Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Znajdź swój Los,
Spróbuj go zrozumieć
a gdy będzie już twój,
Stań z nim twarzą w twarz.

Miej odwagę i miej siłę
go odmienić.

Gdy odzyskasz już siebie
zazębi się zegar.
Gdy znajdziesz Fortunę
i własny czas.
Wylej Kawę na dawny świat.

Miej odwagę i miej siłę
odmienić swój stan.

Bo To ludzki Dar
-skała ponad piaskiem
Że jesteś jak kropla wody.
Wybierasz pogodę, wybierasz loty.

Zawsze Bądź jak pogoda
Miej odwagę i popełniaj błędy
bo one później wskażą Ci
drogę...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nad formą nadal powinieś mocno pracować, ale doceniam tą dawkę pozytywnej energii, którą chcesz obdarzyć czytelnika. To właśnie przez to dałeś się polubić, o czym pisałam Ci już wcześniej ;) Życzę wytrwałości conajmniej takiej jak do tej pory i wszystkiego dobrego na Nowy Rok.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dzisiaj pokutuję :)
NIC odnosi się do treści/ przesłania Twojego wiersza, który ma chyba na celu coś doradzić, wskazać drogę, dać nadzieję...
jednak sposób w jaki to robisz nie pozostawia żadnego śladu, wrażenia (przynajmniej na mnie).
słowa pisane z dużych i małych liter w tym tekście, zestawione w taki a nie inny sposób mają (dla mnie) obcy, poprzez swoją anonimowość, wydźwięk - no może prócz wersu z kawą, która tworzy przez moment jakąś sugestię :)
tak więc NIC mi z tego wiersza dosłownie wyszło, z człowiekiem-pogodą w centrum, ale w dalekim tle.
moim zdaniem otarłeś się o kaznodziejstwo, które co najwyżej może wywołać skutek podobny do skutków płynących z rozmów o pogodzie :)
tak, niestety to czuję.
pozdrawiam
Opublikowano

panie z tym tekstem pan pomylił porty
pustosłów od początku straszy nudą
to chyba jakieś głodne koty nabazgrały
nie wiedząc czy komedia to czy dramat

depresje kwiczą niczym didaskalia
dezynwoltury żałość manieryczna
poszukaj pan pod kioskiem z piwem frazy
a rytmów gdzieś na wiejskim wysypisku

w encyklopedii szukaj pan przenośni
powinna być gdzieś w okolicy em
ogólnie jest w całości przejechany
słowa nie radzą z myślą myśli zaś tu nie ma

może na deski kabaretu w gminie
albo na końcu powiatowej prasy
jak pan napisze wiersz a sporo czasu minie
niech pan to schowa dobrze gdzieś w szufladzie
Pozdrawiam. Stefan.
Ostatnio edytowany przez Stefan Rewiński (2006-02-24 15:24:25)

Opublikowano

Jak pisane z duzych liter :)
to raczej Fortuna wg mnie rózni się od fortuna. Bo ta pierwsza to szczescie lub przeznaczenie a ta druga to pieniadze wiec napsianie czegos z duzej mzoe zmienic wydzwięk słowa... :) tak mnei przynajmniej uczono :)

A piwa nie pijam.

Popisywanie sie bogatym słownictwem
synonimami exemplów
nie wypływa z imperatywów
ówczesnego Materium.

Egzystuje w tym langwelizm
i prostota większa niż w najzwyklejszej
gwarze.
czyli króko mowiac:
Każdy ma jakiś zasób słownictwa, a popisywanie sie nim nie swiadczy owyrachowaniu czy szarmacji swiadczy o chciwosci głupocie i checi pochwalenia sie tym za wszelka cene :) tak przynajmniej to zrozumiałęm :D:P
Oj przepraszam powinno brzmieć:
Dobre wychowanie nie pozwala mi sie przechwalać...


Ale ja jestem pyskaty :D:D

Opublikowano

za młodym na piwo... ale zaczynam sie coraz bardziej zastanawiac nad pewna sprawa... moze ja jestem z innego pokolenia poetow juz bo moi znajomi pisza tak samo znaczy sie podobnie a na tym forum jest zupełnie co innego inny schemat tworzenia... a zobaczy sie :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Chwała i cześć należy im się na wieki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Arsis «fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię» źródło SJP Zawieszenie pomiędzy nieważkością a nicością. Narracja i akcja jak w niemym filmie, przyciąga pomimo braku dźwięku i głosów.  Pozdrawiam
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...