Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z zarośli patrząc na tę rudą orędowniczkę nieprzemakalnych
ideałów, odnoszę wrażenie jakby wiatr miał porwać wszystkie
niewypowiedziane słowa. to bóg gra

na skrzypcach i wszystkie zarezerwowane dla mnie
przekleństwa migoczą w mojej głowie, dają o sobie znać
krwią tętniczą, płyną mi po wargach, są

tymczasowym makijażem. w lewo, w prawo, w lewo, w
prawo, las targany totalitarną siłą, która zetrze z ciebie nawet
moje odciski palców. ludzie na tej mokrej

polanie, boso stąpając po morzu rosy płyną swoim orszakiem,
kutrem. kutrem z rudym masztem.

Opublikowano

to jest pierwszy wiersz dodany przez Autora na tym forum, tak?
no, tak, ale Autor tego tekstu nie wydaje mi się początkującym Autorem.
tekst jest dla mnie trudny. jednak nie odpycha, a zmusza do zatrzymania się nad nim i głębszej analizy. forma sprawia wrażenie przemyślanej i dopracowanej. takich wierszy raczej nie pisze się w ciągu pięciu minut na kolanie.
po kilku przeczytaniach zaczyna wyłaniać mi się jakiś obraz.
nie wiem czy dobrze kombinuję, ale myślę, że kluczowa do zrozumienia jest tutaj ta rudość = czerwień.

kłaniam się nisko i pozdrawiam

Opublikowano

Pamiętam ten wiersz, był na naszym forum,
niezmiennie - dobry, moim skromnym zdaniem.
Głównie zapamiętałam charakterystyczną atmosferę wiersza
oraz zakończenie:
"boso stąpając po morzu rosy płyną swoim orszakiem,
kutrem. kutrem z rudym masztem."

Serdecznie pozdrawiam
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma Wow! To frapujący wiersz. Zestawienie aktu twórczego z estetyką BDSM jest niezwykle mocne i odświeżające. Tak o relacji z samym słowem, o dynamice władzy między autorem, tekstem a może i odbiorcą to jeszcze nie czytałam. "Klaps na goły wers" to genialny obraz - aż chce się spersonifikować ten wers. Fajnie przechodzisz z roli dominującej do uległej - raz autor panuje nad materią słów, a za chwilę staje się niewolnikiem własnej wizji czy idei. "Trytytkowo" - nie da się łatwo takiej więzi rozerwać. (W kryminałach teraz sprawcy używają wobec swoich ofiar trytytek - są niezwykle skuteczne). Ostatnie trzy wersy ("głębiej i mocniej, / lekko / nierealnie") połączenie intensywności, bólu i wysiłku z poczuciem lekkości i odrealnienia to kwintesencja momentu, w którym wiersz wreszcie "działa" i zaczyna żyć własnym życiem. Pisanie to akt totalny – angażuje nie tylko intelekt, ale całe ciało i psychikę. Pozdrawiam -y. :)
    • @andrew "dziś … dziś kobieta jest tajemnicą"   Ale za to mężczyzna (czyli połowa populacji)  jest nieskomplikowany - do życia potrzeba mu picie, jedzenie i tajemniczej kobiety. Bo podobno lubi rozwiązywać (i rozpinać)  zagadki.   Tak stwierdził pewien mądry mężczyzna. 
    • @Konrad KoperSkoro Los, to "powinien" zaznaczyć.  Przepraszam - nie powinnam się czepiać losu! 
    • Fajna sprawa dziadkami być zobaczyć w drzwiach szkraba małego gdy z wizytą przychodzi, do babci, dziadka swojego.   Wiadoma sprawa wszyscy tak mawiają dziadkowie bardziej wnuków niż swoje własne dzieci kochają, więcej czasu dla nich mają.   Gdy się babciom, dziadkiem zostaje niczym ptakowi skrzydła u ramion wyrastają, radość i duma rozpiera, gdy na ten świat przychodzi nasz mały skrzat.   Wnuki wiedzą, że dziadkowi ich kochają bywa czasem, że to wykorzystują, sprawa całkiem błaha jest gdy wnuki latek mało mają.   Nam los dwóch wnuków, urwisów sprawił w tym samym domku sobie mieszkamy, niczym Paweł i Gaweł z bajki znanej, my na dole oni na górze.   Nasz duecik ciągle nas odwiedza, my przed nimi drzwi szeroko otwieramy, bo jak tu nie witać takich skarbów kochanych.   Radości tak wiele nam dają, niczym skowronki czasem śpiewają, babcia zawsze coś słodkiego dla nich ma, dziadek zaś kieszonkowe da.   Taki już wnucząt przywilej póki dziadków mają być oczkiem w ich głowie, bo dziadkowie swoje skarby bardzo kochają.                               K.W.      
    • @RomaCieszymy się bardzo, ale ja nie jestem poetką. Nawet nie lubię tego określenia. Dobraliśmy się jako historyk i fizyk. :)  Najlepszy dobór naturalny pod słońcem. :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...