Krajobrazy ulic

[Regina Koch]

Krajobrazy ulic
jak zachody słońca
mają fioletowo-różowe barwy

Napięty oddech nieba
między starymi
kamieniczkami rynku
gra melodię wiatru

Zieleń miejskich parków
codziennie odprowadza
do skulonych domów
ciche łkanie liści

Zmęczone
u schyłku dnia
zanurzają się w ciszy
dziecięcych snów

Uwięziony w gałęziach lipy
słowiczy śpiew
gasi latarnie okien

[Alicja Powroźnik]

A wszystko jakby wymuszone bez swobody,polotu,lekkości...przykro mi,tym razem muszę powiedzieć nie;(

[Michał Kowalski]

cóż... metafora goni metaforę - na moje młode oko mamy do czynienia z lirycznym przerostem formy nad treścią... wiem, że niektórzy to lubią - dla mnie jednak żadna frajda
ostatnia strofa najbardziej przypadła do gustu

ps - przyznaję, iż z każdym kolejnym czytaniem wiersz w moich oczach zyskuje;
nie powiem, że jest słaby - zwyczajna rozbieżność upodobań

pozdrawiam serdecznie

kowalski

[Regina Koch]

No cóż,każdy ma prawo mieć swoje zdanie.Trudno żeby wszystkim wszystko się podobało.Pozdrawiam

[Regina Koch]

Dokonałam małych poprawek,zgodnie z sugestiami moich przyjaciół