczyzny porozumienia, przestaję jej szukać, obracam się na pięcie, wyłączam komputer, kiedy nie mam ochoty patrzeć na różne rzeczy.


rzecz w tym, że kręcicie się w swoim własnym sosie i sami nakręcacie, wietrzycie zemsty, przejmujecie się dwoma dodatkowymi minusami, przejmujecie sie dizałem z czy działem p, przejmujecie sie tym, czy owym.

a ja, Pani Beo, wolę zajmować i przejmować się wierszami

kłopotów i bolesnych rzeczy, w realu mam dostateczną ilość, nawet (ale to już osobiste odczucie) z nawiązką :)


ot, właśnie tak to myślę :)
może Pani uwierzyć, może nie uwierzyć, moze uwierzyć trochę, wszystkie możliwości są możliwościami

Pozdra :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




po pierwsze: dlatego, że przyjmują te działania charakter prześladowań. stanowimy tu pewną społeczność i od nas zależy, jakie normy ustalimy.

po drugie: jak ktoś wstawi twoją wypowiedź pod wiersz osoby, której wiersze cenisz, z minusem, to ewidentnie jest to odwet. bezczelny, podły i niski.

i oczywiście można udawać głupiego, jak ktoś tak lubi.


tyle.
do przemyślenia.

/b


a tak przy okazji, używasz tych nicków do podwójnego ataku na nielubianego "pismaka"??
wspierasz podwójnie osoby, które uznajesz??

jeśli tak, to sama sobie odpowiedz, co jest złego w stosowaniu wielonickowości. Chciałabyś, bym założyła 7 nicków i wrzuciła każdy twój lub zaprzyjaźnionej osoby wiersz do kosza??
fajna zabawa? na poziomie? - to przejrzyj ostatnie działania C.Starling i może warto zweryfikować opinię o tej osobie zgodnie z faktami.

??

wie Pani, co ja uważam?
uważam, ze nie ma żadnego problemu, gdyż, tak, jak i Państwo, używam tego portalu, a jakoś nie przejmuje mnie to plusowanie, minusowanie, nie dotykają odwety, lawety i nawety. czasem zwracam czasem uwagę na nieścisłości, czy niezgodności, czy sprzeczności, na nieuczciwości, jeśli wpadną mi w oko, jak np plagiat, ale to raczej w ramach zajecia sobie czasu na tę chwilę.
nie mam wrażenia, ze ktoś się na mnie mści, nie mam poczucia zemsty na kimkolwiek, sama nie czuję chęci mszczenia się, odwetowania, nie obrażam się, nie czuje głęboko zraniona, nie mam potrzeby nikogo ranić, aniobrażać, jeśli ktoś mi zasygnalizuje, ze moja wypowiedź go personalnie zabolała, czuję prawdziwą potrzebę przeproszenia go za to i wyjaśnienia, ze nie o to mi chodziło, kiedy nie widzę płaszczyzny porozumienia, przestaję jej szukać, obracam się na pięcie, wyłączam komputer, kiedy nie mam ochoty patrzeć na różne rzeczy.


rzecz w tym, że kręcicie się w swoim własnym sosie i sami nakręcacie, wietrzycie zemsty, przejmujecie się dwoma dodatkowymi minusami, przejmujecie sie dizałem z czy działem p, przejmujecie sie tym, czy owym.

a ja, Pani Beo, wolę zajmować i przejmować się wierszami

kłopotów i bolesnych rzeczy, w realu mam dostateczną ilość, nawet (ale to już osobiste odczucie) z nawiązką :)


ot, właśnie tak to myślę :)
może Pani uwierzyć, może nie uwierzyć, moze uwierzyć trochę, wszystkie możliwości są możliwościami

Pozdra :)


Nie wszyscy są tak odporni i zwracam uwagę, że my sami tworzymy normy na tym portalu. my, użytkownicy. i jako użytkownik wolę poruszać się w otoczeniu posiadającym etyczne normy na właściwym poziomie.

Pozdrawiam
/b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha, i nie zamierzam weryfikować starling w żaden sposób, bo to mi do niczego nie potrzebne, tak samo, jak nie jest mi potrzebna (poza ciekawością własną) wiedza o tym, czy X, Y i Z, którzy wpisali sie pod moim wierszem są tą samą osobą czy różną, bez wzgledu, czy wcisnęli mi plus, czy minus, bo mnie akurat ocena "dobre niedobre, podoba sie- nie podoba, fajny- niefajny" na forum, mało obchodzi.
interesuje mnie tylko rozmowa o wierszu, ewentualnie pobawienie się słowami. dlatego, prawdopodobnie nie spędza mi snu z powiek sprawa tzw odwetów, czy nieodwetów, bo tego typu informacja jest dla mnie ewentualnie miłym lub niemiłym odczuciem, ale trzeciorzędnym :)
zwracam natomiast uwagę na to, co ktoś mi O WIERSZU mówi :) jak go czyta, cow nim widzi. po to zresztą, potrzebne mi jest własnie forum

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wie Pani, co ja uważam?
uważam, ze nie ma żadnego problemu, gdyż, tak, jak i Państwo, używam tego portalu, a jakoś nie przejmuje mnie to plusowanie, minusowanie, nie dotykają odwety, lawety i nawety. czasem zwracam czasem uwagę na nieścisłości, czy niezgodności, czy sprzeczności, na nieuczciwości, jeśli wpadną mi w oko, jak np plagiat, ale to raczej w ramach zajecia sobie czasu na tę chwilę.
nie mam wrażenia, ze ktoś się na mnie mści, nie mam poczucia zemsty na kimkolwiek, sama nie czuję chęci mszczenia się, odwetowania, nie obrażam się, nie czuje głęboko zraniona, nie mam potrzeby nikogo ranić, aniobrażać, jeśli ktoś mi zasygnalizuje, ze moja wypowiedź go personalnie zabolała, czuję prawdziwą potrzebę przeproszenia go za to i wyjaśnienia, ze nie o to mi chodziło, kiedy nie widzę płaszczyzny porozumienia, przestaję jej szukać, obracam się na pięcie, wyłączam komputer, kiedy nie mam ochoty patrzeć na różne rzeczy.


rzecz w tym, że kręcicie się w swoim własnym sosie i sami nakręcacie, wietrzycie zemsty, przejmujecie się dwoma dodatkowymi minusami, przejmujecie sie dizałem z czy działem p, przejmujecie sie tym, czy owym.

a ja, Pani Beo, wolę zajmować i przejmować się wierszami

kłopotów i bolesnych rzeczy, w realu mam dostateczną ilość, nawet (ale to już osobiste odczucie) z nawiązką :)


ot, właśnie tak to myślę :)
może Pani uwierzyć, może nie uwierzyć, moze uwierzyć trochę, wszystkie możliwości są możliwościami

Pozdra :)


Nie wszyscy są tak odporni i zwracam uwagę, że my sami tworzymy normy na tym portalu. my, użytkownicy. i jako użytkownik wolę poruszać się w otoczeniu posiadającym etyczne normy na właściwym poziomie.

Pozdrawiam
/b


przypomni sobie Pani pewną rozmowę ze mną pod którymś swoim wierszem :)
proszę prześledzić własne wypowiedzi, jeśli już tak zahaczamy o normy i poziom
:)


odmeldowuję się, bo w w zasadzie nie mam już nic wiecej do powiedzenia, a to com chciała, rzekłam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Nie wszyscy są tak odporni i zwracam uwagę, że my sami tworzymy normy na tym portalu. my, użytkownicy. i jako użytkownik wolę poruszać się w otoczeniu posiadającym etyczne normy na właściwym poziomie.

Pozdrawiam
/b


przypomni sobie Pani pewną rozmowę ze mną pod którymś swoim wierszem :)
proszę prześledzić własne wypowiedzi, jeśli już tak zahaczamy o normy i poziom
:)


odmeldowuję się, bo w w zasadzie nie mam już nic wiecej do powiedzenia, a to com chciała, rzekłam :)

pod jakim?
czasem ponoszą mnie emocje, prawda. szczególnie kiedy jestem pod presją licznych niepardonowych ataków. ale nie przypuszczam, bym się zachowała nieetycznie. w dwóch przypadkach odpowiedziałam w sposób równie absurdalny, jak mnie skomentowano. zrobiłam to na zasadzie lustra, by ktoś przyjrzał się własnym kryteriom. o ile pamiętam wyraźnie to zaznaczyłam. bzdurne, absurdalne wpisy na dłuższą metę zniechęcają do wstawiania wierszy.
taki jest efekt. przez krytykanta najprawdopodobniej zamierzony.

Pozdrawiam
/b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




przypomni sobie Pani pewną rozmowę ze mną pod którymś swoim wierszem :)
proszę prześledzić własne wypowiedzi, jeśli już tak zahaczamy o normy i poziom
:)


odmeldowuję się, bo w w zasadzie nie mam już nic wiecej do powiedzenia, a to com chciała, rzekłam :)

pod jakim?
czasem ponoszą mnie emocje, prawda. szczególnie kiedy jestem pod presją licznych niepardonowych ataków. ale nie przypuszczam, bym się zachowała nieetycznie. w dwóch przypadkach odpowiedziałam w sposób równie absurdalny, jak mnie skomentowano. zrobiłam to na zasadzie lustra, by ktoś przyjrzał się własnym kryteriom. o ile pamiętam wyraźnie to zaznaczyłam. bzdurne, absurdalne wpisy na dłuższą metę zniechęcają do wstawiania wierszy.
taki jest efekt. przez krytykanta najprawdopodobniej zamierzony.

Pozdrawiam
/b



h ttp://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=95281

na szczęście ma Pani moje wypowiedzi skopiowane w swoich postach, więc nie ma problemu, zę co jakiś czas czyszczę swoją listę słów. cąłość daje się odczytać : )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę, panują tu podwójne standardy.
W jednym wątku wpisują się ludzie, że można mieć jeden nick,
w innym, że po kilka. To już sam nie wiem.
Jednych admin banuje bo rzekomo mają inne konto.
Inni piszą oficjalnie, że mają dwa konta.
A co do samych plusów i minusów, to w sumie nie wiem po co one.
I jaka jest naprawdę różnica między działem dla wprawnych poetów i dla początkujących,
tym bardziej, że "zawodowcy" mogą też publikować swoje dzieła w dziale dla początkujących.
Moim zdaniem jak komuś przeszkadzają plusy i minusy może publikować tam gdzie nie ma
takich funkcji;) I tak wiersz zostanie zauważony albo i nie;) zależy od jakości wiersza;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - To zapał; za to kota złap. - Azot?                     Kota but, tu bat - 'ok.            Azo, kot i kogut tu. Go... kito - koza.                Natala; kotku, tu kto kala tan?    
    • Stojąc nad spokojną wodą, spoglądamy w kierunku oddalających się deszczowych chmur, gdy za nami zachodzi słońce następnego dnia mozołu nad życiem doczesnym.   Widzimy tęczę poniżej waniliowo brunatnych spodów chmur oświetlanych jakimś dziwnym złotym blaskiem zza pleców, na tle granatowego nieba.   Wszystko wydaje się zalane jakby ciepłem i światłością, kontrastem tego co było i co nastąpi.   Tego, czego tak poszukujemy wędrując pomiędzy barwami życia.   Właśnie tak patrząc i szukając opadamy już z sił, skalani bezradnością.   Prawdę mówiąc ileż można się katować i mordować by tę syzyfową pracę doprowadzić do końca i poczuć, że znowu trzeba będzie zacząć   Zacząć następny dzień, obładowany kolejnym ciężarem. Ciężarem bezskutecznych prób wzajemnego zrozumienia. Ciężarem bezskutecznych prób wypowiedzenia tego, co leży na sercu. Jedno i drugie nigdy nie zostało ustanowione, ni usłyszane.   Może byłoby lekko po prostu udawać, wypić razem kawę czy herbatę. Rytualnie odmówić pacierz przed zbawicielami samotności Rytualnie wejść do łóżka i odbyć cowieczorne bębnienie ciał   Może byłoby ani to lekko, ani to ciężko zacząć studia z przykazania matki i ojca. Popołudniami zasiąść przy tytule magistra nad telewizyjnymi bujdami posolonymi zawiłościami z zaskoczeniami. Popołudniami zasiąść przy szachach i łamigłówkach z nadzieją, że uznanie innych da nam moc władcy Eterni.   Może byłoby pikantnie zjeść trochę boczku, karkóweczkę; przyjarać wielbłądkiem lub pobawić się z Marysią. Cmoknąć wujka Janusza czerwonymi, niespełnionymi od namiętności ustami Grażynki. Cmoknąć obrazek Jezuska, który powędrował do zeszytu 10-latka podczas noworocznej kolędy.   Nie mówmy o bólu, to takie passe.. teraz mówimy już wprost o chorobach i niedoli. O demencji starości, gdy człowiek nie może zapomnieć o tym, jak będąc dzieckiem robił w majtki O demencji starości, gdy człowiek nie może przypomnieć sobie o tym, jak będąc w kwiecie wieku bawił się drogimi zabawkami   Gadane, gadane, gadane całe życie przerobione.   Może najmniej myśleć musi ten, który myśleć nie musi.. oczywiste Może najmniej spożywać musi ten, który spożywać nie musi.. oczywiste Może najmniej cierpieć musi ten, który cierpień nie rozumie no cóż, chyba nie trafiłem tutaj z sensem i z rytmu wybiłem tę pieśń. Praca nie jest pracą dla kogoś, kto się jej wyuczył i wykonuje ją bez zastanowienia Umysł przydymiony nie przejmuje się konsekwencjami nieprawidłowości, w które wpadł a jazda na ostro przypomina co najwyżej bieganie dzikiego wieprza po zagrodzie.   Nie ma ciężarów i nie jest lekko właściwie wszystko jest w stanie nieważkości; grawitacja bawi się udając istnienie. Względne, bowiem cóż istnieje?   Szczęśliwy ten, który nie wie czym jest szczęście. Radosny ten, który nie wie, czym jest radość. Przejrzał ten, który nigdy niczego nie widział. Mądry ten, który nie wie, czym jest wiedza. Uznany ten, który nie wie, czym jest uznanie. Odważny ten, który nie wie, czym jest odwaga. Sprawiedliwy ten, który nie wie, czym jest sprawiedliwość. Prawdomówny ten, który nie wie, czym jest prawda. Zbawiony ten, który nie wie czym jest zbawienie. Poznał Boga ten, który nie wie kim jest Bóg. Żywy ten, który nie wie czym jest życie.   Wiara w tym, który nie wie, czym jest wiara. Nadzieja w tym, który nie wie, czym jest nadzieja.   Nie ma go ani tu, ani tam. Nie ma go ani jutro, ani dziś.   Jak wiatr przeminął już, bowiem nie ma ni czasu, ni przestrzeni. Wszystko jest tym czym jest i czym nigdy nie było.   Taka w swojej istocie jest śmierć a skoro w ogóle jest śmierć nie ma miłości.     Tak właśnie kończy się jesień zmiana jest tym, co jest stałe zmiana jaźni w nicość.   Żadne teorie nie odpowiedzą na żadne pytanie jesteśmy w kropce i nie ma wyjścia Czarna dziura - mówiąc potocznie przemieniła się w więzienie niczym czeluść cyklu życia i śmierci zabezpieczona męskim orgazmem zapieczętowana wytryskiem nasienia i wchłonięciem plemnika przez kobiece jajeczko   Chociaż w sumie.. mamy metody, by i to powstrzymać. Spirala domaciczna - spiralą wyginającego ludzkiego gatunku jest w dwóch kierunkach biegnącą. Tak właśnie jest lżej, czyż nie?   Niektórzy twierdzą, że wiemy o świecie dużo ale znajomość praw nie jest wiedzą, co najwyżej, właśnie - znajomością praw. To co się wydarzyło... to, co się wydarzy... Wszystko wyjaśni determinizm, pomimo i tak nieistotnych anomalii na poziomie kwantowym Bo któż je ogarnie?   Więc wędruj przez życie i nie daj się znieść prądom wmawianego sensu. Korzystaj ze wszystkiego, bo przecież z czego miałbyś nie korzystać, a cóż masz do stracenia? Wiatr w polu.   A na końcu? Cóż, będzie ciekawie! Bowiem.. przecież, jak to wszyscy lubimy sobie śpiewać: "wesołe jest życie staruszka". A jeśli nie masz na to wszystko ochoty? Cóż, każdy znajduje swoje drzwi, bo jak to bywa mało kto zna słowa Królowej Popu: "you will find the gate that's open even though your spirit's broken".   Skrajności. Kiedy jeszcze kochałem i myślałem, że jestem kochany miałem ksywkę na portalu o poezji SkrajSkraj   Zwiastun tego czym stanie się ta miłość która nigdy przecież miłością nie była.   Lecz teraz cieszę się bardzo, że po tej całej burzy przyszło mi poznać pierwsze słowa wypowiedziane przy założeniu świata, których treść ukryta jest w literach powyżej. Słowa, których nikomu nie zdradzę, bo czeka mnie za nie tylko zdrada.   I znam te, które wybrzmiewały wcześniej i wybrzmiewać będą już zawsze. Słowa, których nikomu nie zdradzę, bo czeka mnie za nie tylko wzajemność.
    • Raz co udał; koparka, kra, pokładu oczar.  
    • I korki załadował; zła woda - łazi... kroki.    
    • @iwonaroma Nie stosuję przykrywek, chyba, że na garnki. Tak, mi się należy tyle tylko, żeby włączyć PH, gdy już nie daję rady - i to rzeczywiście jest ironia; ironia tego wspaniałego, kochającego świata. Właściwie to już podchodzi pod sarkazm, bo przecież jak można reprezentować sobą skrajności i paradoksy, o których tutaj piszę? Pytanie retoryczne.   Ale mam plan, który pełznie, a za kilka chwil opublikuję jego kolejną cegiełkę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...